Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Nie no dobra - śmichy i chichy, ale jednak kościół robi więcej dobrego niż złego, jeśli chodzi o kształtowanie młodych umysłów.
Np z mojego doświadczenia to wygląda tak - są ludzie, którzy chodzą do kościoła, są tacy którzy nie chodzą i są tacy, którzy są wojującymi ateistami.
Tak to wynika przynajmniej z moich obserwacji. Oczywiście, ja najlepiej dogaduje się z tymi co nie są praktykujący, ale absolutnie nie obwiniają kościoła za wszelkie zło - co więcej, wiedzą że jako nośnik uniwersalnych wartości jest przydatny.
Z kolei ludzie praktykujący, to zawsze (w moim przypadku) bardzo życzliwe i miłe istoty, które mają często zdroworozsądkowe podejście do wielu kwestii.
Zdecydowanie wojujący ateiści to najgorszy sort Polaków Zadufani, pyszni, naśmiewający się, bez konkretnych wartości i obrażający innych - a jak się wejdzie z nimi w polemikę to głupieją. Są często tak samo głupi jak mohery - jeno w drugą stronę. Nie dociera do nich fakt, że ateizm można krytykować równie skutecznie jak wiarę. Bo ich 100% pewność jest równie śmieszna i nieracjonalna.
Dlatego jestem agnostykiem
I coś od Rogana, co jest bliskie mojemu podejściu.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51571
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
taki wojujący ateista to mam wrażenie samego siebie na 100% chce przekonać że Bozia jednak nie " paczy "
zresztą znany jest powszechnie " zapał neofity " a większość wojujących ateistów to tacy właśnie neofici
coś jak weganie czy inni bezglutenowi , nie samo "bycie" czyt. postawa jest ważna tylko natrętne propagowanie
kościół katolicki jest [ ... tu referat ...] ale jest też jakąś ideą , jakimś odniesieniem i w tym sensie jest takim bastionem
ostoją , podobne a czasem znacznie bliższe ewangelii kościoły protestanckie nie spełniają tej roli bądż spełniają ją słabo bo są rozdrobnione
po 2 stronie mammy islam ( tam też jest sporo bałaganu i zależności ) ale "zewnętrznie " jest on ponad podziałami i narodowościami
czy się komuś to podoba czy nie ludziom potrzebna jest idea która łączy a nikt jeszcze lepszej od religii nie wymyślił , bo świeckie zawsze zostawiają taką "furteczkę" omylności itp . a bozi jednak nie oszukasz ... co to to nie bozia widzi nawet przez kocyk !!!
Szacuny
2292
Napisanych postów
14689
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
97980
Ja też jestem agnostykiem, bo wiadomo nie ma dowodów, że Bóg istnieje i nie ma dowodów, że nie istnieje. Jednak nie jestem chrześcijaninem, wiele rzeczy dla mnie jest zupełnie nielogicznych jak, że niby pierwsze Bóg stworzył flore i faune a potem człowieka a z tego co my wiemy bardziej realne jest to, że właśnie człowiek pochodzi o małpy (szympansa-duże podobieństwo w DNA i we wszystkim). Kiedyś jak do kościoła chodziłem to słuchałem w kółko tych samych "czytanek", ciągle to samo, nawet kazania podobne. Kościół kryje pedofilie, kościół imo kryje dowody istnienia UFO (imo prędzej jest coś w stylu reinkarnacji, bardziej logiczne albo jesteśmy jakimś eksperymentem UFO, czemu nie, ziemia to tylko kropla we wszechświecie).
Co do chrześcijaństwa to oprócz tego, że Pismo Św. myli się co do początków naszego istnienia to jeszcze nakazuje nam wyrzeczeń zgodnych z naszą zwierzęcą naturą i odmawiania sobie przyjemności bez szkodzenia drugiej osobie. Czemu są wojny? Głównie przez religie, religie to początek rasizmu i początek psycholi a nie tak po prostu.
Wg mnie COŚ napewno istnieje, bo to niemożliwe, że wszystko wzięło się tak po prostu, ale jaki % szans, że to ma wgl cokolwiek wspólnego z Jezusem chodzącym po wodzie, zamieniającym wode w wino, mnożącym ryby, szopce Betlejemskiej, zmarchwystaniu (to też nie jest wyjaśnione co wtedy Jezus robił ) i tym, że sobie ludzi stworzył i nakazuje modlić się do niego, on nic nie zrobi z naszymi problemami, ale mamy się modlić i chodzić do kościoła. Sen i praca zajmuje nam w ch** czasu, jeden ma wszystko drugi ma g**** - Bóg stworzył nas na swoje "podobieństwo". Możliwe, że życie to tylko sen albo tylko mój sen
Oczywiście, ja najlepiej dogaduje się z tymi co nie są praktykujący, ale absolutnie nie obwiniają kościoła za wszelkie zło - co więcej, wiedzą że jako nośnik uniwersalnych wartości jest przydatny.
Dremor
Z kolei ludzie praktykujący, to zawsze (w moim przypadku) bardzo życzliwe i miłe istoty, które mają często zdroworozsądkowe podejście do wielu kwestii.
Z kolei w moim przypadku są to zazwyczaj największe gnidy i kalfasy które tylko czekają aby skoczyć do gardła Pracuje tymczasowo w handlu, im więcej Jezusów w portfelu, tym większy awanturnik i kombinator z pretensjami do świata
BlacCat
neofici
coś jak weganie czy inni bezglutenowi , nie samo "bycie" czyt. postawa jest ważna tylko natrętne propagowanie
zgadzam się. w sedno.pl
Steven0
Co do chrześcijaństwa to oprócz tego, że Pismo Św. myli się co do początków naszego istnienia to jeszcze nakazuje nam wyrzeczeń zgodnych z naszą zwierzęcą naturą i odmawiania sobie przyjemności bez szkodzenia drugiej osobie. Czemu są wojny? Głównie przez religie, religie to początek rasizmu i początek psycholi a nie tak po prostu.
Wygrałeś Steven0. Z zmartwychstaniem też kozak
Zmieniony przez - Steven_99 w dniu 2016-08-30 11:58:38
Szacuny
2292
Napisanych postów
14689
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
97980
ps najbardziej rozbraja mnie to jak ktoś fartem przeżyje jakiś wypadek czy coś się w jego życiu odmieni to niby jakiś cud i Bóg pomógł. Dziwniejsze by chyba było jakby każdy ginął w niebezpiecznych wypadkach itp to by życie było nudne i przewidywalne.
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2016-08-30 12:03:27
Szacuny
11149
Napisanych postów
51571
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Serio? Wojny spowodowane głównie przez religię. Jakoś ateistyczne państwa takie jak Kambodża Pol-Pota w niedługo po objęciu rządów zaatakowało Wietnam. Dobrym przykładem jest Związek Radziecki, którzy chciał szerzyć ideę komunizmu na cały świat, czego przykładem jest ekspansja komuchów na zachód, w 1920 r. udało nam się, gorzej było w 17.09.1939 r.
Tak jak Dremor napisał agresja i tak by pozostała i konflikty byłyby obecne.
Po prostu mało jest państw ateistycznych i niewiele ich jest obecnie (w historii niewiele było państwa ateistycznych, które przetrwałyby długi czas). Wojny kojarzą się z religią, bo po prostu gdzieś pewnie ponad 90% państw miało jakąś tam religię. Jeśli ktoś sądzi, że zlikwidowanie religii spowoduje znaczny zanik wojen, to nie zgodzę się z nim.
Tak na marginesie to Pol Pot uważany jest za twórcę najskrajniejszej formy totalitaryzmu.
Co do tego czerwonego to kilka ciekawych informacji.
Według Pol Pota w zupełnie samowystarczalny kraj miał się składać wyłącznie z chłopów finansujących gospodarkę kraju poprzez wzrost produkcji rolnej. W ramach tej polityki kraj został odcięty od świata a odwiedzić go mogły jedynie nieliczne zagraniczne delegacje (których wizyty były czysto propagandowe i starannie wyreżyserowane). W polityce zagranicznej jedyne relacje utrzymywano z Chinami[25] i sąsiednią Tajlandią[15]. Zamknięto szkoły, szpitale i fabryki, zlikwidowano banki i pieniądz, zdelegalizowano religię, zlikwidowano własność prywatną, zaś ludność miast wyrzucono siłą na tereny wiejskie do tzw. kolektywnych gospodarstw rolnych, które były de facto obozami pracy przymusowej[25]. Polityka ta, znana jako „Rok Zerowy”, doprowadziła do śmierci ogromnej liczby osób, zarówno wskutek zagłodzenia, jak i przepracowania i egzekucji. Czerwoni Khmerzy systematycznie mordowali wszystkie osoby, które miały jakiekolwiek powiązanie z poprzednim reżimem, a także fachowców i intelektualistów. Ofiarą padły mniejszości narodowe, w największym stopniu mniejszość wietnamska[25][26].
Szacuje się, że w Demokratycznej Kampuczy zginęło od 10 do 25 procent, a liczba mieszkańców stolicy – Phnom Penh – wskutek przymusowych wysiedleń zmalała z 2 milionów do 23 tysięcy mieszkańcówhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Pol_Pot
Jeśli się nudzicie, polecam
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2016-08-30 12:59:13
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2016-08-30 13:02:04
Szacuny
11149
Napisanych postów
51571
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
on i jak wam się żyje tej nowej "Kambodży ? ... zapytał delegat jakiegoś tam ONZ
NIE MOŻEMY NARZEKAĆ !!! padła odpowiedż chórem
tak się kończy uszczęśliwianie ludzi na siłę i rewolucje co niszczą stare by zaprowadzić nowe
innymi słowy dajcie ludziom spokój a ludzie sobie poradzą sami
Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2016-08-30 13:06:46
Szacuny
737
Napisanych postów
3900
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
129683
traktowanie historii o stworzeniu swiata tak doslownie jest faktycznie raczej kiepskim pomyslem.
no chyba, ze analizujac ow historie zakladamy, iz od poczatku istnial podzial na 7 dni tygodnia, doba miala 24h, godzina 60 minut itd., bo przeciez czemu nie....
Zmieniony przez - gautan w dniu 2016-08-30 13:55:14