Na ostatnim treningu przesunęło mi się krzesło przy wykonywaniu ćwiczenia D, nie robiąc sobie nic z tego kontynuowałam i tak o to doprowadziłam moje barki do rozpaczy, od niedzieli do wczoraj ból ustąpił ale na wczorajszym treningu pojawił się znowu , dlatego przez kilka następnych treningów odpuszczam A1 i D , zobaczymy czy w czymś to pomoże.
Rozgrzewka Bieganie 6x(2 minuty biegu + 3 minuty marszu)
A1: 6/6/6
D: 11/11/11 ( w drugiej serii zaczęło boleć )
C4: 7/7/7
E: 11/11/11
F: 15/15/15 ( zwątpienie po raz pierwszy)
W: 16/16/16
G: 45 i tu nadeszło ostateczne zwątpienie w sens treningu i jego przedwczesny koniec.
Męczą mnie długi czas treningu , większość to są przerwy między seriami( cały trening zajmuje mi około 1,5 h wraz z pompkami damskimi przy rozgrzewce z czego około 55 minut stanową przerwy) , które dłużą mi się w nieskończoność ( 2 minuty) da się je jakoś sensownie skrócić ?