Kto nie trenuje, ten nie spamuje !

ee to sie raczej nie stykniemy bo ja z dzikiego wschodu (lubelskie)

nie ma sensu jechać 300-400km tymbardziej, że ważenie jest wcześnie rano. to w pisdu jechac cała noc a potem jeszcze się bić. a dzien wcześniej jechać to znów koszty hotelu itd...
trza supli i "witamin" nakupować i formę robić na przyszły rok.

mi wlasnie troche kasy wpadlo,wiec sie mam zamiar zaopatrzyc wlasnie w sprzet,witaminy i w koncu w czyms wystartowac,troche bol dupy mam ze juz sie nie załapie na juniora

joł joł co tam?

ja robote podlapalem teraz, w grudniu zaczynam wiec chvj wie jak to sie spasuje z treningami ale za to sianko na suple itp
jak mi bedzie na mniej treningow pasowac to sie przyloze by forme lepsza zrobic, cardio, sile itd moze z wagą pokombinuje bo czuje, że mi ciąży trochę sadło

w sumie na pierwszym kroku jak sie startuje to technika nie jest najwazniejsza

widziałem niektóre walki, cepowanie jak pod remizą, obrót o 360 stopni po "sierpie" itd aczkolwiek nie chciałbym tak zawalczyć

ja chyba bym od razu w klincz albo w nogi,do tej pory sie nie przywyczailem do wiekszego chaosu w walce

ja niezbyt się umiem wczuć w typową stójkę w małych rękawicach. klincz pod siatką ok, ale wymiany w stojce średnio, zdecydowanie więcej zbieram niż trafiam bokserskie ok, lubie półdystans, skracać dystans, za podwójną się schować a małe się nie nadają do podwójnej raczej

u mnie odwrotnie,w bokserskich rekawicach sie czuje jakis taki niepełnosprytny.
BTW nawet Kondi rzucil tance i zaczal MMA trenowac,trzeba zaczac cwiczyc na powaznie bo nas jeszcze skilsowo dogoni