Barszczyna - ciezko okreslic poki co, bo lecialem z 0 ww, jak czulem ze glikogen poszedl i sie czulem slabiej to poprostu sobie wrzucalem i tak troche zarlem ile mi sie podobalo
zdecydowanie bardziej musze usystematyzowac diete hehe
Weekend bylo wolne
zajecia i relaks hehe ale musze podkrecic srubki i brac sie do roboty porzadnie z projektami i nauka
Ewidentnie nie idzie mi to na tluszczach, z 0 ww czuje sie poprostu jakis rozbity troche heh takze dorzucam ww
i teraz nie wiem narazie jak jeszcze to rozplanowac, ciagle dylematy czy te kcal dowalac czy nie, glod non stop jest i to straszny.. chociaz cardio juz obciete porzadnie..
dzisiaj trening wyjatkowo inny bo sie zabralem z kumplem na silke i poszly Plecy:
drazek szeroko do klatki 4s
przyciaganie V do klatki na wyciagu 4s
wioslo sztanga 4s
przyciaganie V siedzac + narciarz 4s
Tyl barkow:
odwrotny butterfly+przyciaganie linki do czola 4s
+ lekko kaptur
pompa na treningu masakra hehe micha z dzisiaj:
50g owsianych + male jablko + 5 jajek
2x200g kury+warzywa+50g makaronu
50g owsianych + male jablko + odzywka (ok 30/40g bialka)
200g kury+warzywa+50g makaronu
trening
5 mandarynek + 200g kury + warzywa + 50g makaronu
i kolacja jeszcze zostala heh pewnie 5 jajek
miedzy posilkami wpadlo troche warzyw dodatkowo i jablek 8
ale jak sobie cos podjem to az mi sie projekty fajnie robi a nie mysle o zarciu
co nie zmienia faktu ze na silce waga - 98 kg :mlotek: krata sie nawet przebija ale jednak dalej nie wiem co mam robic, dylematy dylematy..
czy kcal podbijac, czy w ta meska sylwetke isc itp.. a tu jeszcze zawal roboty na glowie
zdecydowanie wole jak mam jakis cel postawiony z gory juz i wiem co robic