...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
koń, kot i wieś kojarzy mi się tylko z tym
...
Napisał(a)
kabo9koń, kot i wieś kojarzy mi się tylko z tym
Miłe skojarzenia.
A mi wieś się kojarzy z maltretowaniem zwierząt, paleniem w piecu plastikami i psikaniem randapem trawnika na którym siedzą dziecioki i ciężarna kobita, z pijaństwem i jeszcze z paroma sprawami. Mam nawet trochę zdjęć ale nie nadają się do publikacji. I brońboże nie twierdzę że w mieście jest lepiej ale wieś to nie raj. Raj jest tam gdzie ludzi nie ma.
1
...
Napisał(a)
Ja w sumie też się wychowałam na wsi, ale skojarzenia mam trochę lepsze. Były we wsi i konie i krowy, ale raczej nikt ich nie maltretował, pasły się na łąkach, czasami konie zaprzęgano do wozu i pola orały. Kury chodziły samopas, psy i koty biegały, gdzie chciały, rzadko który był uwiązany przy budzie, jak już, to te większe psy. W piecu paliło się tym, co było, ale zazwyczaj każdy i tak musiał kupić kilka ton węgla na zimę. Tyle plastiku nie było, co teraz, bo wodę piło się z kranu. Czy ja wiem, czy zwierzęta w mieście mają się lepiej? Jak przychodzi sezon grzewczy to pierwsze co czuć w powietrzu, to palone gumy i plastiki, a ludzie piją wszędzie, tylko na wsi każdy każdego zna.
1
...
Napisał(a)
Ja mam jak Tsu. Fajne wspomnienia z żniw. Pozwalali gówniarze traktorem od snopka do snopka podjeżdżać i pić wino z wiśni ze żniwiarzami. I gipsowałam spiżarnię, jak wino z wiśni "zapracowało" za bardzo i na suficie było...
Kurczę, super czasy. I nikt mnie nie pilnował jak po drzewach łaziłam. A moje chłopaki chyba ani razu na drzewie nie byli..
A i strzelałam do szpaków:(
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-08-29 14:18:25
Kurczę, super czasy. I nikt mnie nie pilnował jak po drzewach łaziłam. A moje chłopaki chyba ani razu na drzewie nie byli..
A i strzelałam do szpaków:(
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-08-29 14:18:25
...
Napisał(a)
PaatikJa mam jak Tsu. Fajne wspomnienia z żniw. Pozwalali gówniarze traktorem od snopka do snopka podjeżdżać i pić wino z wiśni ze żniwiarzami. I gipsowałam spiżarnię, jak wino z wiśni "zapracowało" za bardzo i na suficie było...
Kurczę, super czasy. I nikt mnie nie pilnował jak po drzewach łaziłam. A moje chłopaki chyba ani razu na drzewie nie byli..
A i strzelałam do szpaków:(
Ja tez nie pamietam, żeby nas ktoś pilnował szczególnie, bawiliśmy się sami na podwórku, też po drzewach chodziłam z braćmi, u babci w stodole na siano się skakało, jajek szukaliśmy często, pamietam, jak całą rodziną zbieraliśmy stonkę w lecie niecierpiałam tego... zbieraliśmy ziemniaki i inne plony, trzeba było pomagać w polu, na szczęście nie było duże do szkoły i ze szkoły chodziłam z kluczem na szyi i obiad musiałam naszykować braciom, jak wracałam, a miałam jakieś 10lat. Fajnie było, teraz już malo kto ma kury w tej mojej wsi... o krowach i koniach nie wspomnę.
...
Napisał(a)
Wieśniary.
Zaraz wrócę, muszę naczynia do zmywarki powkładać co by się u adwokata nie spotkać.
Zaraz wrócę, muszę naczynia do zmywarki powkładać co by się u adwokata nie spotkać.
...
Napisał(a)
O kurka nie zdążyłem, zmywarka już pełna.
Moje drogie ale ja nie mówię że sama wieś jest zła. Ja wychowałem się co prawda w mieście ale w dużym ogrodzie, także prawie jak na wsi. Też łaziłem po drzewach jadłem niemyte owoce piłem wodę z kałuży, a czego to się nie robiło. Było cudownie. Tylko że to nie cudowne miejsce a dzieciństwo. Miejsca z tych czasów jawią mi się bajkowo a ludzie są dziwnie bliscy. A co do tego czy miasto lepsze czy gorsze nie wiem. Wspomniałem tylko co widzę na wsi. Fakt że część ludzi zamiast orać to pracuje w mieście a druga część przylazła z miasta. Palenie śmieciami to nie z biedy bo po trzy samochody w podwórku. Zieleń jest wrogiem nr jeden. to randapem ją, nie wiem może tlen kradnie, czy co. A co do zwierząt to zapraszam, oprowadzę po okolicy, zapraszam poważnie.
Nie chciałbym szokować i opowiadać jak świnie się ładuje do samochodu, co konie maja pod dupą zamiast słomy, jak zdychające na babeszjozę psy leczy się mlikiem, sobie daruje dalszych wywodów., a chociaż niech on się wypowie. .
Moje drogie ale ja nie mówię że sama wieś jest zła. Ja wychowałem się co prawda w mieście ale w dużym ogrodzie, także prawie jak na wsi. Też łaziłem po drzewach jadłem niemyte owoce piłem wodę z kałuży, a czego to się nie robiło. Było cudownie. Tylko że to nie cudowne miejsce a dzieciństwo. Miejsca z tych czasów jawią mi się bajkowo a ludzie są dziwnie bliscy. A co do tego czy miasto lepsze czy gorsze nie wiem. Wspomniałem tylko co widzę na wsi. Fakt że część ludzi zamiast orać to pracuje w mieście a druga część przylazła z miasta. Palenie śmieciami to nie z biedy bo po trzy samochody w podwórku. Zieleń jest wrogiem nr jeden. to randapem ją, nie wiem może tlen kradnie, czy co. A co do zwierząt to zapraszam, oprowadzę po okolicy, zapraszam poważnie.
Nie chciałbym szokować i opowiadać jak świnie się ładuje do samochodu, co konie maja pod dupą zamiast słomy, jak zdychające na babeszjozę psy leczy się mlikiem, sobie daruje dalszych wywodów., a chociaż niech on się wypowie. .
...
Napisał(a)
Paawo, ale ludzie głupi, okrutni i niedouczeni są wszędzie, jak nie mają zwierząt, to znęcają się nad dziećmi...a jak się weźmie pod uwagę współczesne metody hodowli zwierząt na szeroką skalę, to już w ogóle odechciewa się tego mięsa i jajek... i taki gospodarz, który ma trzy krowy, konia i kilka kur... no jawi się w innym świetle. Inna sprawa, że dziś to się przestało opłacać...
...
Napisał(a)
Tsubame33Paawo, ale ludzie głupi, okrutni i niedouczeni są wszędzie, jak nie mają zwierząt, to znęcają się nad dziećmi...a jak się weźmie pod uwagę współczesne metody hodowli zwierząt na szeroką skalę, to już w ogóle odechciewa się tego mięsa i jajek... i taki gospodarz, który ma trzy krowy, konia i kilka kur... no jawi się w innym świetle. Inna sprawa, że dziś to się przestało opłacać...
Tsu ale ja nie wartościuję i nie twierdzę że gdzie indziej jest lepiej. Trochę w życiu widziałem trochę się powłóczyłem, teraz z dziesiąty raz będę się przeprowadzał bo jak to mówią " w jednej norze za długo to i szczur zdechnie". Tak że ludzie źli są wszędzie, tylko to nie argument my możemy bo oni są nie lepsi. A to o czym ja wspomniałem to nie żadne wielkie hodowle.Wiem świata nie zmienię ale chyba Fans kiedyś pisał, że nie umie przejść obojętnie jak słabszym dzieję się krzywda, i ja mam podobnie. Można choćby na własnym podwórku spróbować coś robić,,,,,,,,,,,,,,,,,a dobra, bo się rozgadałem idę na trening.
A w ogóle to ja kocham wieś i przyrodę i to bardziej niż siłownie, słowo. A braci ludzi to po prostu uwielbiam.
1
Poprzedni temat
Dziesiąty wymiar @-)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- ...
- 154
Następny temat
Jezoo - piętno stalowego kręgu
Polecane artykuły