Padme
treningowo to ciężko. w piramidzie dorzuciłam już ylko 3 dodatkowe powtórzenia. każde kolejne wydaje mi się niemożliwe.
W HT i wyciskaniu na skosie zmiana zakresu - w ht po to, by dołożyć ciężaru.
olałam dziś triceps, bo już mi się autentycznie nie chciało go robić.
powoli zaczynam odczuwać zmęczenie tym planem, ale szkoda mi go jeszcze porzucać. trzymam go dla przysiadów i dla 'dupnych' ćwiczeń bo uważam że tutaj sprawdza się nadal całkiem ok.
mam 'dylemat' czy na jakiś czas (ok 2 tyg.) nie zaniżyć z lekka obciążeń we wszystkim co nie jest priorytetem (żeby sobie "odpocząć") - czyli w ćw. na ogólnie pojętą górę.
drugą opcją byłoby robienie z 2 tyg. jakiejś prowizorki na mniejszym obciążeniu i powrót do tego planu po 2 tyg. plaży treningowej.
Jeśli trening góry nuży to go zmień - a skoro dół pasuje - to go zostaw. Zrób tak żeby mieć chęć na treningi - bo to najważniejsze.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!