Aktywność: off
Miska: czasem jestem monotematyczna, ale placki owsiane nadal mi się nie przejadły (dzisiaj z odrobiną mąki migdałowej, w misce jako migdały) pyszne, szybkie i wygodne
Warzywa: ok 1kg: pomidory, cebula, ogórek, papryka, fasolka szparagowa
Napitki: 3 kawy, 3 zielone herbaty z imbirem, 1l wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Trening
1. MC 5x5 70/70/75/75/75 (przypakowałam od razu to i nie było co zwiększać, oczywiście wykonuje serie rozgrzewkowe, tylko już obciążeń nie wypisuje)
2. wyciskanie na klatke, na płaskiej 3x10 sztanga 30/35/35 (x8) (dawno nie robiłam i w ostatniej serii poległam)
obwod 4x
1. thrusters x10 sztanga 20kg (siłowo mogłabym coś włożyć na tą sztangę, ale wydolność nie pozwala)
2. swing kettlem x10 12kg (tu ok, następnym razem wezmę sztangielkę, bo i tak nie ma cięższego kettla)
3. sprint 400m (biegałąm na zewnątrz, pierwszy obwód więcej sprintu niż biegu, drugi więcej biegu, trzeci i czwarty wejście na górkę i zbieg, ogólnie wątpię, by dystans to było 400m raczej 300m, ale i tak koszmar!!!!)
obwod 3x
1. wznosy nog w zwisie x5 (ok, ale przy mojej wadze ciężko mi wisieć)
2. russian Twist na skosnej x 5 na strone (ok)
3. wznosy z opadu x10 10kg (ok)
Ogólnie po rozpisce sądziłam, że będzie to najlżejszy z treningów, ale pomyliłam się pierwszy obwód pozamiatał mnie mocno czuję, że będą zakwasy w tyłku, klacie, łapach i nogach, a jutro muszę zrobić kolejny trening, bo w czwartek przymusowy off
Miska: placki owsiane nadal rządzą
Warzywa: mocno ponad 1kg: pomidory, ogórki świeże i konserwowane, cebula, papryka, kalarepa, czosnek
Napitki: 2kawy, 2 x rumianek, 3 zielone herbaty z imbirem, 1 dziurawiec, 1,5l wody
Ogień!
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Z racji tego, że jutro zalatany dzień zrobiłam trening dziś i to był błąd, którego nie powtórzę, bo nie byłam w stanie go ukończyć
Zakwasy po wczorajszym treningu nie dawały mi spać i normalnie funkcjonować, z łózka wstawałam, najpierw na kolana dopiero się podnosiłam
Trening:
1 przysiad 5x5 60/60/70/70/70 /było 50/60/60/60/60 (ok)
2 wznosy bioder Hip Thrust 3x20 30(x10)/25/25 (już wyczułam, gdzie ma sztanga leżeć, za dużo wzięłam na pierwszą serie, bo zapomniałam, że to aż 20 powtórzeń , potem ok, ale ostatnie powtórzenia to tyłek palił już niemiłosiernie)
obwód 4x
1. Man Maker ze szangielkami w dłoni 10/10/10 (masakra, pierwszym odwodzie zrobiłam 3 powtórzenia, w drugim już tylko 2, w trzecim jedno i to jeszcze bez pompeki, bo nie dałam rady a w czwartym już w ogóle poległam)
2. wypady chodzone, x30 (ok, jeśli wydolność kiedyś pozwoli to mogę pomyśleć o delikatnym obciążeniu, nogi mam mocne)
obwód
sit up na skośnej x10 (ok)
sprint 200m (zaczęłam sprint, ale potem to już było szuranie nogami i walka z mdłościami , gdybym była na bieżni byłby paw, na szczęście biegałam na zewnątrz i świeże powietrze uspokoiły żołądek, a jeszcze moment i gulik by wybiło
Odpuściłam uznałam, że to znak, że organizm potrzebuje regeneracji.....
Miska: wpadły śledzie w oleju i kromka białego chleba, wiem, że zło
Warzywa: mało ok, 0,5kg: cebula, kalarepa, oliwki, ogórki konserwowe
Napitki: 2kawy, 3 rumianki, 2 zielone herbaty, 2 litry wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Aktywność: off
Miska: ok, jestem z niej zadowolona
Warzywa: ok, 0,5kg kapusta kiszona, cebula
Napoje: mało 1 zielona, 4 kawy, 1 l wody
Jutro wyjeżdżam na weekend, więc będzie miska nieliczona i brak wypisek. Za to jazda na rowerze po górach (ale bez szaleństw i napinki just for fun). Pomiary zrobię jutro, ale wstawię w poniedziałek.
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Trening: słaby trening, wymęczonam po weekendzie, muszę odespać
1 wyciskanie na barki sztangielki 5x5 15/15/15/15/15 było 8/10/12/12/12 (ostatnie powtórzenia w ostatnich seriach ledwo....ledwo)
2. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 3x10 40/40/40 (brak progresu, nadal to dla mnie odpowiedni ciężar)
obwód x5
1. invert rows x5 (ok, ostatnie powtórzenia w ostatnich dwóch obwodach nadal ciężko)
2. pompki x10 (zdumiewająco lekko poszło)
3. przysiady x15 (ok)
HIIT 15min 4min rozbiegania, 5 interwałów 30/30 - nie miałam siły zrobić HIITA 5 min biegu w terenie+ 5 orbitreka
Miska:
Warzywa: ok 1kg: pomidory, sałata, kapusta kiszona, ogórek, rzodkiewka, pieczarki, cebula
Napitki: mało: 3 kawy, 2 zielone herbaty, 1litr wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Aktywność:off
Miska; z powodu awarii dziennika niewklepane śliwki
Warzywa: ponad 1 kg : pomidory, sałata, ogórki, cebula, rzodkiewka, papryka, cukinia
Napitki: 2 kawy, 3 pokrzywy, 2 zielone herbaty, 1 mięta, 1 rumianek, 0,5 l wody
Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-10-21 21:35:05
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Obowiązki służbowe wyczerpały mnie tak, że odpuściłam trening, będzie jutro
Miska: z racji tego, że wczoraj dzienniki nie działały rozjechał mi się rozkład, a na oko wydawało mi się, że będzie ok
Warzywa: mało: cukinia, cebula
Napitki: 2 zielone herbaty, 4 kawy, 1litr wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
pain is temporary pride is forever...
http://www.sfd.pl/Duża_redukcja_u_niskiej_osóbki-t1047481.html
dieta redukcyjna i zmiana treningów
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- ...
- 38