Shake your ass with TREC Nutrition!/Jagoda__

Dzień 41

Miska BTW 110/125/100



Miska czysta nie uległam pokusie i nie zjadłam babki pieczonej przez Mamuśkę


Dzisiaj trening
1. Przysiad 4 x 15 30/32,5/35/40 (20 x 25/30/35/37,5)
2a. Bułgarski bez obciążenia 3 x 20 na nogę
2b. wypady bez obciążenia 3 x 20 na nogę
3. zejście ze stopnia do wypadu w tył bez obciążenia 3 x 20 na nogę
3b. przysiad plie 3 x 20/22,5/22,5 (3 x 20/20/20)
4 Romanian MC 3 x 10 50/52,5 8 x 55 (12 x 45 12 x 50 7 x 52,5)
5. Podnoszenie bioder na jednej nodze z obciążeniem 2 x 12 na nogę - 10 kg.

Pomiary 06.02 / 26.02
Biust 91 / 91
Pod biustem 78 / 79
talia 77 / 78
pępek 87 / 88
biodra 96 / 96
biodra najszerzej 101 / 102
udo 57 / 57
łydka 34 / 34

Pomiary jak widać na plus ale własnie dostałam @ więc ponabierałam wody dużo

ps Krewetko tak to jest jak się jedzie gdzieś i się ni zna drogi, i zamiast 2 godzin mijają cztery. A głód doskwiera ... i skończyło się na jogurcie

Zmieniony przez - Jagoda__ w dniu 2012-02-26 23:39:53

Oszaleć można z tymi pomiarami Najlepiej to chyba nakleić na podłodze czerwony krzyż przed lustrem i co tydzień, o tej samej porze, w tym samym miejscu, po tym samym jedzeniu, cykać foty

misworld, ja tak robię, nie co tydzień - ale co miesiąc - te same pozy, to samo miejsce i pora dnia. Warto, bo nie raz podniosło mnie to na duchu, że ciało zmienia kształt pomimo braku wyników na wadze czy na centymetrze

Jagódko, głowa do góry! Minie @ i wszystko wróci do normy

Mi takie pokusy przez mamuśkę kręcone najtrudniej odeprzeć więc doceniam sukces :)

Dzień 41 i 42

Wczoraj miska BTW 110/125/50
No i wczoraj trochę popiłam... trzy kieliszki wiśniówki i pół lampki wina. (miałam baaardzo zły dzień, do tego ciągnęło mnie do papierosów... a dawno już tego nie było)
Dzisiaj BTW 110/125/100

A dzisiaj siłownia. Nie powiem, bo jakaś sflaczała dzisiaj byłam, za dużo siły nie miałam. Nie byłam w stanie zrobić interwałów ... normalnie koszmar. To kara za wypicie i niewyspanie.

1. Ściąganie drążka górnego do klaty 3 x 8-10 10/35 9/40 8/40
( 10 x 35/ 9 x 40 / 8 x 40 )
2. wyciskanie płasko na klatę 3 x 8-10 10/27,5 9/30 6/32,5 (10 x 27,5 / 10 x 30 / 8 x 32,5 ) 7/32,5)
3. opuszczanie się na drążku 5 x 3 (5/3)
4. wyciskanie sztangielek siedząc na barki 8/10 8/12 6/12(9 x 10 / 8 x 12 / 7 x 12 )
5. wiosło sztanga 10 x 30 /10 x 35 / 8 x 37,5 (10/30 10/35 8/37,5)
6 pompki 10/8/7

Jak widać - porażka treningowa.

Shaneeya dziękuję czekam cierpliwie na kolejną niedzielę. Mam nadzieję, że tą wiśniówką nie dowaliłam sobie
Misworld ja już np. wagę odstawiłam zupełnie bo po całej chacie z nią biegałam i co chwila inne wyniki. Z pomiarami mam też tak, raz wyżej raz niżej ... kiedyś myślałam żeby pozaznaczać na sobie markerem punkty pomiaru
Fela_72 podniosłaś mnie z czeluści drugiej strony


Zmieniony przez - Jagoda__ w dniu 2012-02-28 19:35:21

Jagoda strzel sobie fotki jakieś i wyślij mi jestem ciekawa czy sie tobie jakoś ciało poprawia na takim stabilnym rozkładzie

Iza zrobię jutro i Ci wyślę. Chcesz samego pupsona czy całość?

ps. jak dla mnie - rośnie mi opona pupa lepiej, no i uda lepiej ale brzuch i boczki - porażka


Zmieniony przez - Jagoda__ w dniu 2012-02-29 06:26:10

Też kiedyś myślałam nad oznakowanie punktów na ciele

Jagódka, głowa do nieba Obli oceni, bo Nasze "wydaje mi się.." to wiesz A od fajek to trzymaj się daleko No!

Jagódko, będzie dobrze! Jak bagażnik się poprawił to bajerancko Tylko się cieszyć! No tak, po alkoholu też czasami załącza mi się "ochota na dymka", więc rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja nie wiem jak ja mogłam to palić, takie świństwo, niesmaczne, duszące, wręcz odrzucające. Jakiś czas temu miałam ciężkie chwile w rodzinie (tragiczna śmierć bliskiej osoby) i w stresie zapaliłam papierosa - po trzech wymiotowałam jak kot i leżałam cały dzień odłogiem, tak źle się czułam. Ale to taki nałóg, że trzeba się pilnować. BUZIAK za wytrwałość! Trzymam kciuki za następne pomiary

a ja tam przyszłam się przywitać