Wczoraj cały dzień poza domem, dieta trzymana bez mniejszych przeszkód. Rano udało się zrobić łapy, jednak już od pierwszego powtórzenia czułem, że to nie jest ani pora, ani grupa mięśniowa która powinienem trenować. Za krótką przerwę zrobiłem od treningu klatki. Na treningu ciężar zmalał średnio o połowę, nastawiłem się bardziej na czucie i jakoś to przemęczyłem. Gdyby to była inna partia niż łapy to bym szukał takiej grupy mięśniowej na którą miałbym akurat siły.
SebastianMielecki: Tydzień temu zrobiłem trening nóg w taki sposób jaki lubię, dlatego każdy kolejny ma być na takim samym poziome lub lepszym. Bez mojego ziomka to by było nie możliwe. Na siadach blokuje mnie psychika, (po prostu się boje), jednak jak wiem że mam go za sobą to jest trochę lepiej. Na suwnicy lubię w ostatniej serii zrobić potrójny drop-set, dlatego jego obecność jest niezbędna.
Plan dnia:
1: 3 całe jaja, 4 białka 150g owsianych 25g włoskich 150 ml mleka [1 tab witamin + 1 tab Ca-Zn-Mg + 1 tab D3]
2: 125g ryżu, 130g piersi + pół papryki [1 tab witamin + 1 tab Ca-Zn-Mg]
Trening: Łapy
3: 180g kaszki, 50g WPC. 250 ml mleka
4: 125g ryżu, 130g piersi + pół papryki [1 tab Ca-Zn-Mg]
5: 125g ryżu, 130g piersi + 150g brokułu
6: 125g ryżu, 130g piersi + 150g brokułu
7: 200g twarogu, 4 żółtka [2 kap omega3]
Trening:
-francuz prostym gryfem leżąc 3x
-wyciskanie sztangi wąsko 3x
-prostowanie ramienia (linka) na wyciągu górnym klęcząc 3x
-pompki na poręczach 3x
-
uginanie ramion ze sztangą na modlitewniku 4x
-uginanie ramion ze sztangielką stojąc 4x
-uginanie ramion ze sztangielką stojąc "młotek" 4x
Zmieniony przez - murlion w dniu 2014-11-15 12:34:57