Może kogoś zaciekawi jak mniej więcej ma wyglądać ostatni tydzień, tak więc rozpiszę pokrótce bo sam zawsze byłem ciekawe jak to wygląda od strony startującego.
Od wczoraj zacząłem już ładowanie wodą, poleciało w sumie z 11-12 litrów, szczanie praktycznie co 20minut. Ledwie z pracy do chaty dojechałem, chyba bedę musiał jakąś butlę wozić ze sobą w aucie
Po nocy (wstawałem 4 razy) widać, że co raz mocniej mnie ściąga,
skóra na brzuchu zaczyna się opinać - dobry znak
Od soboty (sobota i niedziela) robię przygotowanie do ketozy, tzn. obcinam ilość spożywanych węgli o połowę. Poniedziałek, wtorek i środa węgle zredukowane do 0, samo białko i tłuszcze na tym samym poziomie co teraz. Czwartek i piątek ładowanie węglami prostymi. W środę dopiero po konsultacji i obejrzeniu przez trenera będziemy rozpisywać konkretnie jak ma wyglądać ładowanie.
Aha i ćwiczę tylko pon., wt. i śr. Od czwartku już wolne i będzie samo napinanie mięśni z 3 razy dziennie po 15 minut.