Dawid Ozodba - dobry zawodnik, mnie sie podoba ***SPAM MMA***

ten z prawej to krystyna czy dominick cruz?

yo ktoś wcześniej napisał , że Nick Diaz skarży się , że jest biedny i nie ma kasy . Dla "zwykłych" ludzi takie 800 tys $ wydaje się majątkiem... Ale jeśli taki Nick może obracać się w bogatych kręgach to i wydatki ma proporcjonalnie większe. Przykładowo ktoś kto zarabia 2 tysiące , a koleguje się z kolesiami co zarabiają po 10 to widzi różnicę w możliwościach. Tak samo nasz " biedny " Diaz. Jak wyjdzie sobie z kolegą , który tyle ma przychodu np. na rok co on za kilka walk to potem narzeka , że ma za mało.

A mnie ostatnio zaczęło zastanawiać jak to jest z tymi fighterami, którzy zarabiają w UFC naprawdę konkretne pieniądze. Są osobami publicznymi, fani i nie tylko wiedzą - że oni są kasiaści. Czy taki dajmy na to Spider, czy Jones, czy ktoś trochę mniej bogaty - normalnie sobie funkcjonuje w społeczeństwie, wychodząc np. samemu na zakupy, jadąc gdzieś z rodziną w jakieś miejsce itp? Przecież ci ludzie są narażeni na rozboje/włamania/porwania dla okupu itp. Wie ktoś jak to jest? Były jakieś newsy/artykuły o ochronie fighterów UFC?

co do Caina i Ronaldo to widziałem jak gadali ze sobą - cała rozmowa jest, ale nie słuchałem, bo portugalskiego nie znam

a to widzieliście? :D

Steven - chyba hiszpańskiego

krysioooo!

no wyjatki,to przesadzilem chodzilo mi o stosunek do ogolu,czyli,ze nie jest to na pewno wiekszosc,no ale juz mniejsza z tym,idzcie w swiat i mnozcie sie z kim tam chcecie

wejdzcie sobie tutaj kto ma facebooka gościu ma masę takich przeróbek, np. jest zdjęcie jak Vitor ładuje hajkika Andersonowi :D

https://www.facebook.com/pages/G00ch



Zmieniony przez - astrophysic w dniu 2013-06-03 00:14:53

taki Anderson raczej sam na zakupy nie chodzi, Haye ma ochroniarzy, Donald Tusk na zakupy nie pójdzie w nocy, bo może nie wrócić

taki Jones ma kase i wydaje mi się, że on z samą żoną "się nie zadaje"

a co do aktualnego tematu to też jestem zdania , że kasa jest przedłużeniem f***a o 20 cm , polepszaczem gadki , intelektu itp Oczywiście w przenośni !

Nie dla każdej panny kasa jest najważniejsza. Ale każda chce mieć poczucie bezpieczeństwa . Jeśli umiesz dysponować pieniędzmi to możesz je dobrze wykorzystać i masz dużo możliwości na zdobywanie kobiety i spędzanie czasu. Nie wspominając już o dorosłym wspólnym życiu i planowaniu jego. Wtedy wchodzą w grę możliwości zbudowania domu itp.

To nie jest tak , że kolesie z kasą są bez pewności siebie i wszystko nadrabiają pieniędzmi. Znowu kasa nie jest też regułą ,że ktoś będzie te cechy posiadał. Są ludzie elokwentni , buraki co srają wyżej niż dupę mają itp. Jest to ruchome zjawisko , którego nie da się sprecyzować.

Kiedyś miałem rozmowę kwalifikacyjną do firmy z odszkodowaniami i ten koleś taki cwaniaczek powiedział mądrą rzecz:

" Jeśli masz kasę to nie znaczy od razu , ze kobieta jest z Tobą dla niej . Może to oznaczać , że ceni w Tobie zaradność i to , że potrafisz zadbać o swoje i jej życie. Ale wiesz jak jest w zyciu .. nieraz podwinie się noga i kasy może chwilowo nie być . I jeśli wtedy odejdzie to znaczy , że była dla kasy. Jak zostanie i będzie starała się pomóc to oznacza właśnie te cechy o których wspominałem. "

coś takiego.


Nie mówię , że to jedyny warunek - na SZCZĘŚCIE tak nie jest . Ale obserwując życie widzę , że na pewno jest to duże ułatwienie .

Osobiście jednak należę do klasy pracującej a nie do bananów .. przynajmniej narazie

taki Anderson raczej sam na zakupy nie chodzi, Haye ma ochroniarzy, Donald Tusk na zakupy nie pójdzie w nocy, bo może nie wrócić

taki Jones ma kase i wydaje mi się, że on z samą żoną "się nie zadaje"



Mi się wydaje, że coniektórzy mądrzejsi i bogatsi pewnie mają bodyguardów <choć nie czytałem o tym i nie wiem jak to jest naprawdę>. Przej**ane tak swoją drogą być bogaczem, a zarazem osobą rozpoznawalną.