05.12.2012 DT
napoje: woda +4l, kawa, zielona, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, z liści malin, lipa, mięta, 150ml wina
warzywa: kalafior, ogórek, pomidor, papryka, cebula
suple: tran, wiesiołek, kolagen 2x 5g, kombucha, castangus, Mg+Ca
rano: BCAA + omega3
przed treningiem: SAW
w trakcie treningu: BCAA
wieczorem: omega3 + ZMA
175/75/240
Miska poranna prawie zeskrobana ze ścian lodówki
Trening:
Dzień2
1. Przysiad 4x 10-12 90sek przerwy
(rozgrzewka 15kg/ 20kg) 30kg/ 35kg/ 40kg x11/ 45kg x7
(rozgrzewka 10kg/ 15kg) 25kg/ 30kg x11/ 35kg x10/ 40kg x10
2. wypady chodzone 3x 10 na noge 60sek przerwy
15kg/ 18kg/ 20kg/ 22kg (7+3)
13kg/ 15kg/ 18kg/ 20kg
3. Push press 4x 8-10 90sek
(rozgrzewka 10kg) 20kg/ 25kg/ 27,5kg / 30kg x6
(rozgrzewka 10kg) 20kg/ 25kg/ 27,5kg x8/ 30kg x5
4. shoulder box 3x6-8
2kg/ 2,5kg x7/ 2,5kg x7/ 3kg x6
2kg x7/ 2,5kg x6/ 2,5kg x6/ 3kg x5
5a. Serratus crunch 3x10-12
12kg/ 12kg/ 12kg
8kg/ 12kg/ 12kg
5b. brzuszki 3x max 60sek
32/22/16
37/28/24
6a. Wznosy kolan do łokci w zwisie 3x max (ale tak powaznie)
6/ 4+2/ 4+1
4+2/ 3+1/ 4+2
6b. odwrotne brzuszki 3x max 60sek
30/ 22/ 21
33/ 29/ 27
1. Na filmikach zauważyłam, że dzisiaj strasznie podwijam ogon ale jak siadałam to tak tego nie czułam. Ogólnie jestem zadowolona z siadów. Ostatnie powtórzenie to już z gwiazdami przed oczami robiłam.
2. Nienawidzę i kocham jednocześnie wykroki Obciążenie zmieniałam na czworaka a nogi całe się trzęsły
3. Lepiej dzisiaj szło, progres w powtórzeniach jest
4. Nie wiem jakim cudem udało mi się progres zrobić, ramiona własnym życiem żyją teraz.
5a. Z nogami na ławce dało mi popalić te 12kg. Ledwo co dobijałam do 12p.
5b. Regres ale żeby wstać to musiałam obracać się na brzuch bo z pleców to bym nie wstała
6a. Nadal boje się tego ćwiczenia ale lepiej mi już idzie
6b. Jak 5b.
Wrażenia ogólne: Bardzo udany trening - nogi, tyłek barki i ramiona żyją własnym życiem a grzeją jak kaloryfer Bardzo się cieszyłam z przysiadu ale filmiki trochę przygasiły moją radość.
Rozgrzewając się z 10kg w PP rąbnęłam się w brodę (kaleka ze mnie jest a to, że nie wybiłam jeszcze okna uważam za cud ). Plecy całe zakwaszone nogi w niedowładzie, dobrze, że jutro DNT.
Słabiej się regeneruję i większe zmęczenie mnie łapie na co dzień. Na szczęście to już ostatnia prosta - tylko 2,5tygodnia zostało do końca Trza spiąć poślady i wycisnąć ile się da
Przyznam, że SAW bardzo mi pomaga, zwłaszcza jak nic się nie chce. Daje fajnego kopa i jak czuję to mrowienie to aż chce się ćwiczyć.
Chyba zaczynam z brzucha chudnąć – przynajmniej takie mam odczucia po codziennym macaniu bebzona
Filmiki ostatnio monotematyczne i w kółko te same ćwiczenia ale wrzucam te w których nie jestem pewna techniki.
filmy:
przysiad 47kg x7 →
PP 30kg x6 →
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-12-05 21:39:39
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-12-05 21:42:29
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html