Neysha, zayebiście wręcz! Nie mam nic do deszczu, bo przed tym chroni mnie kurtka, ale chlapa na chodnikach- koszmar!
1x2lupus, nieee, nie odpuszczamy fot żarcia nie mam, bo jem mało szałowe potrawy ostatnio. Możemy się znaleźć na endo, tyle że ja używam tam imienia i nazwiska, więc tutaj podawać nie będę chyba że ty podasz swój nick tutaj, a ja cię znajdę
________________________________________________
25.02
trening
1. Wyciskanie sztangielek na płaskiej 4x 6-8
12,5kg x 8/8/8/8
12,5kg x 8/8/8/7
2. Przyciąganie wyciągu do brzucha 4x 6-8 peak contration
25kg x 8 / 30kg x 8 / 30kg x 6+2 / 30kg x 7
25kg x 8 / 25kg x 8 / 30kg x 8 / 30kg x 7,5
3. Ściąganie drążka 3x 10-12
20kg x 12 / 25kg x 12 / 25kg x 12
20kg x 12 / 25kg x 12 / 25kg x 10+2
4. Wyciskanie sztangielek siedząc 4x 10-12
7,5kg x 12/12/10/12
7,5kg x 12/12/12/7,5
5A Uginanie z gryfem łamanym 3x 10-12
13kg x 12 / 16kg x 12 / 16kg x 12
13kg x 12 / 16kg x 12 / 16kg x 12
5B Prostowanie ramion na wyciągu 3x 10-12 peak contraction
20kg x 12/12/12
20kg x 12/12/12
komentarze:
1. Przy wyciskaniu pobolewał mnie bark Chyba był za słabo rozgrzany, chociaż zaliczyłam wcześniej dwie serie rozgrzewkowe z 7,5kg
2. 30kg to jak na razie maks, jeśli bym wzięła więcej, to ruch by pewnie był niepełny
3. Bez przytrzymywania, dobrze poszło
4. Ciężko, ale przynajmniej czułam pracę tego co trzeba
miska
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda949a634cc72f041068/dontknow/dzien/2013-02-26
2419kcal, 114g (19%) białko, 95g (35%) tłuszcze, 267g (44%) węglowodany
Węgli mogło wyjść więcej, bo wyjadłam do końca kaszę- pewnie było tam ponad 50g
+ warzywa: ogórki w occie, ogórki kiszone, kalarepa, brokuł, marchewka
+ do picia: kawa ze śmietanką 36%, kawa z mlekiem, ziółka na trawienie x2, zielona herbata x2, melisa
***
Strasznie się dzisiaj przestraszyłam, bo trzy razy oddawałam mocz o brunatnej barwie- za każdym razem trochę jaśniejszy. Nie wiedziałam, co się dzieje, a jakoś nie zauważyłam u siebie ostatnio żadnych bóli, które wskazywałyby na nerki. Dopiero później zorientowałam się, że zjadłam przecież wczoraj 0,5kg buraków