Nikki dziękuje Zawsze COŚ się znajdzie, człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy dopóki nie ma dzieci Gdybym jeszcze mogła liczyć na pomoc rodziny to byłoby łatwiej, ale wszyscy daleko.
Night właśnie tym się pocieszam, pójdzie w końcu kiedyś do żłobka/przedszkola to trochę odpocznę Już się przestałam przejmować i stresować, jak się czegoś nie da to trudno.
Bziu dziś dla odmiany był dzień zwariowany i czasu na jedzenie nawet nie było Staram się ugotować co 2-3 dni zupę z piersią z indyka, do tego ryż, kasza, lane kluski (jajko, mąka gryczana i owsiana), oliwa, śmietana i mogę zjeść na szybko porządny posiłek
12.05 czwartek
Aktywność
Po wczorajszych schodach niestety nie tylko bolą mnie mięśnie nóg, ale też kolana :( Dziś schody odpuściłam a spacer był przy okazji zakupów. Te kolana to mi kiedyś dokuczały jak przy redukcji dużo biegałam, później długo było ok, zaczęło się znowu pod koniec ciąży i po porodzie jak dużo chodziłam. Przestała tyle chodzić, był spokój a teraz znowu się odzywają, zobaczymy co będzie dalej.
Dieta
- chleb żytni, masło, indyk, ser żółty, jajka
- banan, wafle ryżowe, kilka orzechów
- oliwa, śmietana, indyk, jajko, mąka owsiana i gryczana, ryż, kasza jaglana
- twaróg, jogurt, indyk, chleb
Dziś trochę gorzej to wygląda, te wafle i banany to tak na szybko przed wyjściem z domu. Najpierw przedłużyła nam się wizyta u lekarza, w drodze powrotnej dostałam informację, że wpadną niezapowiedziani goście (w sumie zapowiedzieli się 15 min. przed przyjściem ) a jak poszli to musieliśmy iść na zakupy, których nie zrobiłam rano i tak zleciało