Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
27.05.2013 Barki,tricepsy
Byłem zmuszony zrobić trening dzisiaj i przypomniałem sobie, dlaczego nie ćwiczę w poniedziałki – ludu było od zayebania. Przez tłumy nie dalem rady zrobić triseta i ledwo co wyłapałem ciężary do PP i CP.
1. Push Press z kaptura rampa 6+regres 10,15,20 15x20/8x30/8x35/8x40/8x45/7x50/9x35/10x30+5x20/20x20
Odczucia super – bardzo mocno wchodziło to dopięcie barkami w górnej połowie ruchu. Ruch jako tako załapałem, ale zdarzyło mi się raz czy dwa wystrzelić gryfem w potylicę z braku koordynacji. Ciekaw jestem jak wyglądała ostatnia seria, ale niestety nie szło jej nagrać.
(cała regresja)
2. Quadroset: Arnoldki 10-12 (w razie braku dostępu do hantli unoszenia talerza/sztangi przodem) 15x10/15x10/15x10/12x15/10x15+dobitka hantlami
Unoszenia bokiem hantlami 8-10 10x4,5/10x4,5/10x4,5/10x4,5/8x4,5
Unoszenia bokiem na maszynie 15-20 15x1 szt./20x1 szt./20x1 szt./15x2 szt./sporo x4,5;2,5 (kg)
Podciąganie sztangi do klatki w opadzie 10-15 15x30/15x35/15x40/15x45/15x50
W większości ćwiczeń poleciałem tym samym ciężarem, co też fajnie przejechało po barkach.
50 kg dało trochę po łokciach mimo rozgrzewki, więc przywaliłem z zaskoczenia wąskim wyciskiem i tricepsy zostały zaskoczone z opuszczonymi majtkami. Ćwiczenie wchodzi mi super na zmęczonych trójgłowych, więc poczęstowałem się nim jeszcze w ostatnim regresie.
Tym razem lepiej czułem serie z mniejszym obciążeniem. 135 tak dobrze nie czułem jak 130 w zeszłym tygodniu, więc z niedosytu poczęstowałem się czymś a la drop, bo jednak zdjęcie ciężaru trochę zajęło. Potem dopieściłem się regresem i już było git.
(seria ze 135 kg i nibydrop na 120 kg)
2.Quadroset: Wiosłowanie ze sztangą podchwytem w opadzie 8-10
12x30/12x35/12x40/10x45/8x50+6x40
Ściąganie drążka wyc. górnego szeroko nachwytem 8-10
10x5 szt/10x6 szt./10x6 szt./(5x6+5x5) szt./10x5 szt.
Wiosłowanie ze sztangielką w opadzie 10-20
30x25/15x27/15x32/12x34/12x34
Wyprosty tułowia na ławce rzymskiej 15-30
30x5/30x10/25x15/15x20+10xcc/12x25+18xcc
Nauczony doświadczeniami z zeszłego tygodnia rozsądniej podszedłem do ciężarów i stopniowałem trudność kolejnych quadrosetów – o ile w pierwszych seriach wiosło podchwytem pełniło rolę takiego małego zmęczenia i smyrania przed resztą ćwiczeń, o tyle już w ostatniej serii było ciosem naprawdę mocnym. Ściąganie szerokim neutralem – super, tylko szkoda, że na uczelni nie mam takiego drążka, bo wchodzi pięknie. Dalej – wiosło zniszczyło mi najszersze – tutaj stopniowanie obciążeń nie wyszło jak należy – z drugiej na trzecią musiałem zrobić duży skok, bo mi 30 kg podyebali, więc te plecy lekko zaszokowało. Nic dziwnego zresztą przy trzecim ćwiczeniu z kolei. Wyprosty sprawdziły się w roli broni ostatecznej, nawet udawało mi się czasami docierać nimi do góry grzbietu, więc to czucie chyba mi się polepszyło ostatnimi czasy.
Niestety filmów brak – nie miałem nikogo do nagrywania, a każde ćwiczenie robiłem w innym miejscu. Nie chciałem łazić z telefonem i każdorazowo tracić czas na znalezienie wolnego miejsca do nagrywania.
3. Spięcia brzucha z talerzem za głową+unoszenie kolan do klatki piersiowej 4x(15+25) 15x10+25xcc/15x15+25xcc/15x15+25xcc/(8x25+7xcc)+20xcc
20x dużo szt.+25x20/20x (dużo+2) szt.+25x40/20x (dużo+4) szt.+25x40/20x (dużo+6) szt.+25x40
Maszyna do unoszenia kolan z ciężarem i wyciąg górny miałem akurat wolne, więc wykorzystałem sytuację – po czterech seriach łączonych brzuch miałem zniszczony.
Po treningu 20 minut aero na rowerku stacjonarnym.
Wrażenia z grzbietu niezapomniane – z treningiem wyrobiłem się w jakieś 40 minut, przy czym był to dla pleców istny blitzkrieg.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Potreningowo zwykle trzymam tempo konwersacyjne - i tak jestem po siłówce w formie interwałowej (quadrosety - jak byś przypadkiem chciał więcej info na ich temat, to z góry kieruję Cię kilka stron wcześniej do postów Antka), więc sporo potu leci ze mnie w tym aero mimo takiego tempa. W DNT trochę szybciej, jako że sił bez treningu jest więcej, ale też bez jakiegoś nadmiernego forsowania się - w końcu to aero. : )
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
30.05.2013 - DNT
30 minut aero na czczo na rowerze stacjonarnym. W najbliższych tygodniach będę te sesje wydłużał, możliwe, że w międzyczasie dojdzie jeszcze krótkie aero po nogach
Jutro kończę cięcia tłuszczy kosztem ww i dokona się moje przejście na low fat z ładowaniami tegoż najbardziej uszczuplonego makroskładnika (zmiany poczyniłem za radą Antka, żeby mocniej nakręcić metabolizm i przestawić w końcu organizm na spalanie fatu).
Szacuny
0
Napisanych postów
172
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
20169
antek tobie pomagał a ty w swoim komentarzu dotyczącej jego sprawy nie napisałęs nic pozytywnego jedynie jeszcze zgodziłeś się z tłumem - jakie to odważne
Szacuny
63
Napisanych postów
4464
Wiek
26 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
84798
23Viper23
antek tobie pomagał a ty w swoim komentarzu dotyczącej jego sprawy nie napisałęs nic pozytywnego jedynie jeszcze zgodziłeś się z tłumem - jakie to odważne
Idz przeczytaj jeszcze raz.
O ironio, i to o poscie, w ktorym bylo napisane o czytaniu ze zrozumieniem...
Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-05-31 09:09:46