SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

pavilna/życie jest zmianą/ podsumowanie str. 39

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 108394

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
pavilna daj mi się ogarnąć i przebić przez wątek, bo kilka dni mnie nie było i jest nadmiar pytań
Co do zdjęć, to Twoje ciało to nie tylko nogi masz bardzo fajną sylwetkę i patrz na nią w całości.

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-04-01 16:00:54

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 572 Wiek 11 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3953
narzekasz, masz bardzo fajną sywletkę :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
wyjeżdżam w głuszę, gzdie psy dupami szczekają już 29.04, a wracam dopiero ósmego. Co z treningiem?
Nie przygotowujesz się do zawodów, żeby tydzień bez treningów miał pokrzyżować jakieś plany. Zależy co chcesz robić, czy biegać tam, czy robić wytrzymki, albo zwyczajne "nic"

zawsze jak chcę coś zmienić w swoim życiu, zrobić coś dla siebie, to zwala się na głowę sto tysięcy nieszczęść, które sprawiają, że dieta i odchudzanie są najmniej ważne
Odchudzać to się raczej nie masz z czego ale to nasz wybór co robimy, bo to co się zwala na głowę niekoniecznie musi wpływać na to co jemy. Nie traktuj tego sposobu odżywiania jak diety, to nie będziesz miała problemu z problemami To kwestia dobrania odpowiednich produktów i nawet na "szybko" można zjeść coś zdrowego.

Chleb jest w każdym sklepie Bio

I ciekawa jestem czy tak będzie po wszytkich strączkach ? (enzymy trawienne już biorę - zeżarałam prawie całe opakowanie 60sztuk, dziś odbieram kolejne)
To daj znać jak będzie później przy enzymach powinno się dość szybko unormować.

Zwiększ obciążenie w MC.. masz mniej niż w przysiadzie
Jak masz wioślarza - zamiast interwałów na czas, rób sobie sprinty, np. 500m

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349




4nn, Moni - dzięki niemniej jednak muszę powalczyć, żebym i ja była w miarę zadowolona, tym bardziej, że latka lecą.

Nie przygotowujesz się do zawodów, żeby tydzień bez treningów miał pokrzyżować jakieś plany. Zależy co chcesz robić, czy biegać tam, czy robić wytrzymki, albo zwyczajne "nic"

jestem gotowa na propozycje - co prawda robienie niczego kusi (jestem ostatnimi czasy przepracowana i przemęczona), ale nie chcę, żeby moja aktywność tam ograniczyła się do podnoszenia do ust butelki z piwem (wiem już piwa nie ). biegać nie lubię, ale mogę się zmusić. wolałabym wytrzymki - pewnie znajdę coś u którejś dziwczyn w dzienniku. Muszę dopytać Małża, bo być może mamy tam ławeczkę (sztanga z obciążeniem też - pewnie ok. 50 kg) - wtedy problem częściowo by się rozwiązał (niektórych tylko ćwiczeń bym nie mogła robić. Gorzej w tej delegacji - ale mogę pokicać coś w pokoju hoteleowym

Odchudzać to się raczej nie masz z czego ale to nasz wybór co robimy, bo to co się zwala na głowę niekoniecznie musi wpływać na to co jemy. Nie traktuj tego sposobu odżywiania jak diety, to nie będziesz miała problemu z problemami To kwestia dobrania odpowiednich produktów i nawet na "szybko" można zjeść coś zdrowego.

oduchadzanie w senie przede wszystkim poprawy jakości ciała oraz redukcji tłuszczu (co przełoży się na jakość w postaci zmniejszenia cellulitu). staram się pogodzić, że chudzinką, to ja nigdy nie będę - nawet jak ważyłam mniej swego czasu, to nogi i tak były masywne. co do sposobu odżywania, to uczę się ciągle - choć wiele mi brakuje, szczególnie w zakresie przełamania oporów co do niektórych produktów i tak jest o niebo lepiej (2 lata temu potrafiłam "przetrwać" do ok.18 o jednym jabłku i 8 kawach z ekspresu z sypaną śmietanką ale dużo pracy jeszcze przede mną. swoją drogą w weekend próbowałam upiec ciasteczka owsiane - efekt - syf w całym domu, a "ciasteczka" niejadalne (pisałam już o moim antytalencie kulinarnym ale będę próbować

Chleb jest w każdym sklepie Bio

pewnie tak - w tygodniu mam problem z dotarciem do takowego przed jego zamknięciem. ale może po prostu zamówię przez neta. czekam na mąkę żytnią, to spróbuję upiec sama (albo lepiej poproszę Małża o pomoc, bo mi pewnie nie wyjdzie

I ciekawa jestem czy tak będzie po wszytkich strączkach ? (enzymy trawienne już biorę - zeżarałam prawie całe opakowanie 60sztuk, dziś odbieram kolejne)
To daj znać jak będzie później przy enzymach powinno się dość szybko unormować.


Oby. na razie muszę ugotować strączki - kupiłam soczewicę z mocnym postanowieniem, że ugotuję w niedzielę (na poniedziałkowy posiłek w pracy), ale była taka pogoda, że wybyliśmy z domu, a po powrocie już mi się nie chciało. muszę też nabyć wagę elektroniczną, a chwilowo popłynęliśmy z kasą - moją jedyną miarką jest więc miarka z odżywki i łyżeczki - reszta "na oko" (albo jak zważą mi w sklepie) napiszę na pewno. enzymki już mi pomogły z zaparciami mocno

Zwiększ obciążenie w MC.. masz mniej niż w przysiadzie

To ma być więcej w MC niż w przysiadzie?? tajest. póki co wklejam trening z piątku - akurat z MC - coś niecoś zwiększyłam. wrzucam też pomiary - spadło 2 cm z cycków (i tak mikrych) mam nadzieję, że zacznie spadać również w innych miejscach. ogólne wrażenia - mam wrażenie, że również cellulit się tochę zmniejszył, na pewno siła rośnie. minusy - cera jak u kaczki i kolana trochę bolą (ale da się przeżyć). wyszły też nieestetycznie kości na klatce (pod obojczykami) - ale cóż efekt u gruchy, spada najpierw góra (i tu pewnie będzie wysusz

Jak masz wioślarza - zamiast interwałów na czas, rób sobie sprinty, np. 500m

tzn. jak rozumiem mam zrezygnować z interwałów na koniec treningów, tylko dymać na wioślarzu najszybciej jak się da te 500m ? spróbuję dziś. załączam też zdjęcia wiosełek podobnych do tych jakie mamy na siłowni. Będą ok? (zwykle daję maksymalne obciążenie)


Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-04-04 08:50:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 256 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 527
chciała bym byc "taka masakrą"
masz super figurkę.

mi celulit zniknął 7 miesięcy po uczęszczaniu na saune i zimnychprysznicach noi do tego dieta.

jak zaczłeam jeśc smieci- znów wrocił.
ja mam typ figury jabłko i najpierw leci pupa biust i nogi...a plecy i brzuch na koncu..(ubolewam)

co do zjedzenia czegos zdrowego na szybko:
jak nie mam pomysłu to kupuje razową bulke w sklepie i szynkę z indyka- zamiast fastoffoda do tego zielona pietruszka...i wcinam.



Zmieniony przez - muffinek99 w dniu 2011-04-04 09:00:26

Gdybym chudła jedząc - miałabym anoreksję

dziennik:http://www.sfd.pl/Przemiana_w_99_dni_i_nawyki_na_całe_życie-t715436.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349
muffinek - dzięki jakbyś nią była (masakrą) to byś nie mówiła, że super

sauna powiadasz ... to ja wypróbuję, bo takie urzadzenia na mojej siłowni również są - parowa czy sucha?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 256 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 527
:)
prawda jest taka ze kazda kobieta znajdzie w swej figurze cos do poprawy
takie juz jestesmy.

ja chodze 3 razy w tygodniu na suchą..czasem dwa...ale po niej biorę chlodny prysznic..

nie uzywam zandychbalsamow antycelulitowych-bo to sciema, skonczylam kosmetologie i teraz wiem na 100%ze to sciema

juz lepiej zaprzyc kofeine (fusiasta kawe) wymiesazac z oliwa poczekac az ostygnie i tym zrobic peeeling...zamiast wydawac na te kremy gruba kase..

kiedys zanim skonczylam szkole kupowalam vischy na celulit wyszczuplajacy...
hehehe teraz sie z tego smieje -tzn z siebie.

a marketing kwitnie!

Gdybym chudła jedząc - miałabym anoreksję

dziennik:http://www.sfd.pl/Przemiana_w_99_dni_i_nawyki_na_całe_życie-t715436.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Treningi wytrzymałościowe:
https://www.sfd.pl/TRENING_TYGODNIA__zebrane_treningi_wytrzymalosciowe-t564376.html

w tygodniu mam problem z dotarciem do takowego przed jego zamknięciem
Możesz kupić w weekend więcej, podzielić na porcje i zamrozić. Ja kupuję czasem więcej jak trafię na przecenę i mrożę hurtowo.

Od kilku dni brakuje też wypisek z jedzenia

Interwały możesz sobie zrobić albo czasowe, albo na odległość - zasuwasz 200m, "trucht" 200m. W zależności od kondycji, możesz później próbować 500m Sprawdź i dopasuj pod siebie, żebyś rzeczywiście podczas sprintu zasuwała, a nie szarpała się ze sprzętem.

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349




Treningi wytrzymałościowe:
[https://www.sfd.pl/TRENING_TYGODNIA__zebrane_treningi_wytrzymalosciowe-t564376.html]

Dzięki - coś sobię wybiorę na wyjazdy

Od kilku dni brakuje też wypisek z jedzenia


no to załączam z wczoraj - niestety zeżarłam z pięć żelków (moja miłość i słabość). miska z żarciem za cały dzień - nie załączałam wypisek za weekend, bo w sobotę późno wstałam i żarłam nieregularnie i kiepsko, w niedzielę byliśmy na obiedzie w knajpie (jadłam doradę z grila z sałatą, bez żadnych sosów i dodatków). Dodatkowo rozpiski odechciało mi się robić, bo nie mam ciągle wagi i zwykle wpisuję "na oko". jedyna miarka jaką posiadam to od białka. Wczoraj znalazłam w sklepie chleb żytni na zakwasie bez polepszaczy i innych karmeli. już go miałam w koszyku i pomyślałam - "i co w rozpisce wpiszę kroma? nie ma takiej miary". i odłożyłam. Dieta to moja pieta achillesowa - bardzo chcę zmniejszyć obwody tu i ówdzie, a zważywszy, że czasem mój dzień jedzeniowy zamykał się w 1000-1200 kcal, to 1800 kcal wydaje się być strasznie dużo (lęk przed przytyciem). Żre te migdały i inne orzechy, a i tak za mało kcal. W dodatku teoretycznie węgle powinnam jeść w pracy - wciągnę owsiankę, jakiś owoc i tyle (jak będzie chleb będzie lepiej, bo kanapka). W domu po treningu (jestem ok 20-21) nie powinnam już wciągać węgli. I wychodzi mi taka żałosna ilość jak w zalączonej rozpisce...

Interwały możesz sobie zrobić albo czasowe, albo na odległość - zasuwasz 200m, "trucht" 200m. W zależności od kondycji, możesz później próbować 500m Sprawdź i dopasuj pod siebie, żebyś rzeczywiście podczas sprintu zasuwała, a nie szarpała się ze sprzętem.

Zrobiłam - 100m rozgrzewki, potem 500 m sprint i do 2000 metrów robiłam interwały po 200m. a myślałam, że wioślarz jest najbardziej lajtowy ze wszystkich maszyn aerobowych dziś powtórzę na pewno.

Po wczorajszym treningu (może też tych żelkach i jabłkach wciągniętych ok 21) jestem napuchnięta i wściekła. A tak marzę, żeby kiedy ubierając się rano wyczuć luz w portkach...na razie działa w drugą stronę. cóż, zobaczymy, co będzie po tych 8 tygodniach. z drugiej strony sama jestem sobie winna (dieta)

Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-04-05 09:00:22
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 256 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 527
pavilna doskonale wiem co czujesz...pisałam u siebie w dzienniku ,że ja też w weekend dałam w palnik.

akurat posiadam wagę...ale możesz zrobić tak jak ja kiedyś:

aby jeśc mniej wiecej takie same ilości odliczłam pewne produkty łyzkami stołowymi.
np. zawsze platki owsiane jadłam biorąc 3 duze łyżki stołowe- nigdy nie wiecej.
miałam szklankę którą wypełniałam pobrzegi jedząc wszelkie kasze.
w kubku duzym zapelnionym do polowy mniej wiecej jest 225 ml mleka..
mięso starałam sie wyczuć przymierzając do dłoni i kupowałam grubościowo podobne kawałki..
i jakos się udawało

ty nie dojadasz do 1800 kcal a ja majac 1700 potrafie zjeść coś dodatkowego i to nie jest mała porcja i potrafie być dalej mega głodna.

czasem patrze na zegarek byleby szybko minęły te 2 godziny do następnego posiłku...i czasem siędzę już jak na wyżażonym węglu odliczając te cholerne minuty.

nienawidzę biegać...ale 4nn powiedziała mi ,że aeroby nie mają byc zdechłe.
więc będę biegać- podziwiam Cie za dystans.
teraz się ciepło robi i pomyślałam sobie ,że bedę biegać dodoatkowo o 6 rano jakies 30 minut na dworzu bo na bieżni to zupełnie co innego.
tylko czy 30 minut biegu na czczo cos mi rano da?czy to typowo będzie wytrzymałościowe? jak myslisz?

fajnie ,że walczysz mimo,że dieta poleciała.

a do wakacji niewiele czasu zostało.

Gdybym chudła jedząc - miałabym anoreksję

dziennik:http://www.sfd.pl/Przemiana_w_99_dni_i_nawyki_na_całe_życie-t715436.html

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Full body workout by georgu

Następny temat

FBW - kilka pytań

WHEY premium