Hahaha grabicie sobie panowie, grabicie
Marcel dzięki
Co u mnie, komp w domu nadal leży i kwiczy ale nawet nie mam ochoty go kolejny raz naprawiać, może jakoś się za to zabiorę ale brak czasu jest totalny. Mamy jakiś tam kontakt przez FB - z tel. łatwo to obsługiwać i dodawać foty no ale to nie z wszystkimi.
Żeby było śmiesznie nie odpuszczam żadnego z treningów chociaż uwierzcie ostatnio było sporo pod górkę i miałbym sporo wymówek jakbym tylko chciał. Np. wczoraj i w sobotę sam poprawiałem konserwację w aucie zaraz po odebraniu od ludzi którzy je konserwowali - nie mam już sił do tego jaki ten świat bywa dziwny heh
Od tamtego tygodnia załatwiałem sobie wstęp na pełnowymiarowe boisko z naturalnej trawy które mieści się obok Orlika (na Orliku mamy sztuczną trawę). Mam plan biegać boso bo moja technika jest fatalna i potwierdza to zużycie butów. Wczoraj spotkałem się z prezesem i trenerem tego boiska i mogę biegać byle poza liniami, dla mnie git - boją się o zużycie trawy ale takiego foresta gumpa to im nie zrobię, bez przesady.
Co dalej, biegał ktoś boso? Maciej, Marcin? Jak mam w planie robić 7km to te 7km na boso da się wytrzymać? Pytam z ciekawości - dzisiaj pierwszy raz. I czy cisnąć szybko na dany czas czy biegać wolniej?
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2014-07-08 07:41:36