Polskikoks [BLOG] - moje zmagania z siłownią i powrotem do zdrowia

Mi akurat żołądek przez rok leczenia udało się ogarnąć bardzo dobrze. Też miałem nadżerki i stan zapalny na całej śluzówce żołądka, aż po przełyk. Zniknęły refluksy i kłucie w żołądku. Druga gastroskopia pokazała już, że wszystko ładnie się zagoiło i zniknęło zakażenie h.pylori. Jedynie te jelita coś są oporne na wszelkie metody leczenia, ale mam nadzieję, że i tu nastąpi w końcu przełom.

No i po wizycie, której koniec mnie totalnie zaskoczył. Można powiedzieć, że znowu jestem w doopie.

Przestudiowaliśmy całą historię choroby, mnóstwo badań.
Lekarz stwierdził, że skoro tak silny lek jak flukonazol nie pomógł, to zaczyna wątpić, że to candida jest tu problemem. Także na tą chwilę nie dostałem żadnego nowego leku, bo nie chciał dawać kolejnego silnego leku "na ślepo"
Mogę jedynie powtórzyć badania mikologiczne na grzyby, ale to znowu miesiąc czekania na wynik. Mimo wszystko zrobię to jeszcze w tym tygodniu.

Gorsza sprawa, że lekarz sam nie wie jakie badania można jeszcze wykonać, bo przyniosłem mu:
wyniki dwóch gastroskopii (przed i po chorobie żołądka)
kolonoskopię
USG
tomografię komputerową jamy brzusznej
test wodorowy na SIBO
pełen pakiet badań na celiakię (genetyczne, biopsja jelita, przeciwciała z krwi)
badania na pasożyty (cyclospora, giardia, lamblia)
badania mikologiczne - jedyne, gdzie coś wyszło, mianowicie przerost candica krusei. Jednak jak już wspominałem lekarz na tą chwilę nie chce kontynuować leczenia.

Po prostu rozłożył ręce i powiedział, że nie ma na mnie żadnego pomysłu. Ma podpytać w środowisku medycznym lekarzy o większym autorytecie i dać znać, czy może oni nie mają jakiegoś pomysłu.

Woli walki z tą ku*ewską chorobą mi nie brakuje, ale najgorsza jest taka niemoc, kiedy nawet nie wiadomo jak z tym walczyć.

Jedyne co przychodzi mi do głowy to spróbować leczenia candidy dietą węglowodanową, o niskim udziale białka i tłuszczu. BTW - 10/10/80. Ale czy to ma sens, bez jakiegoś mocniejszego leku?

Szczerze jak lekarz stwierdza ze nie ma pomysłu na to jak pomoc pacjentowi to moim zdaniem d*pa nie lekarz. Sam się z czymś takim spotkałem i wydawało mi się ze to musi tak wyglądać, ale prawda jest zupełnie inna. Trzeba po prostu trafić w odpowiednie ręce. Nie jestem zwolennikiem robienia miliona badań na pałe i wyrzucania hajsu w błoto ale patrząc na to ile ja miałem badań to na pewno w Twoim przypadku jeszcze kilka ich jest które mógłby pomoc w znalezieniu przyczyny, choćby podstawy takie jak tarczyca. Co do candidy to trzeba pamiętać ze ona występuje naturalnie w organizmie a dopiero jej przerost powoduje problemy, z tym ze to nadal nie jest źródło problemu a jego skutek. Dieta dietą ale bez farmakologii a przede wszystkim odpowiednio dobranego planu działania może być ciężko.

Przeczytałem pół tego dziennika
Robiłeś dość specjalistyczne testy Microflora Scan albo Microflor Scan PLUS ?
i generalnie z tymi bakteriami w jelitach to jest tak, że te niekorzystne bakterie sprzyjające stanom zapalnym - żywią się cukrem, o tym gastrolog czy gastroenterolog powinien Ci wspomnieć
Kolejne testy to Cyrrex Aray 1,2,3 - niestety u nas w kraju jeszcze niedostępne, najbliżej w Niemczech
I ostatnie chyba najważniejsze : jakie masz produkty w diecie? bo jeśli to są jakieś zboża czy inny syf - bezwzględnie wyeliminować
Kolejna sprawa : ilość białka, tu już by się przydały testy określające procesy fermentacji i rzeczywistej absorpcji. Wszystko czego organizm nie przyjmie - będzie się kumulowało jako złogi
Dieta niskotłuszczowa - bardzo fajna dla sylwetki, dla zdrowia w dłuższym okresie czasu już nie i to już nie pierwszy taki przypadek nie tylko na tym forum

Jak gdzieś się pojawiło wcześniej w temacie to przepraszam.
Nie czytałem wszystkich stron.

Co do Microflora scan, nie powinno się najpierw zdiagnozować i wykluczyć inne możliwości ? Jeśli przyczyna byłaby gdzie indziej to po antybiotyku i diecie i tak skład mikroflory się zmieni więc jakiekolwiek probiotyki przed zdiagnozowaniem i tak nie mają większego sensu. Jeśli mówisz o cukrach prostych z przetworzonego żarcia i nadmiernym spożyciu fruktozy to można się zgodzić ale wyeliminowanie węglowodanów w niczym nie pomoże bo węglowodany sa potrzebne do prawidłowej pracy tarczycy, nadnerczy i mózgu. Wiadomo że powinno się tylko odpowiednio wybierać źródła węgli i nie wszystkie zboża od razu trzeba eliminować, tym bardziej jeśli ktoś trenuje. W jaki sposób można zbadać absorpcję białka ? :)
I jak coś to sory bo z tematu robi się forum medycznych Januszy, ale mam nadzieje ze autor się nie obrazi :D


Zmieniony przez - NicNieWiem w dniu 2018-08-08 13:59:14

NicNieWiem

Co do Microflora scan, nie powinno się najpierw zdiagnozować i wykluczyć inne możliwości ? Jeśli przyczyna byłaby gdzie indziej to po antybiotyku i diecie i tak skład mikroflory się zmieni więc jakiekolwiek probiotyki przed zdiagnozowaniem i tak nie mają większego sensu. Jeśli mówisz o cukrach prostych z przetworzonego żarcia i nadmiernym spożyciu fruktozy to można się zgodzić ale wyeliminowanie węglowodanów w niczym nie pomoże bo węglowodany sa potrzebne do prawidłowej pracy tarczycy, nadnerczy i mózgu. Wiadomo że powinno się tylko odpowiednio wybierać źródła węgli i nie wszystkie zboża od razu trzeba eliminować, tym bardziej jeśli ktoś trenuje. W jaki sposób można zbadać absorpcję białka ? :)
I jak coś to sory bo z tematu robi się forum medycznych Januszy, ale mam nadzieje ze autor się nie obrazi :D



Zmieniony przez - NicNieWiem w dniu 2018-08-08 13:59:14

Po antybiotyku akurat to masz wyjałowioną mikroflorę - antybiotyk działa niekorzystnie również na te dobre bakterie w jelicie
Wszystko chodzi o proporcje bakterii Firmicutes do Bacteroides, bakterie bezpośrednio uczestniczą w powstawaniu stanów zapalnych, mają wpływ na gruczoły, neuroprzekaźniki i za pomocą nerwu błędnego ostatecznie wpływają na nasze samopoczucie.
Już coraz częściej się przeprowadza przeszczepy bakterii kałowych od pacjenta zdrowego do pacjenta chorego by stabilizować mikroflorę.
A co do węglowodanów : jeśli naprawdę uważasz, że wykorzystujesz 400g cukru dla wysiłku to się mylisz. W większości to gnije, Twoje komórki są coraz mniej odżywione, chodzisz głodny i rozdrażniony - ludzie wtedy mówią, że mają szybki metabolizm bo zjedzą i znów są głodni... to jest zaburzony metabolizm a nie szybki. Jak w takich warunkach organizm ma przyswajać mikroelementy? Nie może. Dlatego potem pod koniec redukcji dopadają infekcje i mimo suplementacji z zewnątrz to nic nie daje bo nawet syntetyczna witamina nie ma szans się wchłaniać bez obecności tłuszczu. A kiedy to się skończy to zaczyna się kompulsywne obżarstwo bo mózg i bakterie jelitowe są totalnie niedożywione i łakną tego tłuszczu nawet ze śmieciowych produktów, tyle, że to błędne koło bo zjesz to w obecności najczęściej syropu glukozowo-fruktozowego i zaczynasz powoli się uzależniać i łakniesz jeszcze bardziej.... w tym czasie Twoje jelita jeszcze mocniej dostają po dupie, mózg dalej nie jest odżywiony tym czym powinien, wypryski skórne, gazy, wzdęcia, przeczyszczenia...
Brzmi znajomo?

W sobotę mam wykupione na własną rękę badania krwi, tarczycę też mam tam zawartą. Zobaczymy, co tam wyjdzie.

NicNieWiem - a masz jakiś pomysł/propozycję co jeszcze można byłoby dołożyć?

Co do Mikroflora Skan jestem bardzo sceptycznie nastawiony. Z tego co pamiętam wypowiadał się na ten temat T.Sowiński. Medycyna jeszcze na tyle słabo zna ludzki mikrobiom, że nie jest w stanie nawet dokładnie przeanalizować takiego badania. Tu wiele opiera się na przypuszczeniach. W dodatku koszt ok. 1,5 tys., a nic pewnego.

Sam już informowałem się i słyszałem od kilku osób o przeszczepie mikroflory od zdrowej osoby. Dzwoniłem nawet do kliniki w Wawie i cena przy założeniu maks. 3 rzutów to 2 tys. z konsultacją. Jeżeli w najbliższym czasie nic się nie wyklaruję to chyba spróbuję i to. Chociaż ta metoda też jeszcze nie jest dokładnie przetestowana. Oficjalnie ma bardzo dużą skuteczność leczenia jedynie przy zakażeniu clostridium difficile wg książki, którą ostatnio czytałem.

No i T. Sowiński prowadzi teraz szkolenia nt. "Żywienie przy zaburzeniach pracy przewodu pokarmowego". Pisałem do niego i ma być też w Łodzi, tylko nie ma jeszcze terminu. Jak tylko będzie zapisuję się bankowo

To czy węglowodany gniją czy są wykorzystywane zależy od stanu kosmków, tempa pasażu jelitowego i ogólnie sprawności procesu trawienia. Nie można w ten sposób uogólniać. Ludzie są głodni bo od długiego deficytu leptyna jest obniżona a przy diecie niskotłuszczowej tempo opróżniania żołądka jest o wiele szybsze. Kompulsywne obżarstwo nie brzmi znajomo ;)

Polskikoks - nie jestem w stanie doradzić nic konkretnego bo nie czuje się na tyle kompetentną osobą, wszystkie badania powinny być skorelowane z objawami i ogólnym stanem. Przede wszystkim tu ważne jest holistyczne podejście lekarza żeby powiązał objawy i był wtedy w stanie coś sensownego doradzić. To co u mnie wydawało się prawdopodobne w przypadku diagnostyki u Ciebie może się wykluczać i niepotrzebnie wydasz hajs. Przeszczep mikroflory obecnie jest stosowany w sytuacjach gdzie naprawdę już nie ma wyjścia (np. ciezkie zakażenie c. difficile), zawsze to jest ryzyko. W 2016 roku na konferencji gastrologicznej w Las Vegas mówili o tym że po przeszczepie pacjent nabawił się SIBO metanowego bo w kale osoby od której byl przeszczep znajdowały się metanogeny.

Rozumiem. Niemniej jednak wielkie dzięki za dotychczasową pomoc, bo zawsze służysz radą i potrafisz i wesprzeć mentalnie!

To raczej się z tym wstrzymam. Wrócę pewnie do tego tematu, kiedy nie będę miał już absolutnie żadnego pomysłu, ale musiałbym to dokładnie przedyskutować z dobrym specjalistą.