komentarz do treningu: Byłem przekonanym że znowu niemal co wyzionę ducha a tu miłe zaskoczenie. Dużo lepiej niż jak w zeszłym tygodniu. Pododawana a mimo to poszło. Mocno kusiło mnie by już dzisisiaj zrobic siady ze 150 ale postanowilem zostawic to sb na kolejny tydz. Wszystko wyszł ok. Najciężej przysiad z hantlami po suwniicy. Ustać nawet nie mogłem.
dieta: bez zmian
suplementacja: bez zmian
Zmieniony przez - infernol w dniu 2016-03-20 08:48:54
C1. Wiosłowanie siedząc do brzucha 4 x 10 - 12
79,73,73,73
C2. Wyciskanie hantli skos 4 x 10 - 12
40,40,38,38
D1. Wyciskanie sztangi wąsko 4 x 10 - 12
80,70,70,60
D2. Uginanie ramion ze sztangą wzdłuż ciała 4 x 10 - 12
42,42,40,40
Cardio 35min
komentarz do treningu: Dzisiaj już po obudzeniu czułem się jak dętka, kompletnie bez mocy. Chyba to przez wczorajszą pracę no ale nic. Udało się co nieco dodać ale cięzko już. Gdyby nie ten wczorajszy dzien mozliwe ze by poszlo bez większych problemów. Na tyle brakło mocy że przy wyciskaniu na triceps musiałem odjąc 10kg do poprzedniego tygodnia Mam nadzieję, że to jednarazowa sytuacja, bo na spadki mocy wynikające z kcal chyba jeszcze za wcześnie.
Szacuny
899
Napisanych postów
4301
Wiek
30 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
322772
Siema wszystkim
Dziś DNT
45 min basen. Coś koło 60-70 długości chyba było
Waga z rana 89,4 pas 84,5. Czyli o dziwo waga podskoczyła o 1kg ale z pasa poleciał cm. Jak z pasa leci to wolałbym nic nie zmieniać ale dochodzi mi 90 min basenu w środę więc wieczorną sesję wolałem przełożyć na pon. 135min basenu w ciągu jednego dnia nie dałbym rady.
dieta: bez zmian
B1. Wypychanie na suwnicy (nogi wysoko na podeście) 4 x 10 - 12;
310,310,310,310
B2. Martwy ciąg na prostych nogach hantlami 4 x 15 - 20
32,32,32,32
C. Uginanie nóg leżąc 4 x 8
73,73,64,64
D. Uginanie nóg stojąc 4 x 8 - 10
21,21,21,21
komentarz do treningu: Zaczyna brakować mocy. Cięzko jest już o progress. W dodatku pojawiła się myśl o jakimś cheacie także cóż. Wizualnie wszystko sie poprawia, ale niepoki mnie to że nie mogę aż tak dodawać jak na zeszłej redu. Chyba muszę się niestety przyzwyczaić
Martwy spoko. 120 Troche opornie szło ale winą był prostownik a nie dwójki. Potem suwnica również za lekko nie było, za to w martwym hantlami smialo mozna jeszcze dodac. Uginanie ciezko. Ledwo bylem w stanie utrzymac wlasciwe tempo. Koszulka po wszystkim aż cięzka od potu, w dodatku pobił jakiś gośc i sie pyta czy wszystko w porządku także lipy raczej nie odstawiałem
komentarz do treningu: Ciężko. Zaczynały się już dzisiaj oszukane ruchy także raczej koniec z progresją. Choć kto wie, może po Wielkanocnym doładowaniu będzie lepiej
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
771230
To ćwiczenie C to na trica ? Kurfa, silną masz tą łapę A jeśli na plecy to silne masz te plery
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
komentarz do treningu: Trening ok. Ciężko już szło. Progress w siadach skończony. Ciężko mi było utrzymać odpowiedni tut także w następnym tygodniu ciężary bez zmian. Jak zwykle najbardziej zabójcze okazały się siady z hantlami. Ta ss dosłownie mnie niszczy. Jak to nie wiele potrzeba aby powalić na kolana. Wykroki ok, gdyby tylko te przerwy były nieco dłuższe..
dieta: bez zmian
suplementacja: bez zmian