Kto nie trenuje, ten nie spamuje !

po prostu już się tak zapuściłem,że chcę zmasowany atak przypuścic na swoje ciało-tak forma pokuty za zapuszczenie się chyba;)

no z pusty moze nie,ale ja np wycinalem na ~2500 podejrzewam,a waze jednak jakies 45kg mniej no ale wiadomo,ze organizm organizmowi nie jest rowny.

zeby nie chodzic glodnym wystarczy dopychac sie warzywami w zasadzie,wiec to nie taki problem. zreszta stare,dobre kulturystyczne przyslowie mowi,ze na redukcji je sie wiecej niz na masie-cos w tym jest

to prawda-mój ulubiony trik to ciągłe picie wody,nie czuje sie pusty. sama dieta nie będzie wyzwaniem,przywykłem przez lata,wyzwaniem bedzie głodówka!no,ale trzeba sobie pokazać od czasu do czasu,że ma sie kontrolę.
bede updatował cię pewnie na bierząco i pytał zapewne nie raz o coś w związku z IF,nic cię nie ominie.
dzieki za pogaduchę, ja musze sie znów zbierać do roboty-za 20min wychodzę! miłego wieczoru

dzieki i nawzajem

nie wiem jak reszta dzialu,ale ja ide na koncowke "Gniewu Oceanu"

Co do diety to chętnie bym pitce teraz wpyerdolił. Jak dla mnie to ludzkość nie wymyśliła niczego lepszego do żarcia :D

Kurde, pizza by była dobra teraz. Ja dzisiaj tylko jajecznica na swojskiej szynce i cebuli, herbatka, kawa i keks maminy. Chyb zjem liskowi mandarynki. W sumie poza pizząn to bym chętnie op******ił parówki z serem z mikrofalówki xD

By nie było tak późno to bym sobie spaghetti zrobił ale teraz to już...

no pizzałke to piękna sprawa

a ja dietetyczny magdonald dzisiaj

Mak to jedno z większych gówien ale smaczny

od wczoraj wpjerdalałem pizze 3 razy. przez wyjściem na sylwka oyebałem tą 2x 300g z biedronki. Przychodzę na impreze a tam.... zamówiona pizza a że zostało to rano na śniadanko znów żarłem pizze heh