Pogoda niestety nie pozwoliła rozwinąć mi skrzydeł, wiec pozostało bieganie na bieżniach mechanicznych w hotelach .
Ojadłeś się po za tym steków i spróbowałem chicken tikka masala, quite nice ;).
Bardzo spodobało mi się w Cambridge, szkoda, że byłem tam tylko jeden dzień. Pełno ścieżek rowerowych, bardzo dużo osób na rowerach i biegających na zewnątrz pomimo ulewnego deszczu. Bardzo ciekawie zorganizowane studenckie miasto.
Ale jestem juz back i dzisiaj wracam na odpowiednie treningowe tory.
Tytan, jest znany ze swojej wysokiej wytrzymałości mechanicznej w stosunku do niskiego ciężaru.
dziennik treningowy
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Droga_po_zdrowsze_jutro.-t1120358.html