Rum sie leje, Janek grzeje- czyli poezja pod sztangą / SPAM

Oj ja się odchudzałam bardzo, miałam nawet ED dawno temu, a potem to chyba wszystkie diety przerobiłam oprócz tłuszczowej, bo się tłustych rzeczy brzydzę. Że ja jestem zdrowa w miarę i nie wyglądam na 50 lat to nie wiem jak to możliwe

Diet nie stosowałam,ja się po prostu głodziłam,już w podstawówce przestałam jeść śniadania,często też nie jadłam kolacji,moja dieta polegała głównie na jedzeniu jednego posiłku dziennie i też dziwnym trafem nie jestem chora,ale pewne rzeczy mogą jeszcze się odezwać w przyszłości.Za zmianę myślenia muszę podziękować pewnemu niezbyt kulturalnemu panu,który w maju tego roku powiedział do mnie Marzena ale się z ciebie duża baba zrobiła. I wtedy powiedziałam dość to ja chodzę wiecznie głodna ,a i tak jestem gruba więc zaczynam jeść przynajmniej nie będę głodna. Od końca maja schudłam 8 kg wreszcie jedząc

Laski, życzę wszystkim miłego dnia, wyspałam się do 9:00 i teraz można brać się za robotę

Ale Ci zazdroszczę,mój mały potwór wstaje codziennie o 6 rano

Ja sobie kombuchę nastawię nową. Mam bejbika kombuchowego taki dość kształtny, więc tym razem będą dwa słoje
A tak obecna z nutą owocową to MA MOC

Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-10-19 09:58:30

Ja zawsze myślałam, że ED to anoreksja i bulimia, a obżarcie się aż do poziomu przełyku z okazji smutku czy radości to normalne, bo przecież gdyby to było ED to na boże narodzenie okazuje się, że cała Polska ma problemy z psyche.
Chyba bardzo ciężko jest postawić tę granicę w świecie, w którym je i pije się społecznie. Jak weszłam na to forum to wywnioskowałam, że mam ED. Ale zaraz potem stwierdziłam, że tak samo mój facet, moi rodzice, mój brat... wszyscy od czasu do czasu rzucamy się na jedzenie bo kurde mamy ochotę.

się wcisnęłam w temat nie czytając kontekstu :D Bo mnie się rzuciło na oczy Vow, o Twoim ED.

Tak jak z ortoreksją chyba... wg "norm społecznych" wszystkie Ladies cierpią na ortoreksję, dlatego zaczęłam być wyczulona na diagnozy ED.

Ja się leczyłam - terapia plus psychiatra, diagnoza była. Typowa anoreksja. Miałam też epizody bulimii, jak większość ana, które chcą się wyleczyć, ale nie potrafią się pogodzić z przyrostem wagi. W każdym razie cały wachlarz plus nerwica natręctw, depresja. Natręctwa mi zostały , ale natężenie jest akceptowalne dla mnie i otoczenia.

Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-10-19 10:23:25

cofam wszystko co napisałam :) No dobra, nie cofam, ale złe wnioski wyciągnęłam.
Dobrze, żeś się naprawiła! :)

Zajęło to trochę, ale tak czuję się naprawiona, choć mam wrażenie, że to trochę jak alkoholizm jest. Zawsze gdzieś coś zostaje w człowieku. Ale jest dobrze, zresztą to stare dzieje są A co do ladies i teorii jakoby jesteśmy ortorektyczkami ... spotkałam się osobiście z taką oceną mojego menu. Ale czniam na to. Rozumiem, że lepiej mi wcisnąć chorobę, niż się samemu przyznać, że się je shit