Pierwsze kroki - przygotowanie do startu

kumpel jak dotnie nogi to zmiazdzy

kolega konkurencje Ci spora robi
nogi jeszcze nie te ale góra jakby troche lepsza od Ciebie
... ale moze mi sie wydaje tylko bo specjalista nie jestem w tym temacie

jesteś jedyną osobą przygotowującą się do debiutów, której ślędzę temat

powodzenia!

Bo warto. Popatrz na tą poczciwą gębę. Uśmiech od ucha do ucha. Aż chce się ćwiczyć

Wszystko wygląda jak należy

Hehehe, dzięki za miłe słowa panowie!

Rzeczywiście, wszyscy na około powtarzają, że debiuty to prawdopodobnie będą rozstrzygać się między nami. Co prawda nigdy nikt nie wie kto pojawi sie na tych zawodach, ale raczej konkretniejsi zawodnicy prowadzą relacje na różnych fora i da się zobaczyc kto co mniej więcej prezentuje.

Mam nadzieję, że będzie tak jak mówicie. Wiadomo, że jedzie się po to aby wygrać, ale wygrana tak samo należy się dla mnie jak i kumpla, który też włożył w to ogrom pracy. Mamy lekko ponad 3 tygodnie na ostatnie szlify. Jest co raz ciężej, ale wiara w sukces mnie napędza.

25.02.13. Klatka

Wczoraj jeden z cięższych dni w tygodniu... niby pierwszy dzień nowego tygodnia, a ja już jestem wypompowany. Nie ma siły, nie ma powera, nie chce się nawet podnieść kubka z kawą. Przed siłką ładuję podwójną czarną, l-karnityny, red bulle bez cukru, a i tak ledwo łażę.
Po robocie szybko leciałem na siłkę, na salce miałem zajęcia z osobą od mojego układy - układ ogarnęliśmy już tydzień temu, teraz pozostało sie tylko nauczyć. Godzinka zajęć i mam już wszystko obcykane Będzie się podobać na pewno, ja sam jestem w szoku, że potrafię to wykonać hehe. Po salce szybka teleportacja do domu, 20 minutowa drzemka, posiłek i na siłkę. Klatka, brzuch + 30 minut aero i wychodziłem prawie na czworaka. Żona niedługo będzie musiała mnie chyba pod ramię wyprowadzać W domu po 21:00, szybki posiłek, szykowanie żarcia na kolejny dzień, kolejny posiłek i po 24:00 niestety do spania
Wstałem o 5:40 i 50 minut rowerka zostało skręcone.

Tak doj**any to nie czułem sie jeszcze nigdy, ale trener mówi, że to normalne, że kulturystyka to najcięższy sport na świecie. Nie tylko kształtuje sylwetkę, ale przede wszystkim charakter. Co prawda to prawda... To prawdziwa lekcja przetrwania dla mnie

KLATKA:

Przed treningiem 3 tabsy Carnitin, 10g Bcaa, 10g gluty

- wyciskanie hantli na skosie - 2 serii rozgrzewki mniejszym ciężarem i 3 serie po 40kg - 12 ruchów
- rozpiętki na skosie - 16/24/16kg - po 12 ruchów
- wyciskanie na hamerze siedząc - 80/100/100 - po 12 ruchów
- ściąganie linek na bramie - mniejszy cieżar - 3 serie po 12 ruchów

Na brzuch podciąganie kolan na elipsie z dużym ciężarem, allahy i kółko - wszystko po 3 serie.

Po treningu: 40g C6, 10g Bcaa, 10g gluty.

Zmieniony przez - Manieczki8 w dniu 2013-02-26 09:14:16

masz racje...kulturystyka to najcięższy sport świata...ale spójrz na swoja formę i od razu powinieneś podnieść się na duchu i działać z motywacja bez tych red bulli

Forma coraz lepsza , rob swoje i nie sluchaj tego ktp tam sie przygptowuje i jakaforme ma bo to bez znaczenia jest teraz tak naprawde, skup sie na sobie a wolny czas poswiec rodzine.
pozdr z Austrii niebawem wracam to przesledze dokladnie to Twoje poczynania bo na tel lipnie sie przeglada k

to prawda ze to bardzo ciezki sport w ktorym nie jestes w wybranych porach dnia czy tyg... a przez 24h na dobbe 7 dni w tyg