atraMento - 50 shades of gains s.60

atra pewnie o takie chodzi http://allegro.pl/zatyczki-stopery-do-uszu-10-szt-najtaniej-i5019577776.html 

Dziękuję dziewczyny, czyli po spokojny sen nie do apteki a do Castoramy

13.05.2015 TYDZIEŃ 4 DZIEŃ 23

ogórek świeży, seler naciowy, pietruszka nać, cebula czerwona, sałata rzymska i lodowa
magnez, potas, d3, omega3


TRENING:

1. RDL 5 x 10
10x40/10x40/10x50/10x50/7x60
10x44/10x46/10x48/10x50/10x52
10x40/10x40/10x44/10x46/10x50
2. Bułgary 4 x 10
10x4/10x4/10x4/10x4
cc
cc
3. PP 4 x 10
10x20/10x24/10x26/10x28
10x20/10x24/10x26/10x28
10x20/10x22/10x24/10x26
4a. Wznosy ramion bokiem 3 x 10
10x5/10x5/10x5
10x5/10x5/10x5
10x4/10x4/10x4/
4b. Wznosy ramion bokiem w opadzie 3 x 10
10x3/10x3/10x3
10x3/10x3/10x3
10x2/10x2/10x2/
5. odwrotne brzuszki 3x 20
cc
cc
cc
6. Hip thrust 4 x 10
10x60/10x60/10x60/10x60/
10x54/10x54/10x54/10x54/
10x50/10x50/10x50/10x50/

+ 15-12-9-6-3
box jumps 50 cm
ring pull-ups
SDHP kb 12 kg
13m04s

+ rozciąganie 30 minut

1. Zestrachałam sie, ciężko było i bałam sie o kręgosłup. Czuję go cały czas, nieprzyjemne spięcie a jednocześnie takie rozlatanie ale nie boli.
2. Wzięłam jedną sztangielkę a drugą ręką trzymałam blatu. Niewdzięczne to ćwiczenie ale jak trza to trza ;)
3. Bez progresu, strasznie dzisiaj ciężko mi było zrobić cokolwiek rąk dotyczyło, to chyba przez te dwudniowe burpeesy. W górę jeszcze szło ale powrót rozwalał tricki.
4a i 4b Baardzo ciężko, baardzo.
5. Popitoliło mi się i 2 pierwsze serie robiłam wznosy nóg w leżeniu w ostatniej poszło to co miało pójść.
6. Bardzo wygodnie z nowymi akcesoriami, bez akrobacji aczkolwiek doopa ścierpła jak należy

Wytrzymka mnie sponiewierała, naprawdę umęczona już byłam.

Night jeśli zajrzysz - czy SDHP jest tak samo ble jak podciąganie do brody? Dzisiaj mnie naszła taka refleksja podczas treningu, ruch przecież podobny. Czy wybicie z bioder jednak sprawia, ze to ćwiczenie nie jedzie po barkach?

Zamiast obiadu



Zmieniony przez - atraMento w dniu 2015-05-13 22:44:15

1. Bułgary są wdzięczne.

2. Nie cierpię crossfitowych skrótów - nawet bardziej niż samego crossfitu w jego sekciarskim wydaniu.

3. SDHP jest tylko troszkę mniej niezdrowe jak statyczne podciąganie do brody. Wszystko rozbija się tutaj o dynamikę. Jeśli wjazd sztangą w górę będzie wynikał w dużej mierze z pędu nadanego ciągiem - to jest pół biedy. Jeśli nie ma eksplozji na dole i dociąga się naramiennymi - to jest pełna bieda. Sam bym tego ćwiczenia za żadne skarby nie robił.

Dzięki za odpowiedz :) Zauważyłam już, ze nie pałasz sympatią do crossfitu, crossfitowców i crossfitowej nomenklatury Srał pies na skróty skoro takie właśnie wytrzymki na mnie działają, sam pisałeś - krótko intensywnie! Martwy ciąg w wersji sumo z podciągnięciem sztangi (bądź odważnikiem kulowym) pod brodę (uffffff ) robię właśnie z tymże odważnikiem, mam tylko 12 kg wiec lata jak głupi raczej muszę hamować co by sobie w szczękę nie przywalić ;)

To zrób zwykły swing - tylko w tej wersji z wysoko ciągniętym odważnikiem a po nim chwyć sztangę i zrób przysiady sumo.

Ja nie jestem wrogiem tego typu treningu. Jestem wrogiem komercji, nachalnej, ogłupiającej ludzi oraz jestem wrogiem niemądrych połączeń, które niosą więcej szkody jak pożytku. To ćwiczenie to przerost formy nad treścią.

Ok ja też wolę swingi zawsze robie amerykańskie tylko, ze jak pisałam wcześniej miałam dziwne uczucie w kręgosłupie po rdl i intuicyjnie odrzuciłam swing a sdhp z takim malym ciezarem to bylo machanko tak dla podtrzymania tętna. Night ostatnio bardzo spontanicznie dobieram sobie ćwiczenia po treningu siłowym a nie mam doświadczenia w układaniu i doborze ćwiczeń. Czasem wybieram coś z kajetu który prowadziłam kiedy chodziłam do boxu a czasem biore po prostu to co mi pasuje. Nie moge w domu ani skakac na skaknce ani tez robic wallballi a wskoki na skrzynie ostro mnie tyrają ( tyle, ze ja nie zeskakuję na dół tylko schodzę, w obawie o bolące piszczele jak przy bieganiu) Czy takie swobodne operowanie ćwiczeniami bez dostatecznej wiedzy też moze mi zaszkodzić? Nie stosuję już przy nich wiekszych obciążen, nawet nie ma zbytnio już siły.

edit: może prościej czy są takie typowo crossfitowe ćwiczenia które mogą mi przyjść do głowy a których nie polecasz? :)

Zmieniony przez - atraMento w dniu 2015-05-14 09:00:40

Powiem tak - zawsze stawiaj w takich sytuacjach na najprostsze rozwiązania. Takie, gdzie nie trzeba mieć techniki dwuboisty olimpijskiego oraz takie, które na zmęczeniu i ewentualnym spaczeniu techniki nie grożą poważnymi kontuzjami.

To jest też tak, że nawet z pozoru najbezpieczniejsze ćwiczenie na dużym zmęczeniu będzie ryzykowne. Musisz sama ocenić to ryzyko w danej sytuacji.

Ja mam z SDHP złe wspomnienia, bo raz robiąc wytrzymkę - no już sama końcówka, ostatni obwód.. tak pociągnęłam sztangę, że poszło w zęby, warga rozcięta, ale to nic, gorzej bo jedynka ukruszona - na szczęście minimalnie..
Ostatnio zastanawiałam się nad "przerobieniem" treningów z "przemian" ale w końcu zrezygnowałam m.in. ze względu na zbyt dużą ilość crossfitu, rzeczywiście baaardzo trzeba pilnować techniki, a na dużym zmęczeniu to różnie z tym bywa...

Ale ogólnie wytrzymki lubię, myślę że dobrym pomysłem jest wrzucenie czegoś takiego od czasu do czasu, poza bazowaniem na typowych siłowych.
Ah no i jeszcze co do wcześniejszych wypowiedzi - godzina aero dziennie - nieeee , zgadzam się w 100% z Night - krócej, a intensywniej

A no i ciekawa jestem, jak u Ciebie sprawdzi się rotacja, kiedyś tam się zastanawiałam, czy nie wprowadzić rotacji ww i tłuszczem, z reguły byłam na podobnym rozkładzie, a w sumie to też jakiś sposób na urozmaicenie miski

Ventura wow witaj w moim dzienniku! :) Trza sie było nie szczerzyć przy tym sdhp Te moje crossfity to takie lajtowe bez wiekszego obciążenia, plyo bym powiedziala bo robię je bezpośrednio po siłowym albo pomiędzy FBW. Skopiowałam już sobie te twoją ostatnią wytrzymkę, jak bede chciała się z życiem żegnać to spróbuję :)

Night- no widzisz, mam wybierać proste rozwiązania ale można i noge złamać schodząc z dywanu. Szkopuł w tym, ze nie zawsze wiem co bedzie dobre, w końcu kręgosłup sobie na rok popsułam a taka mądra przecież byłam ;) Wybieram na potreningową dobitkę to co lubię i to po czym nic mi nie jest a, że nie lubię monotonii bede sobie zmieniała rundki, kolejności i moze coś jeszcze znajde w moim kajeciku albo podkradnę od Amiu :)

Podkradaj, próbuj różnych rzeczy. Jak zauważę jakiegoś "szkodnika" to obiecuję Ci go paluchem wytknąć - ale nie ze złośliwości a z życzliwości. Działaj