Dawid Ozodba - dobry zawodnik, mnie sie podoba ***SPAM MMA***

No ja dosc czesto rozmawiam,zazwyczaj jak ktos uprawia jakas dyscypline to sie troche nia interesuje ale nie zawsze

znowu rozkmina o dupie maryny
co ma jedno z drugim,
jeden lubi trenować, uczyć się nowych rzeczy itp ale ma w pompie, że na jakiejś gali na kaukazie sasha zadał vitaliowi 13 ciosów a tamten oddał 11 a sędzia pukntował na wygraną vitalia

a drugi z kolei je kebaby pije piwo i ogląda te gale na kaukazie i to go jara

i wydaje mi się, że trenujący typ, ogarnięty nie tam jakiś tępy kołek poradzi sobie ok przy komentowaniu walki, bo przynajmiej wie ocb, a wpuść takiego kowalika co na wszystkie walki na pamięć gdzieś na mate to go zabiją w 30 sekund

no właśnie (z tym Kaukazem dobre) to jest inna funkcja, w każdym sporcie jest mnóstwo ekspertów i to zaj**istych nie trenujących tego sportu a tych co trenują i są znawcami jest mniej. Powód - mają mniej na to czasu.. co do Rogana to on nigdy zawodowcem nie był z tego co wiem tylko rekreacyjnie trenuje, ale k***a nie dość, że ma wiedze zaj**istą to jeszcze filmiki z nim oglądałem - chciałbym go zobaczyć jakby z kimś walczył

Jan Błachowicz sobie nie poradził przy komentowaniu

Blachowicz na ostatniej walce udzielał wywiadu w helmie strazackim,wiec nie wiem czy to dobry przyklad

po ostatniej walce*

otóż to, brak czasu/chęci no i ogólnie zainteresowanie. nie jestem w stanie sobie wyobrazić fightera co trenuje 2-3 razy dziennie i do tego sledzi wszystkie wydarzenia ze swiata mma i się udziela gdzieś na portalu jakimś.
nie ma co tu rozkminiać, jeden woli trenować, ale go tak nie jaraja te wszystkie walki na kaukazie a drugi odwrótnie.

MMA w Polsce to mało opłacalny sport.. jest dosłownie garstka fighterów co się z samych walk utrzymuje niestety.. z resztą na świecie jak na razie też to różowo nie wygląda - nie każdy jest Andersonem.. dużo ludzi - zawodowców po zakończeniu kariery 0 wykorzystując swoje wyrobione nazwisko musi się wkręcić w MMA od strony eksperta a nie praktykanta żeby załapać jakąś pracę po tym.

Co do kasy, to dokładnie tak jest, czyli ciężko. Trzeba wszystkich niszczyć, żeby mieć dochód chociażby taki jak średniej kasy piłkarz czy jakiś średniak z jakiejś ligi amerykańskiej.