BOX SQUAT-napisałem sobie na kartce minimum do 60 ale poszedłem 10 kg więcej,bo za lekko szło,a to w końcu już 10
WSPIECIA-zrobiłem jakieś 40 x
MC-troche wymęczony po siadach byłem.Musze się przyzwyczaić,że tak będzie zawsze
UGINANIE-podchwyt+nachwyt
brzuch-dawno go tak nie skatowałem.Tylko przy unoszeniach nóg zaczęły mnie łapać skurcze na udach i zrobiłem tylko 1 serie tego ćwiczenia.Spięcia+russian twist+takie ćwiczenie,że się podtrzymuje na przedramieniu ( nie znam nazwy ) na skośne brzucha. Krótkie przerwy ładnie paliło.
Ogólnie wczoraj zmierzyłem sie w pasie i tragiedia 90 cm Zawsze miałem w granicach 80-83,a tu taki zaskok.Trzeba się wziąść za siebie,bo to mi psuje wizerunek i nie mam klaty
Zakwasy na całym ciele po tygodniu treningów mimo,że ciężar śmieszny.Ciekawe
Zmieniony przez - gumiao w dniu 2010-06-19 13:43:55
"Wstan i Walcz"-Marek Piotrowski