25.05.2014 DT
Rower 52 km w terenie, baaaajka :) (tylko nogi po treningu słabiutkie
)
TRENING
Rozgrzewka - orbi 6 minut
A. Martwy ciąg
R:8x33kg, 8x43kg; 8x48kg, 8x53kg, 4+4x58kg - liczyłam na progres i jakieś spektakularne zakończenie treningu
a tu gucio, pleców nie mogłam utrzymać
R: 8x33kg, 8x43kg; 8x48kg, 8x53kg, 5+3x58kg - chwyt mi puścił, zmieniłam na mieszany i dociągnęłam
R: 8x33kg, 8x43kg; 8x48kg, 8x53kg, 3x58kg
R: 8x33kg, 10x38kg; 10x43kg, 10x48kg, 7x53kg - ostatnie już ledwo, ledwo
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
R: 8x8kg; 8x13kg, 8x15,5kg, 8x18kg - końcówka już bardzo ciężko, ale dociągnęłam
R: 8x8kg; 8x13kg, 8x15,5kg, 10x15,5kg - dobrze
R: 8x8kg; 8x13kg, 8x15,5kg, 8x15,5kg - ostatnie powtórzenia już z nogami
R: 8x8kg; 8x13kg, 8x13kg, 8x15,5kg - ok
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
8x25kg, 8x30kg, 8x30kg - ok
8x25kg, 8x30kg, 7x30kg - ostatnia seria już bardzo ciężko
8x25kg, 8x25kg, 8x30kg - ok chyba
10x25kg, 10x25kg, 10x30kg - ok chyba
C1. wypady chodzone
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg - brrr...
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg - uff...
10x6kg, 10x6kg, 10x6kg - no, cóż, przeżyłam...
C2. uginanie nóg siedząc
8x35 kg, 8x37,5 kg, 8x40kg - ostatnia seria z okładaniem ciężaru pod koniec
8x32,5 kg, 8x35 kg, 8x37,5 kg - boje sie dokładac ze względu na kolano, bardzo powoli odpuszczam
8x32,5 kg, 8x35 kg, 8x37,5 kg
10x30 kg, 10x32,5 kg, 10x35 kg - ok, staram się powolutku opuszczać
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
9+6+6
9+7+5 - ciężko o progres
8+7+6
7+6 - kiepsko, prawy bark mnie jakoś bolał, w zasadzie tylko przy pompkach
Rozciąganie
Aero nie było, bo rower planowany na popołudnie
MISKA
Muszę sobie cieciorki i fasolek znowu nagotować i zamrozić, bo mi ciężko białko dobić bez przekraczania tłuszczy, jeśli danego dnia wpadnie jakieś tłustsze mięcho czy ryba na obiad. Stąd między innymi ten Whey po treningu (a poza tym był pyszny z
lodowatą wodą )
Pasztet oczywiście domowy.
Suple: chyba zapomniałam wziąć
Napoje: woda, herbata zielona, kawa, Isoplus
Warzywa niewliczane: pomidory, surowa marchew, roszponka, młoda kapusta, małosolniak
---------------
Isthar, dzięki, że wpadłaś :)
Fakt, wczoraj trochę dużo nabiału było, ale jak zajrzysz do moich wcześniejszych misek, to to jest raczej sytuacja wyjątkowa, miski całkiem bez nabiału też powinnaś znaleźć. Nie kupuję serów w sklepie, tylko od małych producentów, częściowo z certyfikatami ekologicznymi, więc to na pewno nie jest kiepski supermarketowy nabiał. Właściwych produktów oczywiście w tabelach nie ma, więc wybrałam, co mi się wydało podobne. Niestety dostępu do takich produktów nie mam w każdej chwili (np. sery kozie mogę kupić raz na miesiąc-półtora, bundz, jaki mi smakuje, najwyżej raz w tygodniu), więc to jest bardziej na zasadzie, że jak mam, to jem, trochę jak truskawki i szparagi na wiosnę :)
(ok, w sklepach ekologicznych można zwykle kupić coś takiego stale, ale kupowanie świeżutkich wyrobów od producenta, który daje popróbować i chwali się, jaki to fajny nowy ser dojrzewający im wyszedł, to jest całkiem inna jakość
) Zresztą poza twarogiem to są wszystko sery podpuszczkowe, które są polecane na potrenigu jako dobre źródło białka i wapnia
http://potreningu.pl/diety/artykuly/2093/-produkty-mleczne-a-dieta-osob-aktywnych
A na temat m.in. ograniczania nabiału warto przeczytać świetny arcik Obli
https://www.sfd.pl/-t744857-s11.html
i jeszcze wypowiedź Marty (na dole strony)
https://www.sfd.pl/-t744857-s13.html
(zresztą cały ten wątek jest szalenie ciekawy)
Zmieniony przez - halinae w dniu 2014-05-26 08:09:47