Garfieldka/podsumowanie str.44

Dzień 34 DNT

Miska dziś rozjechana Miałam zaplanowane inaczej ale 3 razy w ciągu dnia zmieniałam. No ale już trudno.

1600 BWT 120/145/60

+Mg, tran, wiesiołek, woda, zielone
+szpinak, kapusta, szczypior, rzeżucha, warzywa na patelnię, pomidor

Dzień 35 DT

Trening:

Dzień 4

1. RDL 3x 8-12
R: 10x20kg/30kg/40kg
8x 50kg/55kg/55kg
50kg x10+2/x8+4/x6+6


2. goblet squat 3x 10
R: 10x12kg/ 10x12kg
10x 22,5kg/22,5kg/22,5kg
10x 20kg/20kg/20kg

3. wypady chodzone 2x 6 na nogę
6x 15kg/6x15kg ---> hantle
6x30kg/6x30kg ---> ze sztangą


4. wznosy łydek, wersja do wyboru 2x 10-15
15x15kg/15kg ---> hantle
15x 20kg/30kg ---> na Smithie


5. brzuszki na skośnej 3x 10-15
15/15/15


6. jeżyki vel allachy z wyciągiem górnym 3x 6-8
8x 40/50/50 --->inna maszyna
3x8x45

Komentarz:
1- jakaś rozkojarzona byłam, musiałam zmieniać miejsce, nie lubię innych pakerni
2- ale tu za to dobrze weszło
3- ok, brak przemyśleń
4- jw
5- inna ławeczka i jakoś tak przyjemniej się robiło. Szybko poszło.
6- Obliques kazała zmniejszyć ciężar ale tu jakoś łatwiej szło. U siebie zmniejszę

Ogólnie- nie chciało mi się ale poszłam, zrobiłam. Zadowolona jestem jedynie z gobletu, byłam strasznie rozkojarzona cały trening, nie wiem czemu.

Miska 1800 BWT 120/195/60

Bardzo ciężko planuje się miskę w takich warunkach- dopiero teraz spisałam, co jadłam i dopełnię kolacją bilansu. Cały dzień w kuchni gotowania, dodatkowo zjadłam 2 łyżki sałatki jarzynowej z majonezem na spróbowanie i bardzo ciężko na żołądku mi było

+Mg, tran, wiesiołek, zielone, woda
+szpinak, pomidor, szczypior, rzeżucha, rzodkiewka, cebula






A NA KONIEC CHCIAŁABYM WSZYSTKIM ŻYCZYĆ ZDROWYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT, SMACZNEGO JAJKA I MOKREGO DYNGUSA

Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2014-04-19 17:08:39

Dzień 36 i 37 DNT

Miska- nieliczona, ale prawie (biała kiełba, majonez i ciasto francuskie, w które była zawinięta pierś) czysta Głównie białko i tłuszcze królowały. I nie będę ukrywać, że się jakoś ograniczałam ale bez przesady of kors

Jutro nie wiem jeszcze jak będzie z miską, bo zakręcony dzień mnie czeka, ale siłka będzie.

Dzień 38 DT

Trening: GÓRA

Dzień 1

1. wyciskanie na płaskiej 3x-8-12
R:10x20kg/10x22,5kg
8x 30kg/8x30kg/4x32,5kg
8x 30kg/30kg/30kg
12x30kg/10x30kg/7x30kg

2. wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 3x8-12
R: 2x10x10kg
8x 14kg/14kg/14kg
8x12kg/14kg/14kg
12x12kg/12x12kg/12x12kg

3. wyciskanie na barki – arnoldki 3 x8-12
R: 2x10x4kg
8x 8kg/8kg/10kg
8x8kg/8x8kg/5x10kg
12x8kg/12x8kg/12x8kg


4. czachołamacze 2x 6-8
8x12,5kg/8x15kg
8x12,5kg/8x15kg
8x12,5kg/8x15kg


5. uginanie 2x6-8
8x6kg/8x8kg
8x6kg/8x8kg
8x8kg/8x8kg

Komentarz:
1- piąte powt. by mnie przygniotło, nie ryzykowałam
2-wciąż się uczę tego ćwiczenia i myślę, że jestem już coraz bliżej
3-bolało
4- nie umiem tu progresować
5- ok

Ogólnie- bardzo mi się nie chciało (o czym niżej) ale poszłam, zrobiłam i nawet lekka pompa w rękach była

Samopoczucie ogólnie- złe (pomarudzę, można ominąć)
1- czuję się spuchnięta po świętach i mimo iż mam świadomość, że to chwilowe, to jednak nie napawa optymizmem. Zazdroszczę (i podziwiam) dziewczynom, które liczyły michę
2-cierpię na depresję popowrotową najchętniej bym położyła się do łóżka i obejrzała jakiś wyciskacz łez. Nie lubię powrotów do Szczecina

Miska
Tak jak myślałam- nie udało się zaplanować michy, a teraz to nawet nie pamiętam co i ile jadłam ale było czysto

Ach ta mlodosc tryskajaca optymizmem

Dzień 39 DNT

Obliques czy sugerujesz, że wychodzę na marudę?

Dziś samopoczucie zdecydowanie lepiej, szok minął no i wreszcie mogę zjeść to, co zaplanowałam, co jakoś tak mnie uspokaja Ale żeby nie było za różowo to waga kuchenna mi coś zaczyna szwankować

Myślę, że chyba wprowadzę jakieś biegi w DNT, bo od czasu gdy zrezygnowałam z tych zajęć a'la cross-fit to nic nie robię i mi tak dziwnie

Miska: 1600 BWT 120/145/60

+Mg, tran, wiesiołek, zielone, woda
+kapusta, brokuł, szpinak świeży i mrożony

Dzień 40 DT

Trening:
Dzień 2
1. przysiad 3x 6-8
R: 10xcc/10x 20kg/30kg
50kg x6/x8/x6
8x 50kg/52,5kg/52,5kg
50kg x11/x8/x6+4


2. wznosy bioder ze sztangą 3x 20
60kg x8+12/x8+12/x11+9
50kg x20/x20/x12+5+3
50kg x20/x12+7/x11+9


3. Bułgarski 2x 6 na nogę
6x 4kg/4kg (j.n.)
6x 3kg/3kg (waga jednej hantelki- trzymałam dwie)
6x 5kg/5kg (waga talerza trzymanego przed sobą w obu rękach)


4. wznosy z opadu 2x10
2x10

5. wznosy nóg w leżeniu na brzuch 3x 10-15
3x15

6. brzuszki na piłce 3x15-20
3x20


Komentarz:
1- spadek mocy jakiś ale przestawałam, jak tylko za bardzo się pochylałam i ciągnęłam plecami. To ósme powt w drugiej serii było bardzo brzydkie już. Ale za to było ładnie ATG
2- tak paczę, że w sumie 6 serii zrobiłam ale w każdej serii coś mi przerwało Ogólnie dołożyłam, bo ambicja mi ucierpiała jak zobaczyłam wypiskę Anitki ( ) ale teraz walczę o ciągłość.
3- w obu seriach ta druga noga to już siłą woli szła
4- z trzymaniem tilta. Gdyby mój tyłek nie był sparaliżowany po wznosach to może bym coś czuła
5,6- ok- powoli i dokładnie. Żeby dotrwać do końca wizualizowałam sobie swój piękny (przyszły) kaloryfer

Ogólnie- Po obiadku złapała mnie senność i zaczęło się przekładanie wyjścia. Koniec końców wyszłam pół godz później niż planowałam. I bardzo dobrze, bo byłam prawie sama Ogólnie to bardzo się spociłam- jak nigdy byłam cała mokrutka. Pewnie trochę przez pogodę, ale ja wierzę, że to dobry trening

Miska 1800 BWT 120/195/60

+Mg, tran, wiesiołek, zielone, duuużo wody
+ogórek, papryka, rzeżucha, pomidor, kalafior, szpinak baby

Dzień 41 DT

Trening:
Dzień3.

1. pompki 4x max
R: rozruch barków, pompki na podwyższeniu
10/10/8+2/5+2
4+3/6+2/5+3/4+2
10/7+3/5+3/5+2
10/4+3+3/7/2+2+1
8/5,5/6,5.5
6/4+2/3+1/2

2. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki szeroko 3x 6-8 ----> jedną ręką
R: 10x5kg
8x 10/11,25/11,25
8x 15kg/17,5kg/17,5kg --->inna maszyna
10x 10kg/10kg/10kg


3. wznosy bokiem ramion stojąc 3x 8-12
R: 12x1,25kg
2kg x8/x8/x8
2kg x8/x8/x8
2kg x12/x12/x12


4. prostowanie ramion na wyciągu 2x 6-8
8x 20/ 20
5x 15kg/8x 12,5kg --->inna maszyna
8x 22,5/6x 22,5


5. uginanie ramion na wyciągu 2x 6-8
8x 15/15
8x 10/12,5 --->inna maszyna
8x 17,5/6x17,5

Komentarz:
1- walczyłam bardzo. Za głębokość ostatnich powtórzeń nie ręczę
2- widzę poprawę, zwiększam
3- powoli, kontrolując ruch, ale wciąż się uczę
4,5- nie wzięłam ze sobą obciążeń z poprzednich treningów, tylko te z ostatniego a ten był na innej siłce przecież mimo to triceps bardzo ładnie wszedł

Ogólnie- bez większych przemyśleń

Z ciekawostek to mam w pośladkach kamienie jak chodzę- bolą, jak siedzę- bolą, jak dotknę- to (pod podściółką ) twarde.

Miska: 1800 BWT 120/195/60

+Mg, tran, wiesiołek, zielone, woda, słoik wody z ogórków
+pomidory, papryka, rzeżucha, szczypior, słoik ogórków, szpinak baby

Pierwszy posiłek to bełt i jajecznica. Ze względów estetycznych nie polecam mieszania zielonego szpinaku z czerwonymi malinami

Dzień 42 DNT

Jutro szykuje się dzień wrażeń- zarówno miskowych jak i siłownianych

Miska 1600 BWT 120/145/60

+Mg, tran, wiesiołek, zielone, woda, mięta z cytryną
+kapusta, szpinak, rzeżucha, szczypior, rzodkiewka

Pomiary

Nie powalają...
No ale powinnam być przed okresem. Piszę powinnam, bo tak wychodzi z kalendarzyka, ale mój okres jest niesamowicie nieregularny od zawsze i lubi zaskakiwać. No i jakoś w tym cyklu przegapiłam owulację