rowerem na siłownię 10 minut, orbi 3 minuty ;) wymachy, przysiady, pajacyki
ilośc powtórzen w treningu 3x15 gdzie niedoszłam do 15 to wpisałam obok
A. Martwy ciąg R12x10kg/ 30kg/35kg/40kgx14
B1. Wyciskanie sztangi stojąc R 12kg x12/ 15kgx15/14,5kgx12/17kgx8
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem 15kg/20kg25kg
C1. wypady 17kg/22kg/24,5kgx10
C2. uginanie nóg leząc15kg/20kg/25kg
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń 6
Po treningu 15minut na biezni pod górkę na 10 stopni, tempo 5 km/h
nastepnie rozciąganie i powrót rowerem do chaty
opis
rewelacyjnie mi się ćwiczyło, czuje jaka jestem wypoczęta po tych dwóch tygodniach, nawet upał mi dzisiaj nie przeszkadzał, oprócz tego, że wypijam 4 litr wody
-MC - bosko czułam zadek, dawno nie robiłam już Mc, zazwyczaj był RDL a coraz lepiej MC czuję i fajnie się ćwiczy, ostatnie powtórzenia w 2 i 3 serii były z trzęsawką nie miałam już sił ciągnąć w górę, ale uparłam się
-wyciskanie stojąc - blokada w biodrach, bo mam zwyczaj ciągnąc plecami i niewielki cieżar, początek był niezły, ale im dalej szłam to sił brakowało :)
-ściąganie drązka - dobrze szło, ostatnia seria ciezko, ale do końca, mogłabym zacząc tu wyżej
-wypady- jak zwykle z przystankami dostaję zawału przy nich
-uginanie leżąc - przyparta biodrami do ławki spinałam mięśnie dupska, nawet szło ale ostatnia seria z bólem
-pompki ha, kiedys było więcej, ale teraz spięłam sie na maxa, tilta zrobiłam weszło tylko 6
micha czysta
suple: omega3 2x2, spirulina w proszku, witamina B, kombucha