PODSUMOWANIE TESTU REDOX EXTREME
Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim przeglądającym temat za wpisy, motywujące słowa oraz za to, że byliście tutaj przez blisko 3 miesiące
Blisko 100 tys odwiedzin tego tematu mówi samo za siebie
Chciałbym również podziękować Przemkowi za pomoc i wskazówki dotyczące diety, treningu itd. Na pewno było to dla mnie spore ułatwienie, już wiem od dawna, że inaczej jest - jak ktoś na Ciebie patrzy z boku i doradza, niż działać zupełnie samemu. Nie trzymałem się założeń do końca (niestety) ale ten test wypadł w okresie dość pracowitego okresu w moim życiu (otwarcie sklepu SFD w Łodzi), który nie ułatwiał na pewno redukcji i tym samym bez owijania w bawełnę mogę napisać, że mógłbym na pewno lepiej pilnować michy, szczególnie w ostatnich tygodniach. Treningów nie odpuszczałem, robiłem je czasami krócej i intensywniej, ale dawałem z siebie naprawdę dużo, tak samo jeżeli chodzi o aeroby. Micha w całym okresie redukcji była trzymana tak na około 70% , więc tutaj na pewno było jeszcze sporo do poprawienia, z drugiej strony jak zobaczycie poniżej nie wyszło to wszystko najgorzej, jestem z siebie zadowolony i przy okazji niczego sobie nie musiałem odmawiać. Kto śledził test od początku ten dobrze wie o czym mowa.
Pisałem wszystko tak jak było, gdy czegoś nie dojadłem, gdy wpadło coś ponad stan, gdy miałem grilla, czy inną imprezkę - wszystko to zostało przeze mnie odnotowane, jak widać można zrobić przyzwoitą formę i nie bawić się w fit-męczennika, których obecnie co raz więcej,a często to ich liczenie miski co do grama, kończy się przeciętnie
OPINIA O REDOX EXTREME
Nie będę się już długo rozpisywał, muszę przejść do rzeczy najważniejszej czyli tytułowego suplementu, na którym została oparta ta redukcja.
REDOX EXTREME - spalacz, na którym bazowałem i którego wyjadłem łącznie 3 opakowania od początku testu, jest produktem jak dla mnie rewelacyjnym.
Przez cały okres stosowania od 1 dnia świetnie nastawiał mnie do treningów, zarówno siłowych jak i porannych aerobów. Z nimi np. rok temu często miałem problemy, zero ochoty lub wręcz niechęć

Tym razem łyknięte 2-3 kapsy redoxa - czasem popite kawką na czczo, po chwili idealnie nakręcały mnie do robienia aero w domu (40-50min na czczo).
Energia na fajnym, umiarkowanym poziomie, bez przesady po prostu w punkt.
Do tego znacznie zwiększona termogeneza / potliwość, mocne hamowanie łaknienia na rzeczy słodkie - to w szczególności odczuwałem podczas 1 opakowania, później już się to ustabilizowało.
Dodatkowo już na samym starcie widoczne działanie diuretyczne i tym samym od razu dużo lepsze nastawienie do dalszej redukcji, jak już po 1-2 tygodniach widać było bardzo fajne zmiany w lustrze, mniej wody podskórnej i bardziej ubitą sylwetkę.
Jednym słowem oceniam go na 10/10 i będę polecał każdemu kto szuka bardzo dobrego produktu do redukcji.
Z racji iż nie jest on, jak wiele amerykańskich spalaczy przeładowany jakimiś mocnymi stymulantami, nie ma nawet dużo kofeiny (100mg w 3 kapsach) będzie to produkt bezpieczny dla większości trenujących, nawet tych początkujących lub mających lekkie problemy z nadciśnieniem (wiadomo wszytko indywidualnie musi być i tak dobrane: dawki, porcje itp).
Ja na pewno wrócę do
REDOXA na następnej redukcji, zapewne kolejnej wiosny.
Teraz nie mam dalszych planów, na pewno luzuje z intensywnością bo trenowałem 4-5 x w tygodniu, do tego w dni wolne robiiłem aero, rzadko miałem totalny OFF, jedynie w ostatnich 2-3 tyg było tego trochę więcej.
Tym samym również przyznam się, że pewnie jakbym zrobił zdjęcia z 2 tyg wyniki w cyferkach byłyby jeszcze lepsze, waga zbliżała się już do 80kg a obecnie na koniec testu było to 82.5kg, w pasie najmniej miałem 77.5 cm więc wynik z pomiarów końcowych bardzo mnie cieszy, 78 cm i spadek aż 12 cm od startu to mój największy sukces i jestem z tego najbardziej zadowolony.
Obecnie potrenuję 3x w tyg jakimś FBW, porobię oczywiście lekko cardio, w tygodniu będę starał się trzymać czystą michę i lekki deficyt, a weekendy - hulaj dusza

Tym bardziej,ze w sierpniu zapewne będę miał trochę wyjazdów urlopowych, w końcu kiedyś trzeba odpocząć, wrzesień podobnie.
Od października powinienem powrócić do bardziej systematycznego trenowania z jakimś długofalowym planem działania.
Dzięki jeszcze raz i przechodzimy do najważniejszego
Data pomiarów i zdjęć: 24.04.2018 (start) // 12.07.2018 (koniec) = 80 dni
Waga: 88.5 kg -> 82.5 kg // -6.0 kg
Pas na wys pępka: 90 cm -> 78 cm // -12.0 cm
Biceps: 42 cm -> 41 cm // -1.0 cm
Udo: 64 cm -> 62.5 cm // -1.5 cm
Klatka: 116 cm -> 115 cm // -1.0 cm
Biodra: 98 cm -> 93.5 cm // -4.5 cm
Front:
Bokiem:
- start:
- koniec w dwóch ustawieniach:
Bicepsy tyłem i przodem:
- start:
- koniec:
Uda:
Brzuch w innym świetle:
