Martucca w głowie ten rozrost chyba
albo mi już na oczy poszło
to wszystko dlatego, że lustra są różne.. jak już w jednym czuje się dobrze to przejrze się w innym i nagle czuje się grubo i źle.. pierwszy
cykl redukcyjny tak naprawdę zmienił w moim ciele niewiele.. w głowie chyba więcej.. i nie ma co się oszukiwać.. nie wrócę do stanu nastolatkowego.. stałam się kobietą i biodra i dupę mieć będę.. ale do brzuchola to nigdy nie byłam przyzwyczajona, że mam jakąś strerczącą fałde, że stoje a brzuch odstaje jak ciąża (i tylko głównie o ten brzuch mi chodzi.. ale i tak najważniejszym sukcesem dla mnie jest niejedzenie szitu i nie rozrastanie się :) a reszta przyjdzie może za rok może za dwa :) powoli i przyjdzie :) chociaż czasami mam ochotę yebnąć tą wagą i jeść tyle ile czuje, że mam jeść (ale wtedy bym chyba jadła za dużo
)
Pytanie przy okazji: czy z okazji
WIGILII można pozwolić sobie na nieliczenie? (ewentualnie na oko) - już widzę moją mamę i innych jak odmierzam sobie porcje kapusty z grochem :D chyba jeden dzień samowolki (oczywiście bez szitów) nie zburzy mojego metabolizmu ani też nie wpłynie znacząco na
rozrost ciała
MISKA
zał.: 1900kcal BTW min130/reszta/130
+cynamon, omega 3, ocet jabłkowy, melisa, yasmin
+
warzywka: kapusta biała, papryka, pomidor
Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-11 16:03:53