Przepraszam, wakacje uderzyły mi do głowy i spędzam całe dnie poza domem, na czym cierpi ta cała tu dokumentacja. Oczywiście miska trzymana na 100% no i trening też dzisiaj był, tylko posiałam gdzieś w akcji zeszyt i muszę go odzyskać.
Miska:
+omega-3 i masło 5g dodatkowo, żeby zastąpić tłuszcz z serc, kawa
Założenia: 1800kcal, BWT 135/225/40
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-07-02 23:00:05
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
3.07
Trening:
Ogólnie, bo nie mam uwag do każdego z ćwiczeń:
suwnica wymęczyła bardzo, bo jednak kawał żelastwa się dźwiga. Potem przeszłam od razu na wznosy, bo maszyny były pozajmowane i wróciłam na prostowanie nóg (żenada znowu, ale po suwnicy moje nogi wołają o litość) i uginanie. Załapałam ten wyciąg dolny bo tutaj linka trochę inaczej idzie i jest git. W ogóle to lubię te treningi, chociaż są dość monotonne, ale rekompensują te aeroby
+35 min orbi, poziom 9/20, 6,45km
przycisnęłam
4.07
Trening:
ad.1 miałam nadzieję jeszcze, że ostatnio słabszy dzień czy co, ale naprawdę dźwigam tylko 25kilo znaczy się wcześniej pomyłka była. Następnym razem zmniejszę ilość powt. w seriach i w ostatniej powalczę o więcej
ogólnie: w kilku ćwiczeniach zaliczyłam progres, jeszcze to wyciskanie się za mną snuje. Ręce się trzęsły, ale przy takiej ilości powtórzeń to nic nowego Odwrotne brzuszki staram się utrudniać - wysuwam na ile dam rady powtórzeń poza ławkę. Przy brzuszkach z 2,5kilo ok. 10-go powtórzenia zaczyna mnie boleć kręgosłup, chociaż staram się go zawijać. Może odłożyć obciążenie?
+17,5min orbi, poziom 9/20, 3,3km
17,5min wioślarz, 5/10, 3,1km
chciałam pobić ostatni dystans i po 16min złapałam kolkę więc wsiadłam na wioślarza
Miska:
+kawa, drink, zielona herbata
dzisiaj pierwszy raz zaczęły mi doskwierać ograniczenia miskowe, ale to chyba efekt tego, że nie chce mi się gotować żadnych specjałów Ale wytłumaczyłam to sobie i jest git. No, a tak poza tym głodna chodzę
Aha, a te cięcia znaczą, że nie spada tak, jak ma spadać? Jak zwykle włącza mi się syndrom 'mogłam zrobić lepiej'
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-07-04 00:27:49
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
Z brzuszkami musisz sobie sama sprawdzić, skoro cie boli znaczy ze zle trzymasz technikę i utrudniaj soie dluzszymi spieciami, starajac sie nie machac
4.07
DNT
Miska:
+kawa 3x, zielona, przyprawy dużo
znajomi doskonale znoszą te wszystkie dziwactwa miskowe, dzisiaj gdy wracaliśmy do domu mój chłop do kierowcy 'szybciej, szybciej, bo Kaśka za 3 minuty musi zjeść!' i 'jakbym ci kupił wheya, zawiózł na siłkę i klęknął, to wyszłabyś za mnie?'
Czy mogę jeść tyle owoców? Gdzieś mi mignęło że jedna porcja, a ja pod 300-400g podjeżdżam. W pierwszych dwóch posiłkach je upycham ofkors.
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-07-04 23:43:38
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
jakbym ci kupił wheya, zawiózł na siłkę i klęknął, to wyszłabyś za mnie?
wybacz, nie mogłam się powstrzymać
Wspierający chłop to dobra rzecz Mój żałuje, że tak szybko się oświadczył bo teraz miej wymagająca jestem i zamiast pierscionka dostałabym szagę
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
hm, no z tymi owocami miałam rozkminę, bo w przykładowej wypisce są w dwóch posiłkach a niby jedna porcja to jak dla ptaszka a fruktoza rzeczywiście, w normie się trzyma
5.07
Trening:
+17,5 min wioślarz, 3375m,
17,5min orbi, 9/20, 3,55km
poprawiłam ostatni dystans i to na obu maszynach! Podzieliłam aero znowu żeby mieć porównanie.
Jej, jak ja się boję tych 15-tu minut poniżej 2:15 Dzisiaj ciężko było mi utrzymać tempo poniżej 2:30 a co dopiero... Albo respekt przed tym czuję?Na wioślarzu czułam barki, nie bolały ale były przeciążone. Obawiam się, że to dalej błędy w technice.
Odnośnie treningu:
suwnica progres czuję się na niej dość pewnie i cisnęłam ile się dało. Wycisnęłam prostowanie, uginanie - progres w powtórzeniach, niewielki. Przy wznosach musiałam przerwać na chwilę, bo skurcz mnie złapał lekki.
Ściąganie drążka - w zasadzie tyle samo co ostatnio, przyciąganie do mostka poszło lepiej niż ostatnio.
Dzisiaj założyłam słuchawki żeby mnie personalni nie męczyli Muzyka na full i to bardzo pomogło - skupiałam się na tym , co mam robić a nie co odwalają ludzie wokół
Miska:
+omega(wliczona), melisa
Dzisiaj kusił mnie arbuz - bo niby sama woda, ale że było już po południu to się nie dałam
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-07-05 21:13:36
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
Żołądek mi to powie
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-07-05 21:16:53
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
Odżywianie się, bardzo proszę o pomoc :)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- ...
- 102