Czy mam klasę to nie wiem, nie mnie sądzić; na to pytanie mogliby odpowiedzieć ludzie, z którymi żyję i pracuję 'in real'. Ale używając broni obosiecznej... Kim Ty w ogóle jesteś, żeby to oceniać?
qgqtqMoją całą sylwetkę przedstawiałam nie raz, że nie potrafisz jej ocenić to już Twój problem.
Pytanie tylko, czy ja w ogóle ocenianiem Twojej sylwetki jestem zainteresowana?
Nie wiem nawet, ile, kiedy i jakie zdjęcia wklejałaś, bo mnie Twój dziennik zwyczajnie nie interesuje - mam w Ladies inne priorytety. Kilka razy natknęłam się na Twoje fotograficzne puzzle, a skomentowałam Twoją sylwetkę tylko raz, bo rzuciła mi się (i nie tylko mi) w oczy widoczna dysproporcja w górnej części tylnego łańcucha funcjonalnego.
O profesjonalną ocenę sylwetek dziewczyn, z którymi się bawię i na któych mi bardzo zależy, a które początkujące już nie są, proszę zawodowców. Tak było w przypadku Rudej, Saidki, a będzie i w przypadku kilku innych. Jak wielokrotnie podkreślałam, za ciańka w uszach jestem, żeby wyłapać subtelne różnice w proporcjach poszczególnych grup mięśniowych i chyba bym się pocięła, gdyby z powodu mojej ignorancji na tym polu któraś dziewczyna dorobiła się przerostów.
Prowadzenie bloga w Dziennikach Ci nie odpowiada? Ja tutaj nie moderuję, więc moją osobą stresować się nie musisz. Bywam tutaj tylko w dwoch-trzech tematach, ze względów sentymentalnych
Powodzenia
Z mojej strony EOT.