Redukcja Teapot

Gosh... normalnie zabilas mnie tymi zdjeciami


No i gratuluje trenerki, wydaje sie miec fajne podejscie, korzystaj s teho ile sie da


Zmieniony przez - _Susełek_ w dniu 10/04/2017 16:33:56

Trenerka bardzo fajna, konkretna. Nastepny PT w maju (o matko, juz maj niedlugo!)

Tydzien 6 - DT Poniedzialek 05/04/2017
TRENING B

0. Rozgrzewka
15min marsz na bieżni pod górkę.
1. RDL 3x12
10x40kg, 12x40kg, 12x40kg - po konsultacji z trenerka w sobote juz sie nie cykam, ladnie poszlo i plecy bez problemu.

12x30kg, 12x35kg, 12x35kg
12x30kg, 12x30kg, 12x30kg
12x40kg, 12x40kg, 12x40kg
12x40kg, 12x40kg, 12x40kg
12x40kg, 12x40kg, 12x40kg
15x20kg, 15x40kg, 15x40kg

Cwiczenie extra, pokazane przez trenerke w sobote: box-przysiad na jednej nodze. Czyli przysiad az do posadzenia tylka na boxie, na jednej nodze i szybkie wstanie z tegoz boxa tak samo na jednej nodze. Wyszlo, ze moja prawa noga jest o WIELE slabsza (co juz zauwazylam przy przysiadach wykroczych ale nie w takim stopniu). Na lewej smigalam jak ta lala, a prawa dawala mi mocno w kosc.

2.Wyciskanie hantli siedząc 3x15
15x4kg, 15x5kg, 12x5kg

15x4kg, 15x5kg, 10x5kg
15x4kg, 15x5kg, 10x5kg
15x4kg, 15x5kg, 10x5kg
15x4kg, 15x5kg, 10x5kg
15x4kg, 15x4kg, 15x5kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 15x4kg, 10x4kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
3. Ściąganie drążka wyciągu górnego 3x15
15x20, 15x20, 12x20 ostatnie 2 serie na raty zeby robic poprawnie

15x20, 15x20, 12x20
15x20, 12x20, 10x20
15x20, 15x20, 10x20
15x20, 15x20, 12x20
15x20, 12x20, 10x20
15x20, 11x20, 8x20
15x20, 15x20, 10x20
15x20, 15x20, 10x20
4. Przysiad wykroczny z hantelkami 10xnoge
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg
5a. Wznosy bioder leżąc 3x15
15xcc, 15xcc, 15xcc - nogi na czyms w rodzaju stoleczka
5b. Russian twist 3x15
15x5kg, 15x5kg, 15x5kg
6. Pompki 3 x max
10x, 8x, 6x / maszyna Smitha poziom 7.
10x, 8x, 6x / maszyna Smitha poziom 7.
8x, 6x, 6x / 1 seria: maszyna Smitha poziom 8 /serie 2 i 3 na poziomie 7.
8x, 8x, 8x / maszyna Smitha poziom 8
10x, 8x, 8x / maszyna Smitha poziom 8
8x, 8x, 8x / maszyna Smitha poziom 8
10x, 8x, 8x / maszyna Smitha poziom 8
15x, 10x, 10x / maszyna Smitha poziom 8
7a. Uginanie przedramion z hantlami 3x15 na rękę
15x4kg, 15x4kg, 10x4kg
15x4kg, 15x4kg, 10x4kg
15x4kg, 15x5kg, 10x5kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
7b. Prostowanie przedramion na wyciągu
xxx nie zrobione, wyciag zajety i juz nie chcialo mi sie czekac
(btw, uzywala go najbardziej nieskoordynowana dziewczyna na swiecie, ktora wczesniej robila tez jakies cuda z mala sztanga)
15x7.5, 15x7.5, 15x7.5
15x7.5, 15x7.5, 15x7.5
15x7.5, 15x7.5, 15x7.5
15x7.5, 15x7.5, 12x7.5
15x7.5, 15x7.5, 10x7.5
15x6.25, 15x7.5, 10x7.5
+ Rozciaganie

Wrazenia: Wszystko ok

Micha z wczoraj i na dzis (ta sama, malo czasu na wymyslanie).






Zmieniony przez - Teapot w dniu 4/11/2017 12:08:22 AM

To ciacho weekendowe bardzo apetycznie wygląda, w ogóle nie widać różnicy.
Fajnie, że masz taką ogarnieta trenerke. U mnie na siłowni trenerzy tylko plotkuja i handluja suplami i nie wiem co trzeba byłoby zrobić żeby zwrócić na siebie ich uwagę.

Mmmmmm ale zdjęcia Ciacho mega. Z czego robiłaś krem?

Ciacho kupione:)
Krem był bodajże na bazie nerkowców.

Tydzien 6: Sroda 12/04/2017 DT
Wrazenia:bylo fajnie, silownia prawie pusta

0. Rozgrzewka: 15min marsz na bieżni pod górkę
1.ZAMIANA - dotychczas byl przysiad z hantlą, ale z dzis sprobowalam zrobic ciwczenie ktore pokazala mi trenerka
Przysiad trzymajac jedna strone sztangi z 10kg talerzem, przy wstawaniu wypchniecie jej do gory. 3x15
Powiem tak - masakra. Podoba mi sie, bo czuje sie stabilnie i moge zejsc naprawde nisko. Spore wyzwanie, szczegolnie wstawanie... Nogi kompletnie wykonczone po tych 3 seriach, czuc tylek. Moglabym robic taka forme przysiadu?
15x10kg, 15x10kg (na 2 raty), 10x10kg
2. Wyciskanie hantli leżąc 3x15
15x7kg, 15x7kg, 13x7kg
15x7kg, 15x7kg, 13x7kg
15x7kg, 15x7kg, 13x7kg
15x6kg, 13x7kg, 10x7kg
15x6kg, 15x7kg, 10x7kg
15x6kg, 15x6kg, 15x6kg
15x5kg, 15x6kg, 15x6kg
15x6kg, 15x6kg, 15x7kg
15x6kg, 15x6kg, 10x7kg
3. Leg curl z piłką (podciąganie piłki pod siebie)
3x15
4. Plank 3xmax
50s/35s/35s - jestem dumna z tych 50s!
40s/30s/30s
40s/30s/30s
35s/35s/35s
30s/30s/25s
30s/25s/20s
5. Przysiad wykroczny 3x10 na nogę przy wyciagu dolnym
10x6.25, 10x6.25, 10x6.25
6. Wioslowanie sztangielkami w oparciu o lawke 3x15 na reke
15x6kg, 15x6kg, 15x6kg - ladnie czulam dzis plecy, nawet po lewej stronie.
15x5kg, 15x5kg, 15x5kg
15x5kg, 15x5kg, 15x5kg
15x5kg, 15x5kg, 15x5kg
15x5kg, 15x5kg, 15x5kg
Cwiczenie extra: odwodzenie nog w bok na wyciagu stojac, obciazenie 5.
Zrobilam po 3x10 powtorzen na noge. W ramach przypomnienia jak sie to robilo z trenerka zanim uleci mi z pamieci :) Podoba mi sie!
7. Przekładanie swiss Ball ręce-nogi 3x15
x15, x15, x15 - mimo minimalnej ochoty zrobilam w calosci i to porzadnie, jestem bardzo z siebie dumna. Brzuch czuc jak ta lala dzisiaj :D
x15, x15, x15
x10, x10, x10
8. Wznosy ramion bokiem 3x15
15x3kg, 15x3kg, 15x3kg
+ Rozciaganie

Wieczorem siedzialam do pozna robiac wielkanocna grafike dla jakiejs firmy meblarskiej Boze, dobrze ze nie pracuje w tej branzy na stale bo bym sie wykonczyla... 'ten kolor jest za smutny '
Za malo snu, ale odbije sobie jutro.
Miseczka z wczoraj i na dzis ponizej.

Teapot

Cwiczenie extra, pokazane przez trenerke w sobote: box-przysiad na jednej nodze. Czyli przysiad az do posadzenia tylka na boxie, na jednej nodze i szybkie wstanie z tegoz boxa tak samo na jednej nodze. Wyszlo, ze moja prawa noga jest o WIELE slabsza (co juz zauwazylam przy przysiadach wykroczych ale nie w takim stopniu). Na lewej smigalam jak ta lala, a prawa dawala mi mocno w kosc.

To przede wszystkim będzie kwestia koordynacji i równowagi. Trzeba nauczyć ciało i układ nerwowy nowej formy ruchu i powinno się wyrównać.

Cześć czołem, melduję się po świętach
Celowo nie wprowadzałam w domu wielkiego świątecznego nastroju żeby nie popaść w melancholię (tęsknię za rodziną wystarczająco i bez świąt )
Obyło się bez większych wpadek jedzeniowych. Obżarstwa wielkiego brak. Trochę jedzenia na mieście, wino na wypadzie z dziewczynami, ale tragedii nie ma – żadnej czekolady. Wczoraj już normalna wyliczona miska.
Od sobotniego spaceru (12 km to nie tak dużo przecież!) mam tak mocne zakwasy/domsy/jak zwal tak zwal na nogach ze ledwo żyję Może to kwestia łażenia po piasku (zwykle grunt przy brzegu jest twardy, a tam jak na złość zapadał się i nogi pracowały dość ciężko przez większość trasy). Jest już poniedziałek, a bol nadal jest, najbardziej na bokach nóg :D Nie ogarniam. To tylko spacer!
Ale już z koleżanką umówiłyśmy się na kolejne spacery, fajnie rozpocząć dzień wolny od takiej dawki tlenu i widoczków. I poplotkować można.
Trening miał być wczoraj, ale przeniosłam go na dziś właśnie ze względu na bol nóg i żeby rozpocząć pracujący tydzień z przytupem ;). A raczej przysiadem.
Zdałam sobie sprawę, ze w niedzielę miały być pomiary – kompletnie o nich zapomniałam. Waga od jakiegoś czasu stoi lub rośnie i maleje jak jej się podoba. Pomiary cos tam delikatnie w dół, ale pomierzę się dokładniej w tygodniu. Gdybym się nie mierzyła byłabym już na maksa spanikowana, bo przecież PRZYTYLAM 1 KG
Jakość ciała (mam wrażenie) ciągle się polepsza, bo jakoś mniej galaretowato się czuje.
Micha z wczoraj poniżej

łooo zazdroszczę warunków. ruchome piaski dają popalić, ale dają też efekty a 12km to już jest niezły wynik

Zaszalałaś z tym spacerkiem. Łącze się w bólu, też dziś dokuczają domsy.