kaka21 pozbywamy się słabych punktów-plecy. pods. s. 94

rozpiętki też robię po 12 powtórzeń :) hm no ale może rzeczywiście nie ma co porównywać, sprawdzimy za tydzień i zobaczymy, dmucham już na zimne po tym jak wyszło ile ja błędów robię, może i drobnych ale nie chcę się namachać i nadźwigać na daremno


Zmieniony przez - kaka21 w dniu 2017-11-23 23:32:49

kaka21

(...) C - zastosowałam się do Waszych rad, pilnowałam miednicy, wkładałam rękę do kieszeni, chyba było dobrze bo naprawdę mocno czułam pracę pleców (...)

I o to chodzi, żeby czuć w tym ćwiczeniu plecy. To wskazuje, że robisz je poprawnie.

jeśli chodzi o rozpiętki to zrób je od teraz całkiem inczej,




i tu na 12 powtórzeń zaczynasz od około 3kg na rękę

bziubzius

jeśli chodzi o rozpiętki to zrób je od teraz całkiem inczej,

i tu na 12 powtórzeń zaczynasz od około 3kg na rękę

i stąd wynikała różnica w obciążeniu moim a Twoim

Mi osobiście z rozpiętek najbardziej podeszły te z poniższego filmiku:

W tym wypadku biorąc udział w programie, w którym moją opiekunką jest Bziu będę się jej słuchać :) zresztą ta Pani lepiej do mnie przemawia niż ten wielki gość :) ale bardzo dziękuję za wszystkie uwagi i sugestie :)

z całym szacunkiem i respektem ufam bardziej Poliquinowi niż atlasowi SFD
poza tym rozpiętki można robić w różny sposób
te, któe podesłąłąm bardzo mocno rozciągają klatke piersiową, wymagają małego cięzaru i robią robotę
polecam wypróbować

kaka21

W tym wypadku biorąc udział w programie, w którym moją opiekunką jest Bziu będę się jej słuchać :)

To musisz się jej słuchać. W 101%.

Dawniej byłem sceptyczny do ćwiczeń na wyciągach ale teraz zaczynam się do nich przekonywać i zmieniać zdanie. M.in. dlatego, że pozwalają na stałe napięcie...

Odpuściłam sobotni trening bardzo źle się czułam, jest to jedyny trening którego nie zrobiłam od ostatnich 6 tygodni.
O miskach nie będę pisać bo byłam na bardzo grubym melanżu... za takie imprezy i takie wspomnienia warto wszystko czasem zawalić
Ciesze się że zaczynam deload, czuję się już naprawdę zmęczona, gdyby tego nie było obawiam się że mogłabym odpuścić, przyznaję się że ostatnie treningi robiłam na siłę, było mi już ciężko, aura na zewnątrz również nie sprzyja chęci na bycie aktywnym wieczorem, a tylko wieczorami mogę ćwiczyć.
W przyszłym tygodniu umówiłam się na trening indywidualny, na chwilę obecną jestem zadowolona ponieważ podszedł do mnie podczas ostatniego treningu, zapytał się jakie są moje oczekiwania, że chciałby się przygotować do naszego treningu. Zapoznał się z planem Bziu, nie krytykował treningu siłowego, znał wszystkie ćwiczenia, i powiedział że przetrenujemy wszystko, każde ćwiczenie.

W piątek wybrałam się na black friday wróciłam padnięta ale jaka szczęśliwa! Pierwszy raz kupowałam spodnie w rozmiarze 36, które były luźne, a w orsay poszli już po bandzie z rozmiarówką i strategią sprzedaży... kupiłam tam spodnie w rozmiarze 34!! bluzki i górna garderoba wszystko w rozmiarze xs

Schudłam, nie wiem jak odebrać te wyniki bo nie jestem na redukcji. Z jeden strony mnie to cieszy bo zawsze chciałam chudnąć ale z drugiej strony nie wiem co zaplanowała Bziu i jak to powinno wyglądać. Nie wiem czy moje ciało się zmieniło, czy pomiar klatki i takie różnice to piersi czy plecy, ze względu na poprawianie techniki ostatni tydzień to były mniejsze ciężary. Jutro zważę się na siłowni na Inbody, zobaczymy co to ustrojstwo pokaże.


Bziu, na deloadzie ćwiczę wszystkie serie tak samo tylko 50% największego ciężaru czy jak to mam wykonywać? Miska przy mniejszej aktywności bez zmian tak?

Grunt że łapa poszła 1,5 cm to nie w kij dmuchał. Dobra impreza nie jest zła - byle nie za często.