Raimunda poszukuje Zen

powiem Ci tak - rozpisywanie treningu lewą ręką nawet na klawiaturze jest tragicznie ślamazarne i czasochłonne. Zanim bym skończył opis to laptop pofrunąłby ze 3 razy za okno

oh, o laptopa trzeba dbać! toż to członek rodziny

Życzę wszystkim Czytającym Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!
Trafionych prezentów, pysznych potraw i niech dziewczynom pójdzie w cycki a chłopakom w bicki
I realnych postanowień noworocznych!

I proszę pioseneczka

No więc święta, święta i po świętach. Tzn jeszcze jutro niby, ale główne obżarstwo za mną

Zdecydowałam, że kolejny cykl redukcji zacznę od razu po świętach, czyli od niedzieli (a nie jak planowałam po Nowym Roku). Jeden dzień przerwy na Sylwestra nie zaszkodzi, a zawsze będę o tydzień do przodu. Rege miałam wystarczająco długą (2 tygodnie). Na rege nie było czysto (na wyjeździe jadłam, co było), ale dużo , nawet aktywnie.

W poprzednim cyklu udało mi się sporo osiągnąć - w większości miska czysta i liczona, treningi robione (może nie tak dobrze jakościowo jakbym sobie życzyła, ale za to regularnie), psychika w miarę ogarnięta. Miało to dobry wpływ na sylwetkę

Na koniec cyklu mi się rozjechało - padła psycha, organizacja, posiłki, treningi. Teraz po świętach jest też słabo - czuję się tłusta i nie panująca nad sobą. Mam nadzieję, że strawi się to razem ze śledzikiem. Prawdą jest też, że będąc najedzonym dużo łatwiej jest podejmować zobowiązania dietetyczno-sportowe, a potem wystarczy ich dotrzymać

No to jedziemy!
Małe plusy po świętach, ale nie chciałam czekać aż zejdą, bo takie czekanie na najlepszą chwilę są bez sensu.
W ramach nieważenia się kupiłam nową wagę elektroniczną Co ciekawe pokazuje, to samo co stara waga, czyli ok 74-75kg, czyli tyle samo, co w zeszłym roku i tyle samo co w październiku, a 5cm w obwodzie to raczej nie jest błąd pomiaru. Nie wiem czym to tłumaczyć i czy w ogóle jest to warte tłumaczenia

Wieczorem wypiska.

No to jedziemy.
Cykl 2
Cel: schuść, pracować nad siłą i kondycją, zrobić ładną męską pompkę
Środki do celu: 1800kcal 120B/70T/reszta W, trening 3x w tygodniu taki jak poprzednio, ale chcę jeden goblet zamienić na przysiad przedni, jak kiedyś Bziu sugerowała. Dokładam kardio/wytrzymki w miarę możliwości czasowych.

Cykl 2: tydzień 1, poniedziałek
DT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: kapusta kiszona
Suple: vit D3, vit C, spirulina, magnez+B6
Aktywność: siłownia
Miska: zrzut + sushi (ale małe!)
Samopoczucie: @ (o czasie), na siłce poćwiczyłam - ło Matko Bosko Redukcyjno jaka ulga!
Grzeszki: sushi
Lifehack na dziś Jeżeli przyjdzie Wam podróżować po niemieckich autostradach, to paliwo jest sporo tańsze (nawet kilkadziesiąt centów na litrze) na Autohofach niż na autostradowych stacjach. Na autostradach są znaki informujące o zjeżdzie na taki Autohof (tak, trzeba zjechac z autostrady, ale niedaleko, powrót na nią jest łatwy i dobrze oznakowany).

Trening:

1a. Goblet squat z KB 3*15
15x10kg 8+7x12kg 8+7x14kg
12x10kg 12x12kg 12x14kg

1b. Wykroki chodzone 3*15 na noge
15x4kg 15x5kg 15x6kg
12x6kg 12x7kg 12x8kg

2a. ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc -prostymi rekami - plecy 3x15 30s
15x30kg 10x35kg+5x30kg 15x35kg (MG)
12x30kg 12x30kg 12x35kg (MG)

2b. Przekladanie hantli za siebie lezac na lawce w poprzek (klatka) 3x15 30s
15x8kg 15x9kg 15x10kg
12x12kg 12x16kg 8x16kg

3a. wyciskanie sztangielek siedząc - barki 3x15 30s
15x4kg 15x5kg 15x6kg
12x6kg 12x7kg 10x8kg

3b. wznosy bokiem w opadzie 3x15 30s
15x1kg 15x2kg 14x3kg
12x1kg 12x2kg 12x4kg

4a.spacer z nogami na pilce 3*10
- - -
15 15 - (przyciąganie nóg na piłce)

4b.brzuszki z nogami na pilce 3*20
- - -
20 20 -

1a. Goblet squat Uważałam na technikę, aby nie tracić napięcia i nie bujać się. W dwóch seriach zeszłam za nisko i nie dałam rady wstać bez bujania.
1b. Wykroki chodzone ok
2a. ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc - bawiłam się techniką i ciężarem. Tak jakby progres techniczny, ale tylko w niektórych powtórzeniach. Dobre i to.
2b. Przekładanie hantli za siebie leżąc na ławce w poprzek ok
3a. wyciskanie sztangielek siedząc ok
3b. wznosy bokiem w opadzie ok
4a.spacer z nogami na pilce nie robiłam, brzuch umrał po poprzednich ćwiczeniach
4b.brzuszki z nogami na pilce j/w

Cykl 2, tydzień 1, wtorek
DNT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: kapusta kiszona
Suple: brak, zapomniałam
Aktywność: brak
Miska: trochę czysta i liczona i liczona do obiadu, potem mi się rozjechało i zjadłam galaretkę owocową
Samopoczucie: domsy na czwórkach jak ja pierniczę, chodzę jak T1000 po kontakcie z ciekłym azotem, epickie bąki po kapuście
Grzeszki: galaretka owocowa
Lifehack na dziś: paliwo w Austrii jest dużo tańsze niż w Niemczech

Jaja sadzone z chlebem żytnim, pieczone uda z kurczaka z ziemniakami i kiszoną kapustą, galaretka owocowa, kanapka z szynką i salcesonem (wędliny zaufane).

Kusi mnie, aby obciąć kalorie. Z kalkulatora Juryś (komuś tam linkowała) to mi wyszło, że jestem na bilansie zerowym. I po co sprawdzałam?



Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-12-30 10:27:16

a możesz podzielić się linkiem? ja to się pewnie prędko do niego nie dokopię

jasne: http://www.calculator.net/calorie-calculator.html?ctype=metric&cage=33&csex=f&cheightfeet=5&cheightinch=10&cpound=160&cheightmeter=167&ckg=75&cactivity=1.375&printit=0&x=71&y=8 

nadgorliwość gorsza od faszyzmu - tyle bym powiedział

redukcja idzie ok - jak obetniesz za mocno, to efekt może być odwrotny


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2015-12-30 17:04:05