Miało być to na cały dzień ale popłynąłem. I na samo sniadnie poszła ponad połowa. Nie potrafiłem jakoś się powstrzymać, więc po sniadaniu trochę post i teraz na kolację poszło 300g makaronu z pomidorami kapustą i oczywiście kisiel.
Przyszłe ładowania bd chyba robił mniej wyszukane i standardowe produkty polecą. Bo jak widać ssanie jest konkretne. Sądzę, że nie byłoby dla mnie jakimś większym problemem wsunięcie wszystkiego na raz x)
B. Martwy ciąg sumo 6 x 8/8/6/6/4/4
120,120,125,125,130,130
C. Uginanie nóg leżąc 4 x 6 - 8
64,64,64,64
D. Spięcia łydek stojąc 4 x 20
100,100,100,100
E. Spięcia łydek siedząc 4 x 15
85,85,85,85 komentarz do treningu: Trening bez szału.
Myślałem, że po ładowaniu będzie wszystko super a tu dokładnie odwrotnie. Siła utrzymana ale totalny brak chęci i radości z treningu. Wgl samopoczucie do dupy. O dziwo lepiejk czułem się przed ładowaniem. Spodziewałem się, że teraz będzie power a sytuacja dokładnie odwrotna. Czyżby lc lepiej mi służył? Ciekawe... Bo to chyba nie jest jeszcze ten okres w którym zaczyna być ciężko. Smalcu jest wystarczająco także nie wiem skąd takie sampoczucie.
Szacuny
886
Napisanych postów
4301
Wiek
31 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
322773
Witam wszystkich
Dziś DNT
Po południu 40 min cardio i rollowanie i rozciąganie
Wieczorem basen 45 min. 80 długości
Ogólnie dzisiaj samopoczucie super. Humor dopisuje na basenie wgl rekord. Nie czułem zmęczenia zadyszki ani nic. Jutro rano za to pewnie to poczuje gdy trzeba będzie wstać.
Ciekawe, że po ładowaniu samopoczucie gorsze a po powrocie do ujemnego bilansu i tłuszczy na plus
komentarz do treningu: Jakoś strasznie zamulony byłem i brakowało energii ale siły na szczęście nie. Udało się pododawać prawie wszędzie także zadowlony. No i wynik w siadach znowu poprawiony Ogólnie bardzo zadowolony. Super wszystko weszło. Jedyny minus taki, że AAKG się skończyło a przy takiej ilości węgli nie mam mowy o żadnej pompie
dieta: B 224
W 56
TŁ 171
suplementacja: -omega 3
-magnez
-witamina D 2000iu
-10g BCAA