Cieszę się, że też to popierasz .
DZIEŃ TRENINGOWY - 24 VIII 2012r:
trenowane partie: nogi, barki, brzuch
TRENING:
Dzisiaj trening wyszedł fajnie. Jestem z niego całkiem zadowolony, bo zanotowałem kolejne progresy , natomiast odczuwałem już lekko, że jest to, jakby nie było, czwarty dzień maratonu z rzędu. Z brzucha dzisiaj jestem średnio zadowolony, bo "porwałem się" na nowe ćwiczenie i miałem wrażenie, jakbym robił coś nie tak, jak trzeba.
Mimo tego, że robiłem przez te 4 dni w każdym treningu inne partie ( poza nogami, które robiłem dwa razy - czułem dzisiaj, szczególnie na dwugłowych, jak dobijam je jeszcze po ostatnim treningu ) to odczuwałem już lekkie "zmęczenie mięśniowe". Także teraz WEEKEND pełną parą . Regeneracja ile się da i ładowanie glikogenu w mięśniach, na kolejny czterodniowy maraton - będę zmuszony znowu zrobić cztery dni z rzędu, bo w czwartek wyjeżdżam i nie mógłbym trenować: pn;wt ( środa - odpoczynek ) i czw;pt...
1) Prostowanie nóg z obciążeniem: 1x12 18kg + 1x12 24kg + 2x12 30kg
2) Wypychanie ciężaru nogami: 2x12 20kg + 2x12 40kg (ostatnio było 30kg, a "przed ostatnio" 17,5kg !)
3)(wolny ciężar) Wykroki z hantelkami: 4x10 na każdą nogę 3kg
4) Uginanie nóg stojąc (na dwugłowy): 4x15 na lighcie, w 200% poprawnie technicznie bez żadnego klocka
5) Uginanie nóg leżąc (na dwugłowy): 4x12 10kg (ostatnio było z 14kg, ale czułem jeszcze zrobione dwugłowe po ostatnich wyciskach, więc dałem mniej. No i nie wiem, czy było to dobre. W końcu nie powinienem się cofać, nie?)
6) Wspięcia na łydki z obciążeniem: 1x25 15kg + 3x20 25kg (niezłe palenie czułem w łydkach. Całkiem ładnie spuchły )
7) Unoszenie rąk na boki z hantelkami: 1x12 2kg + 3x12 3kg
8) Unoszenie rąk przed siebie z hantelkami: 1x12 2kg + 3x12 3kg
9) Brzuch - uginanie tułowia na maszynie (przyciąganie nóg do klatki i ściąganie klatki i tułowia do nóg ): tutaj była lekka porażka, bo słabo mi to wychodziło. Zrobiłem 1x10 15kg + 3x10 9kg, ale coś tam czułem, że brzuch się spina.
10) Brzuch: na dobicie do oporu na skośnej ławeczce 1x75 .
Tak, jak napisałem. Jestem i zadowolony i trochę zły, że zwaliłem brzuch. No, ale robię go codziennie na siłowni więc jeden dzień z mniejszym natężeniem ćwiczeń tylko na dobre wyjdzie. Poza tym czułem lekko, że to już czwarty dzień na siłowni. Obolałe lędźwie, pośladki, trochę przedramiona i bicepsy. Jutro pewnie wyjdą barki i "druga seria" nóg - już się boję, skoro po pierwszej było ostro. A teraz udało się jeszcze 10kg więcej dorzucić . No, ale może nie będzie źle. Także przydadzą się teraz te dwa dni relaxu jak najbardziej.
DIETA:
1) owsiane + wiórki kokosowe + kefir + maliny + nektarynka
2) duszony comber z królika w sosie winno-musztardowym + ryż jaśminowy + sałata z warzywami i dressingiem musztardowo-czosnkowym
3) kefir + orzeszki ziemne
4) razowe chlebki pita + pierś z kurczaka + warzywa z dressingiem
5) serek wiejski "na ostro" + warzywa
No i ogólnie ostatnio podbiłem miskę. Dokładnie od wczoraj wpada +/- 250/300kcal więcej. Dodałem więcej ww do "po treningowego" i IV posiłku, podbiłem ilość orzechów w III i lekko zwiększyłem białko w "po treningowym" IV i V.
Zmieniony przez - Paszkos244 w dniu 2012-08-24 22:30:52