[BLOG] RafalRRRR / Dalsza redukcja IF+CN

oprócz ładowania to w kółko lecą jaja/wieprz/kura/kabanosy/nabiał no i warzywa.

RafalRRRR

Sobota ładowanie:

I pewnie byłoby git, gdyby nie ilość tłuszczów trans i syropu G-F, które pochłonąłeś. Nie wiem czy to przemyślane ładowanie czy dzień przyjaźni z zachciankami Tak moim zdaniem Bardziej chyba karmiłeś głowę odczuciem słodkości niż ciało cukrami.

Pomijam intencje (jadłem co mi sie chciało), to ile tych "złych" rzeczy było powiedzmy w 70g czekolady i 80g batonie (bo tyle weszło)?
A nawet jakby weszła cała 300g czekoladka to nie rozumiem czemu Food Police tak neguje takie źródła?

Dlatego jest "Different way".
"My way"
Moja i Grubego jeśli kto woli .

P.S.
Jak jadłem 6 posiłków co 3h kura/ryz pomidor/ogórek, to nie można było pomidora z ogórkiem łączyć, albo pomidora z serkiem ziarnistym


Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2015-06-01 16:03:29

Zawsze będą jacyś Diet Nazis.
Nie ważne jakbyś jadł.

Ludzie całe życie jedzą ww proste i tłuszcze trans w przesadzonych ilościach i nadal żyją.
A nas jeden raz mała dawka co 7-14dni zabije albo zniweluje to co zrobiliśmy przez poprzednie 13dni.

Magor podchodzi w wielu sytuacjach po akademicku
Teoretycznie ma wiele racji, jednak wiem jakie miałem cofki po 2 miesiącach czystej do przesady michy. Leciały 3-4 dni po których 3 tygodnie wracałem do punktu wyścia, nie mówiąc że nawet trening był problemem ze startem

Póki co LC z czasowym ładowaniem (chcę skrócić do 5h w nast sobotę) nie pcha do dłuższego czitowania. A że podejście mam jakie mam, to dla mnie właśnie złoty środek. Lubie słodkie i tyle.

Mówiąc z kolei o zdrowotności tego co szamiemy, to temat rzeka. Kuraki na paszy GMO, warzywa o kolorach jak z reklamy, czy bieganie wzdłuż zakopconej spalinami drogi itd itp.













Omega 3 - 4 tabs
Na sen - 3 tabs
Spalacz - 1 tab (przed treningiem)
BCAA - 20g (przed i w czasie treningu)
Orange Triad - 3 tabs
Kreatyna - 5g przed i po treningu
Vitaminy A-Z - 2 tabs



Trening luźny. Dodane ponad 10% ciężaru i bardzo luźno. 6 repsów czuć od razu. Chciałem nawet dodać po dwóch seriach, ale jednak trzymam się planu

Miska OK. Małe ssanie więc nie dobiłem do 2500kcal. Mam zakusy aby sciąć na 2000, ale nie wiem czy jest sens.
Waga powoli wraca do wyjściowej przed ładowaniem (90,9 przed, dzisiaj kg więcej)



Miska



Pozdrawiam

RafalRRRR

Magor podchodzi w wielu sytuacjach po akademicku
Teoretycznie ma wiele racji, jednak wiem jakie miałem cofki po 2 miesiącach czystej do przesady michy. Leciały 3-4 dni po których 3 tygodnie wracałem do punktu wyścia, nie mówiąc że nawet trening był problemem ze startem

Cofki po 2 miesiącach czystej miski? To dość istotne dla mnie - od 94 dni trzymam mega czystą miskę i ostatnio spadki coraz mniejsze, niestety. To jak zjem snickersa, lody i pizzę będzie lepiej? Nie kumam. Gdybyś trochę rozwinął myśl, byłbym wdzięczny.

popadanie ze skrajności w skrajnosc. Trzymałem miskę np miesiąc-dwa - serio zero odskoczni, warzenie co do grama i przychodzi taki moment i lecie 2-3-4 dni to i tamto. I po tych 2-3-4 dniach jest np 4-5-6kg więcej i schodzi to dłużej niz ilość dni na czicie

Jak w jeden dzień zjesz jak piszesz, to za 2 dni bedzie ok.

Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2015-06-01 20:36:21

RafalRRRR

popadanie ze skrajności w skrajnosc. Trzymałem miskę np miesiąc-dwa - serio zero odskoczni, warzenie co do grama i przychodzi taki moment i lecie 2-3-4 dni to i tamto. I po tych 2-3-4 dniach jest np 4-5-6kg więcej i schodzi to dłużej niz ilość dni na czicie

Jak w jeden dzień zjesz jak piszesz, to za 2 dni bedzie ok.

Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2015-06-01 20:36:21

Póki co wytrzymuję, ale fajnie mieć perspektywę, że jak wpie... garnek lodów w którąś sobotę, to nie będzie dramatu:) Dzięki!

kg fetu to nadwyżka 7000kcal. Teoretycznie musiałbyś zjeść 9000kcal aby poszło w boki (teoretycznie, bo i tak zjadając tyle, w fet by nie poszło wszystko - no chyba że tydzień byś pociągnął taka miche to już byłaby tragedia ) Mając tą wiedzę i wynik na wadze większy, już wiesz że to w większości woda i uzupełnienie glikogenu (w zależności ile tam ww w misce codziennej masz)

I pamiętaj, że dla nas grubasów (ex), skrajności to IMO najgorsze co może być. wszystko trzeba wypośrodkować. Nawet kosztem braku 100% kosy (7-8%BF). Lepsze 10% i 100% satysfakcji z ogólnego życia niż 7%BF i wk*** na wszystko dookoła, zawalanie roboty, dzieci i żony

P.S. dla przykładu, żona ma mówi że niepotrzebnie się dalej "odchudzam". Wyglądam dobrze, nawet nie mówi tego za często bo jest zazdrosna i takie tam

I gdzie tu motywacja?

Czyli muszę spalić jeszcze 7000 x ~10kg = 70000 kalorii. Masakra:) A węgli mam zazwyczaj poniżej 100 g dziennie, od początku redukcji.