Esther/rzeźba str.8-str33/ str57 podsumowanie

tylko do pomocniczych, najlepiej izolowane i maszyny lub hantelki wychodza złozonych nie "dropsetuj" tera pojde na polowanie a jak wróce moze cos podrzuce na ten czwarty dzien

Łoki. Aaaa, no i jeszcze jedno jak już hurtem pytam

Czy odwadnianie to jest mus?
Bo ustalam termin wyjazdu ze znajomymi i kalendarzem. Raczej nie będę miała 5-ciu dni między weselem a wyjazdem (10-15.09) na odwodnienie.

Czyli mogę albo odwodni albo tydzień wcześniej i skończyć 8.09. Albo ciągnąć do dnia wyjazdu, z tym że bez odwadniania.
Ja byłabym za tym drugim, bo 5 dni wegetacji dla kilku fot no nie lubię odwadniania. a w ten tydzień dobiłabym do 3 miesięcy.

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-22 14:39:42

musem nei jest chociaz najczęściej typlko po nim da sie ładnie pokazać mięśnie brzucha i w ogole miesnie oczywiscie ze ostatni tydzien to moze byc odwadniający

prosze dwa dni na nogi, wpleć je w trening ten co masz zamiast jednego dnai gdzie masz nogi
w obwodach
Dzien1.
1a przysiad 3x12-15 30sek
1b. bułgar prawa noga j.w
1c bułgar lewa noga j.w
1d. przysiad waski ze sztangielkami 3x15-20 30sek
1e. prostowanie nog 3x15-20 3min przerwy

Dzien2.
1a RDL 3x12-15 30sek
1b. uginanie stojąc prawa noga j.w
1c. uginanie stojąc lewa noga j.w
1d. wypad w bok prawo 3x15-20 30sek
1e. wypad w bok lewo 3x15-20 3min przerwy

Umm. Dobra, to zostało niecałe 2 tyg. normalnego treningu + 5 dni odwadniania do 8.09
Sorry, ale lubię mieć w głowie zaplanowanie i nie improwizować potem

i ok, to przyciskaj, aero rano przynajmniej 3x w tygodnieu dodatkowo, a za tydzien jeszcze dotniemy kalorie

Ta jest


22.08
Trening:

Rano:
15min piekiełko

Po południu:

+20min truchtu no po tym dniu nóg biegnąc miałam wrażenie, że mnie zwieje wiatr

Obciążenia w miarę ok, dobrze że przy wąskim przysiadzie mam te sztangielki, bo pewniej się czuję mogąc je w każdej chwili zrzucić (albo raczej że w każdej chwili mogą mi spaść na stopę ) Dobrze, że nie myślałam przed nim za wiele, to nie dotarło do mnie jaki to będzie ból.


Dzień wysoki to poszłam na całość.

Miska:
+zielona, melisa, vital pack, magnez, imbir-kurkuma-cynamon-chilli


W ogóle po tych hektolitrach melisy czuję się dokładnie tak:

chłop się szczypie non stop bo żadnych wojen o co chodzi

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-22 18:38:33

23.08
Rano
aero 30min

Po południu
Trening:

+ 2x brzuch z piłką:
2x25 brzuszki
2x25 odwrotne
2x15xstrona skośne



Powkładałam tu na czuja dropsety - do izolowanych, dwie ostatnie serie. Paliło Wyciskanie wąskie musiałam zrobić ze sztangielkami - sztanga zajęta. Poszło ile poszło bo musiałam pilnować się, żeby mi się któraś ręka nie osunęła z tymi 12kg.


24.08
aero bieg 30min+ gdy chodzę to pobolewają mnie trochę biodra, w czasie treningu nic nie czuję. Gdy zdjęłam buty, okazało się że skarpetkę mam zakrwawioną palec sobie jakoś zraniłam, ale na szczęście to nie powinno przeszkadzać w bieganiu.

Od przedwczoraj nogi i kaptury mam z drewna, jak tylko nie jest to konieczne to nie ruszam się z kanapy Po wczoraj doszły do tego ręce i brzuch.



Pomiary:
Nic po nich nie widać, albo mam zwidy albo w lustrze widzę różnicę w porównaniu z poprzednim tygodniem. No, ale tak czy siak ma być cięcie.



Miska:
+kawa, zielona, melisa, vital pack, magnez, chilli-kurkuma-cynamon-imbir
+garść pieczarek, też udana jestem, nie pomyślałam zawczasu że miska niska +trening to i głodno będzie



Muszę wysłać chłopa do sklepu bo sam kurczak został a ja tyłka dzisiaj już nie zwlekam, oj niee

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-24 11:03:47

W ogóle po tych hektolitrach melisy czuję się dokładnie tak:

chłop się szczypie non stop bo żadnych wojen o co chodzi

padłam, jak to przeczytałam

też tak sie czułam po większej ilości melisy
podoba mi się ten trening na nogi