W poniedziałek wróciłam z kilkudniowego wypadu, byłam cztery dni w domu. Przez ten czas udało mi się wykonać po jednym treningu z tego planu: (trzymając się ściśle techniki - nieco opadła siła w MC, no ale cóż..)
Legs:
1. Przysiad tylni. 3x8-12 8-10
2. Wypychanie nog na suwnicy. 3x6-8 nogi wysoko i szeroko
3. Prostowanie nog siedzac. 3x 6-8
4. Uginanie nog na maszynie. 3x 6-8
5. Prostowanie tulowia na laweczce. 3x max
7. Wspiecia lydek. 3x 8-10
Plecy + ręce
1. Martwy ciag. 3x8-10
2. Sciaganie drazka gornego do klatki. 3x6-8
3. Wioslowanie sztangielka w opadzie tulowia. 3x6-8
4. Prostowanie ramion na wyciagu górnym 3x6-8
5. Uginanie sztangielek z supinacja. 3x6-8
Klatka+barki
1. Wyciskanie sztangi lezac prosto. 3x8-10
2. Rozpietki. 3x6-8 ze ściśnięciem w szczycie
3. Wyciskanie sztangielek siedzac. 3x8-10
4. Unoszenie sztangielek bokiem. 3x6-8
W międzyczasie INTENSYWNIE się rozciągam, doszkalam przysiad, (na ost, treningu też czułam że jednak czwórki górują przy pracy :-/)
Trzymam miskę czystą, na oko, pomiarowo od zeszłego tygodnia nic się nie zmieniło więc jest chyba ok.
Dziś wyjeżdżam jeszcze na tydzień na wakacje, a po powrocie biorę się ostro do roboty. Ale już mi brakuje żelastwa i odliczam dni do powrotu do regularnych treningów i wypisek.
Zastanawiam się jaki plan obrać... ale to wstawię zdjęcia po powrocie i poczekam na sugestie. Czy będzie to FBW, czy coś z naciskiem na górę/dół...
MAm jeszcze jedno małe pytanie odnośnie rozciągania, bo czytałam różne źródła. Żeby wykonać porządne rozciąganie, w trakcie powinno się trzymać tilt do przodu (posterioir tilt to jest proste plecy) czy anterioir tilt (z zachowaniem trzywizny kręgosłupa) ?
P.S. Odebrałam resztę wyników, wszystkie w normie (no oprócz kwasu foliowego - nieco powyżej; a dużo warzywek )
We wrześniu czeka mnie wizyta u endo/gino no i u dentysty na wyrywanie zębów
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2013-08-24 11:18:28
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"