no ale jesteśmy pod warunkiem ze nie zetknie sie dwugłowy z łydką
A cóż to za niedorzeczny warunek???
Przysiad NIGDY nie jest zbyt głęboki
To "coś" do kąta prostego to
przysiadanie a nie żaden przysiad.
Panowie instruktorzy wykazują elementarny brak znajomości anatomii ludzkiego ciała. Gdyby ogarniali choć cień tej materii, wiedzieliby, że
kolano ma 4 duże więzadła, które chronią staw kolanowy:
- krzyżowe przednie (ACL),
- krzyżowe tylne (PCL),
- poboczne piszczelowe (MCL),
- poboczne strzałkowe (LCL)
Te więzadła chronię staw kolanowy przed rozpyerdoleniem tylko, kiedy kolano jest w pełni ugięte zgięte lub w pełni wyprostowane (czyt. w pozycji wyjściowej i końcowej przysiadu).
Kiedy "siada" się to kąta prostego te więzadła są luźne, a więc staw w ogóle nie jest chroniony.
Więc odpowiedzcie sobie na pytanie, jakim kretynem trzeba być, żeby stawiać na szalę ludzkie zdrowie z powodu nieuctwa??? Jak nie wiecie, jak wygląda życie z rozyebanymi kolanami, to zaytajcie wrong albo 4nn
Panu "instruktorowi" proponuję podsunąć jakikolwiek podręcznik biomechaniki układu ruchu. Choć wątpię, że taki zadufany w sobie, ptasi móżdżek coś ogarnie
Tyle w temacie pseudo-treningu od tzw. instruktora
P.S. Po raz n-ty (!!!) odsyłam do artykułów Wodyna i Knife_'a.
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-09-28 11:44:53