DT - Ghorta ghrrromi fat

Jak tam waga się utrzymuje bez treningu ? :) bo progres w bijaniu fatu miałas bardzo ładny.

No wlasnie waga powoli ale stabilnie w dol, powiedzialabym nawet, ze roznicy w stosunku do tygodni treningowych nie ma. W niedziele rano bylo 97, wiec dalej schodzi.

Chociaz u mnie to jeszcze ciagle ten etap, ze waga powinna leciec od samego ogarniecia miski, a ta, poza drobnymi wyskokami rzedu +200 czy +300 kcal raz na kilka tygodni, trzymam. No i jednak cos sie tam ruszam nawet jak nie cwicze.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-01-18 10:22:39

Tak tylko daję znać, że żyję (nie martwcie się, to się podobno nie powtórzy ) i jak ogarnę combo pt. mam katar / drapie mnie w gardle / mam lenia / napier.... mnie kolano / zasypiam za biurkiem / moja organizacja czasu jest kompletnie do du...szy... / wstaw inny dowolny losowo generowany problem, to będą kolejne wypiski.

Na razie stworzenie posta dłuższego niż kilka zdań jakoś mi nie wychodzi. Ale coś tam się ruszam, kilometry spacerowe codziennie nabijam, jem jak trzeba i nie rosnę (nawet wszerz). I zrobiłam zapasy na dalszą część zimy - dowód poniżej.

Więcej w następnym meldunku, stay tuned!

Ghorta

No wlasnie waga powoli ale stabilnie w dol, powiedzialabym nawet, ze roznicy w stosunku do tygodni treningowych nie ma. W niedziele rano bylo 97, wiec dalej schodzi.

Gratulacje, konsekwentnie trzymasz się planu i jakie piękne efekty :). Niedługo wiosna i będzie lżej ...

M-ka - dzięki wielkie. Ja lubię zimę - pod warunkiem, że ma wystarczająco dużo śniegu i mrozu. Temperatury dodatnie to już nie do końca moje klimaty.
I zimą zawsze można poudawać, że jest się kulistym z powodu złego kroju puchówki założonej na 3 swetry. A na wiosnę prędzej jednak spada ta puchówka niż kilogramy.

Ale powoli do przodu, nie da się kilku lat słabego odżywiania i nicnierobienia w bezpieczny sposób nadrobić w kilka miesięcy. Do lata powinno już być w miarę nieźle, chociaż forma superplażowa to pewnie jeszcze nie w tym roku. ;)

Ja tez lubie zime ,cellulit mozna ukryc hi hi ....a co to za chlebek Ghorta...i w tych miseczkach cos pochowala....

Julka - to ciasto białkowe, tym razem w wersji z mrożonkową mieszanką owocową na kompot (więcej o cieście na poprzedniej stronie), a w miseczkach jest kazeina + galaretka bez cukru + serek wiejski + bakalie.

Ghorta

Julka - to ciasto białkowe, tym razem w wersji z mrożonkową mieszanką owocową na kompot (więcej o cieście na poprzedniej stronie), a w miseczkach jest kazeina + galaretka bez cukru + serek wiejski + bakalie.

A co to jest kazeina...

IDE spac bo glodna jestem po obejrzeniu twoich posilkow