W końcu zebrałam się w sobie i próbuję z redukcją już tak na serio. Zależy mi na redukcji z całego ciała- szczupła sylwetka, ładna rzeźba plus uregulowanie diety, która niestety przez długi czas prosiła się o pomstę do nieba.
Jakieś 10 lat temu stopniowo zaczęłam dietę, a potemj głodówkę 700-900 kcal na której trwałam dość długo i z 69 kg spadłam do 48kg ćwicząć przy tym delikatnie,ale bardziej kardio.
Komentarz tu zbędny, mogę jedynie nazwać to błędem młodości i pragnieniem szybkiej utraty wagi i zmiany otyłego wizerunku. Za błędy młodości zapłaciłam wypadającymi włosami, łamiącymi się paznokciami, brakiem siły, brakiem miesiączki, zaburzonym postrzeganiem własnego ciała i bardzo skurczonym żołądkiem. O zgrozo człowiek młody głupi, że aż strach!
Te czasy minęły, powoli starałam się jeść większe ilości bardziej odżywczego pożywienia (dodam, że jestem wegetarianką), ale przychodziło mi to z trudnością. Jednak chciałam trochę przytyć, by ubrania w rozmiarze 34 nie wisiały na mnie.
Rzuciłam się na węgle po tym wieloletnim głodowaniu i obecnie ważę 59kg przy wzroście 166 cm. Mam 27 lat i od około 2 lat mocno zwracam uwagę na to co jem, jakie to ma wartości odżywcze itd. Od 6 mies próbuję trzymać 5-6 posiłków dziennie, bo chcę podkręcić metabolizm. Niestety z kaloriami ciężko 1300 kcal to max jaki udało mi się wymusić i tak też przyzwyczaiłam swój żoładek ( co i tak jest dość dużym postępem dla kogoś kto bardzo dużo pracuje, heh w końcu dodałam 500 kcal do jadłospisu.
Niestety moje mieśnie (jakieś są) przykryła tkanka tłuszczowa i stąd chęć konkretnej redukcji i pracy nad sobą.
Chodzę na fitness 4 razy w tyg, raz w tyg basen plus siłownia.
Od 2 tyg zaczęłam trening siłowy z wykupionego planu sfd, plus mniej fitnessu. Ale fitness sprawia mi tyle radości, że nie chcę z niego ot tak rezygnować i muszę to jakoś połączyć. Siłownia zawsze była dla mnie dość nudna. Niemniej jednak po tych 2 tyg ze sztangą i ciężarkami znalazłam w tym swego rodzaju fun, gdy łączę to z bieganiem lub rowerkiem.
Esej straszny tu wypisuję, ale naczytałam się forum i wiem,że tu znajdę motywację i pomoc.
Jestem zdeterminowana i uparta, więc musi się udać.
Wagi nie lubię, bo mnie stresuje. Teraz liczą się obwody.
Poniżej ankieta:
WEGETARIANKA (nabiał + owoce jak najbardziej ok)
Budowa ciała chłopięca, szerokie ramiona, masywne łydki, wcięca w talii prawie brak, nie było go nawet przy wadze 48kg.
Wiek : 27 lat
Waga : 59 kg
Wzrost : 166 cm
Obwód w biuście : 90 cm
Obwód pod biustem : 76 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu: 69 cm
Obwód na wysokości pępka : 74 cm
Obwód bioder : 91 cm w najszerszym miejscu
Obwód uda w najszerszym miejscu: 54 cm
Obwód łydki : 36 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : wydaje mi się, że brzuch i uda, wałeczki pod pachami (stanik dobierany u brafiterki węc to nie wina złego biustonosza)
W którym miejscu najszybciej chudniesz : w sumie to nie wiem
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zajęcia fitness ( BPU, Body Shape, Body Pump, Tabata, Step+ BPU, Insanity, Cross Fit - wybieram różne zajęcia, żeby się nie nudzić). Od 2 tyg ćwiczenia na siłowni z planu wykupionego na potreningu.pl; basen, rower na powietrzu, rolki.
Co lubisz jeść na śniadanie: Jogurt z płatkami owsianymi i bakaliami lub świeżymi owocami, twaróg, owsianka, muesli
Co lubisz jeść na obiad : Warzywa gotowane z tofu, Soczewica w sosie curry, generalnie dużo warzyw, zdrowe sałatki
Co jako przekąskę : Orzechy, warzywa z dipem bazyliowym, bakalie (żurawina, morele suszone)
Co jako deser : Uwielbiam lody, ale jadam je bardzo sporadycznie, raz, dwa razy na miesiąc.
Ograniczenia żywieniowe : Jestem laktoowowegetarianką, więc zero mięsa i ryb
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz: Tak
Czy bierzesz tabletki hormonalne : Nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: Prawie każda oprócz biegania (problem z prawym kolanem - przy dłuższym, częstszym bieganiu ból kolana i zbiera mi się pły w torebce stawowej. Kilku ortopedów stwierdziło, że nie warto cokolwiek z tym robić, po prostu nie biegać.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Brak
Stosowane wcześniej diety : kopenhaska, dieta 800 kalorii, dieta 1200 kcal. Po tych glupich dietach teraz stawiam na 5-6 posiłków w regularnych odstępach (przyzwyczajam się).
Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-03 12:15:44