SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Esther/rzeźba str.8-str33/ str57 podsumowanie

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 117336

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Esther Zdobywczyni PP WBBF
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 4315 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 115601
Choliera, dzisiaj dzień na straty prawdopodobnie dopadła mnie klątwa starej cyganki, bo spałam 14+ godzin i czułam się bardziej zmęczona, niż przed zaśnięciem. Dodatkowo dostałam coś w stylu gorączki, niezbyt przyjemne przy dzisiejszych 36 stopniach.
Odpuściłam aero, jeśli będą siły to odrobię we wtorek.
Klątwa objęła też rozwalone buty, zamek w torebce i brak internetu przez cały dzień (miska liczona na czuja, zaraz sprawdzę, na ile zadziałała intuicja). No i zjadłam 1 kęs mięsa z gulaszu, który okazał się być uwalony mąką.

Wycieczka była jednodniowa, tylko do Oradei, chciałabym kiedyś pojechać do Klużu itd, bo to, co zobaczyliśmy to niestety burdel na kółkach. Jeszcze wiele lat trzeba żeby to doprowadzić do dobrego stanu. No i chęci
A na Węgrzech jestem cały miesiąc, uczę się

A pomiary podbudowały Rzeczywiście, po brzuchu coś widzę, chociaż dalej mogę złapać fałdę. I nią pomachać No, ale brzuch staje się jakby pionowy, zamiast poziomego

--------
Aha, no i kombinuję jak się da, żeby zrobić coś z tym moim wiecznym zaspaniem. W sumie mam tak bardzo często, że czuję się niedospana, taka bez ikry. Tutaj to już przegięcie - dosypiam po pół dnia a i tak ziewam co chwilę. Trochę mi szkoda, bo jest co robić i jest tu mnóstwo nowych znajomych, a wiecznie wykręcam się i idę spać

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-06 00:11:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 348 Wiek 1 rok Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 5332
będzie super
gdy miałam tyle lat co Ty wracając z Paryża pociągiem spałam prawie 12 godzin

Zmieniony przez - babcia1950 w dniu 2012-08-06 00:14:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Esther Zdobywczyni PP WBBF
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 4315 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 115601
Dziękuję, Kajtku i babciu
Żebym ja umiała spać w podróży chociaż ostatnio przysypiam, co wcześniej było nie do pomyślenia.


Co do tego zaspania, to na razie spróbuję rozplanować węgle na 4 posiłki, bo teraz jem je w pierwszych trzech i potem same warzywa. Spróbuję też odstawić owoce, bo (proszę się nie śmiać) mam wrażenie, że jak je zjem na śniadanie, to potem mam nagły atak senności na lekcjach. Może się po prostu śmiertelnie nudzę Wcześniej nie śmiałam tak pomyśleć, ale wyczytałam coś takiego u krewety. Może mi się wrażliwość insulinowa poprawiła?

Chociaż zawsze słyszę od znajomych 'żyj' i jakby na jałowym biegu mi wszystko leci, więc na nagłą odmianę w drugą stronę nie liczę. Chociaż bardzo mnie to denerwuje i wiele bym dała, żeby mieć w sobie więcej życia

Miski żeby był porządek:
+kawa, przyprawy (jak tylko pamiętam to po posiłku rozpuszczam w szklance cynamon+kurkumę i chlust z zatkanym nosem) i podgryzam imbir.
Ale mi ta miska na czuja wyszedła hmm po węgiersku KURVA jó







Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-06 13:52:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Esther, z tą kawą to Ty powiedziałaś że z lodem, ale kelner uznał, że pewnie nie wiesz co mówisz i chcesz z lodami
jakby Ci się chciało to spróbuj może opisowo: zamrożona woda - zmiksować + kawa, żadnych lodów, żadnego cukru (+ wskazana gestykulacja)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Esther Zdobywczyni PP WBBF
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 4315 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 115601
Ale właśnie tak mówiłam, upewniając się 3 razy Później kelner (młody szczyl) lekceważąco zaczął pleść jakieś głupoty i się przegadywać. No cyrk na kółkach A kij, jeszcze niecałe 2 tygodnie i sobie zmiksuję i do oporu


6.08
Trening:




Na początku miałam sporo siły. Gdyby nie superserie to byłby progres w powtórzeniach.
Przy drugim ćwiczeniu zrobiłam przerwę 60s - ale szybko pożałowałam i zwiększyłam do 90, bo ryło psychę.
Zmniejszyłam zakresy w pierwszych ćwiczeniach w serii, gnieniegdzie dołożyłam serię żeby pasowało w superseriach.
Przy aero miałam podejrzanie dobry czas no i po 10 min zauważyłam, że jadę na 6/8 a nie 8/8 no, ale co z siebie dałam to dałam - przy 38 stopniach dobrze że tam nie pomdlałam. Nie nadaję się do ciepłych krajów i tu usycham podwójnie ()


Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-06 18:40:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Esther Zdobywczyni PP WBBF
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 4315 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 115601
Hmm trochę się nawarstwiło:

7.08
[aero]
piłka nożna 1h

8.08
[aero]
koszykówka + zumba łącznie 1,5h

Miały być nogi, ale jak już nazwałam się w myślach tchórzem i zebrałam na siłkę to zastałam zamknięte drzwi Jutro ma już być otwarta.

No, ale nie chcę teraz mieć obsuw bo najbliższe weekendy to znów będzie jeden wielki wyjazd, więc wzięłam co dali Dalej uważam, że ta cała zumba jest lekko upośledzona, ale się spociłam, więc zaliczam jako aero. Dużo treningów w tym tygodniu, będzie ciężko.



Miska:
+kawa, kurkuma, cynamon, imbir







Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-08 19:40:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Esther Zdobywczyni PP WBBF
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 4315 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 115601
9.08
Trening:




Jak ja się tego dnia boję... pół dnia biję się z myślami.
Regres w przysiadzie, progres w ciężarze przy wykrokach, sissy, uginaniu. Przy przysiadzie i wykrokach czuję się niepewnie i te ćwiczenia najbardziej mnie stresują. Przy łydkach zawsze jest cyrk, bo jestem za mała na wszystkie maszyny - próbowałam robić ze sztangą, ale wtedy ich nie rozciągam, w końcu przypięłam jakiś niewielki ciężar na ręce i robiłam powoooli. Piekło porządnie, ale to nie to co kilkadziesiąt kg.

Aero słabo, nie miałam na nie w ogóle siły - po dniu nóg jestem cała wiotka i się chwieję - ale zrobione.

Teraz z górki

Miska:
+przyprawy, wino czerwone, kawa, papryka czerwona 80g bo zgłodniałam na noc o rany, jak mi się dobrze po tym winku zrobiło





Coraz częściej mam myśli pt 'kiedy to się wreszcie skończy' Chodzę cały czas śpiąca, dzisiaj znowu pół dnia w łóżku. No i psychicznie też to liczenie wszystkiego zaczyna mi ryć banię. Marzenia o tłuszczach czy choćby o owocach po południu. Na dodatek na duże zmiany już nie ma co liczyć, na początku to bardzo motywowało, a teraz raczej jazda na rezerwie

No, ale tak miało być i już półmetek za nami.
Myślę, że przyda się tydzień wolnego - żeby głowę trochę oczyścić. Ale to jak Obli wróci
W każdym razie odliczam już powoli tygodnie do końca.


Jutro pomiary i prawdopodobnie cięcie - bo miesiąc prawie na tym rozkładzie. Będzie głodniej Mam nadzieję, że się z tym obcinaniem nie zagapiłam o tydzień.

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-10 14:27:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Trzymaj się! Podglądam i dopinguję Twarda jesteś i dasz radę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
Kasia, może dobij sie warzywami co? Zapcha Cie to na dłuższą chwilę, a zieleninę można podjadać w zasadzie bezkarnie.
A cóż, rzeźba to rzeźba, nie ma lekko, sama chciałaś

te wypady to może nie rób ze sztangą, tylko z hantlami w łapach? zawsze to lepsze dla psychiki, bo w razie czego upuszczasz i sie nie martwisz czy wstaniesz czy nie

łydki ja zawsze robie tak, że biore w łapy 30kg sztange i robie CIĘGIEM 20 wspięć. Nie ma bata, żeby nie paliło

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Esther Zdobywczyni PP WBBF
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 4315 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 115601
Marta, masz rację z tymi warzywami. Zawsze wolę ryż, bo bardziej konkretny, ale trzeba będzie iść w ilość
No i na owoce jagodowe, ich też więcej się zmieści w bilans, ale to za tydzień, po powrocie bo tu cena 60zł/kg

Co do wypadów - spróbuję z hantlami. Z tym, że to jest takie chwiejne ćwiczenie, trzeba łapać równowagę, to jest niekomfortowe Już raz zrzucałam sztangę klęcząc na ziemi po wypadzie

A że chciałam - wiadomo ale no nie będę tu wypisywać laurek, że rozkwitam, cera mi promienieje i w ogóle ptasie mleczko

Figa, dzięki
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Odżywianie się, bardzo proszę o pomoc :)

Następny temat

Karniak /Dziennik

forma lato