
Po rozmowie z Bullem zdecydowałam się do powrotu prowadzenia dziennika. Jest to świetna pomoc jeśli zależy nam na systematyczności, realizacji celu i dokształcaniu się, ale też dyskusji i wymiany poglądów, do których zachęcam, bo nie chcę by ten dziennik był złożony z suchych wypisek.
Trenuję regularnie od ok. 3 lat, wcześniej był taniec, fitness (jestem instruktorką) - ze sportem jestem za pan brat przez całe życie i tak już raczej zostanie. To przede wszystkim moja pasja.
Plany, cele...
Moja sylwetka należy do wysportowanych, proporcje mam dobre i nie będę budowała masy, raczej zależy mi na szlifowaniu tego co jest, estetyce, zdrowiu i trenowaniu z ochotą a nie z przymusu. Od jakiegoś czasu bazuję na treningach złożonych z dużej ilości powtórzeń z dodatkiem treningów wytrzymałościowych. Cenię sobie trening funkcjonalny, stabilizację i krótko mówiąc mam głód wiedzy, więc staram się testować nowe rzeczy, doszkalać, rozmawiać.
Dieta...
Na chwilę obecną oscyluję wokół rozkładu BTW 130/200/70, ale słucham swojego organizmu i nie podchodzę do tego tak restrykcyjnie jak dawniej. Testuję, sprawdzam co się dzieje, wyciągam wnioski. W temacie diety myślę nad zmianami, ale to wszystko opiszę w dzienniku jak już zmiany wprowadzę. Zależy mi na stabilizacji, która przez hormony bywa zachwiana (jak to się mówi nie ma kobiet wariatek, są tylko kobiety z problemami hormonalnymi

Aktywność...
O treningu pisałam wyżej, dodam tylko że prowadzę ok. 12 godzin fitnessów tygodniowo - są to różne zajęcia zaczynając od klasycznych wzmacniających, poprzez sztangi, rowery i na prozdrowotnych (Pilates, zdrowy kręgosłup, balance) kończąc. Treningi natomiast robię 3-4x w tygodniu, jak mam więcej czasu to trochę biegam.
I to by chyba starczyło jak na pierwszy wpis

Pozdrawiam,
Agata
Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-11-28 18:40:10