TREC sponsoruje: Ruda_29, podsumowanie str. 54

DT/DA, B 150/ W 250/ T 73 21.11.2011

Miska:


Warzywa: pomidor, cebula, pietruszka, kapusta kiszona, ogórek kiszony,
Picie: woda 2,5 l, melisa i rumianek 3x, kawa 3x , mniszek

Suplementy TREC NUTRITION:
MCT
ZMA
L-Leucyna
Whey 100

sup. inne:kurkuma, wit.C, wit.E, olej z wiesiołka

AKTYWNOŚCI:

-> Trening, dzień 1

-> Fitness + inne = 4 h

-> callanetics



Uwagi potreningowe:
Dziś po raz pierwszy robiłam nowy trening, stąd też takie macanie się jeszcze z obciążeniem. Dziewictwo na siłowni straciły również moje nogi

A1. Przysiad - zaczęłam delikatnie od 20 kg, przy ostatniej serii ostatnie powtórzenia z 27 kg były już trudne.

A2. Wyciskanie sztangielek/sztangi na poziomej - zrobiłam podejście do 30 kg, sztanga opadła mi na klatę ;/

B1. Podciąganie (opuszczanie na drążku) - Wstyd i hańba. Delikatnie podtrzymywał mi nogi mój facet, a i tak szło mi jak ostatniej sierocie. Upociłam się strasznie, prawie się z niemocy poryczałam. Musi być progress, bo aż mi wstyd było wpisać o tym ćwiczeniu.

B2. Wypady dalekie - wszystkie gryfy były pozajmowane i robiłam z 10 kg talerzami. Niewygodnie. Przy next podejście spróbuję ze sztangą. Ciężko mi się robiło jż od II serii. Przy piątej miałam ochtę pyerdolnąć talerzami
Naciągnęłam sobie półścięgnisty lub półbłoniasty (nie potrafię wyczaić), bo przy wypadzie jakiś kark chciał nade mną "przeskoczyć", a ja chciałam szybciej zabrać nogę i jakoś słabo to wykonałam.

C1. Wyciskanie żołnierskie - robiłam po raz pierwszy, stąd obciążenie takie na czuja. Ostatnie dwie serie dały mi już popalić.

C2. Wiosłowanie sztangą - było ok

D1. Prostowanie ramion na wyciągu - ciężko mi szło, o ostatnią serię mocno walczyłam

D2. Uginanie ramion ze sztangą - czułam po tym ćwiczeniu mocno napompowane bajcepsy. Obciążenie śmieszne, ale dało mi w kość.

Podsumowując: trening mnie wymęczył. Po wyjściu z siłki opadłam z sił i trzęsły mi się łapy. Teraz czuję napięcie w nogach spore. Zobaczymy, co będzie jutro.


Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-11-21 22:29:57

Jutro już jest Jak się zatem mamy?

Na drążek to Ty napierać musisz fest, co by ładnie plecki rosły

Pierwszy raz od dłuższego czasu nie miałam siły zwlec się z łóżka. Czuję zmęczenie całego ciała, a zad, nogi i plecy rozpoczynają ból. Będzie bal

Martunia, a pytanie mam o wypady - muszą być do przodu, czy mogą do tyłu?

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-11-22 09:29:06

Jest MOC Dajesz Rudziku, dajesz, podglądam nadal cichaczem i czekam na podsumowanie

Ruda_29

Martunia, a pytanie mam o wypady - muszą być do przodu, czy mogą do tyłu?

Mogą być w tył

No to git majonez!

Do bolących miejsc doszła jeszcze klata

Jak boli to rośnie

Zmieniony przez - wrong w dniu 2011-11-22 12:08:49

Wrong, aż tak pocisnęłaś, że trza było usunąć ?

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-11-22 13:00:52

Nie, poyebaly mi sie watki