Nieogarne kolejny Dziennik Lafayowca

Dzięki :D Ale progres jakiś jest chyba ;p

Z każdym kolejnym treningiem jest progres

28.12.11
85/90/95 3x10A
B2. 8/8/8/8/8/8
A3.8/8/8/8/8/8
A2. 8/8/8/8/8/8
C2. 8/8/8/8/8/8
zwykłe przysiady...6x19
F. 9/9/9/9
G. 15/15/15/15/15/15 spięcia
H. 7/7/7/7/7/7
K2. 15-90cm/10-krzesło/10-krzesło

Trening zdecydowanie najgorszy, nie wyrabiałem się z przerwami już po 2 seriach B. Stwierdziłem, że zrobię go troszkę luźniej i pozwoliłem sobie na te przerwy dłuższe. Ogólnie to chory byłem. Teraz doszedłem do wniosku, że ćwiczę 2 tyg w stanie przeziębienia i ten tydzień teraz odpuszczam i wykuruję się na 100% a od przyszłego daję od 6 po 7 + 1 co trening ( 2 tygodnie, dla rozgrzewki dobrej przed dalszym zasuwaniem) a w ferie chcę biegać w DNT albo skakanka 30 min. dodałem dopiero teraz bo zapomniałem hah. Ogólnie idę do kardiologa bo martwią mnie te problemy z klatką, a w sylwestra jak popiłem trochę(ogarniałem wszystko jak coś) to pikawa dawała o sobie znać jak siedziałem lekko pochylony. Troszkę mnie już ta klatka trzyma, myślałem, że przejdzie ale no cóż. Może to nic złego ale nie ukrywam, ćwiczenie B jest mało przyjemnie z bólem w mostku...Happy New Year wszystkim ;]

Nie ma co ćwiczyć w chorobie, dodatkowo obciążać organizmu - rozsądniej odpuścić
Z tą pikawą to iść warto jak daje o sobie znać, ale też nie ma się co zamartwiać na zapas - ja sam mam arytmię plus przerost czegoś tam, ale babka mi powiedziała że zwyczajnie trza z tym żyć i robić wszystko tak jakby tych 'wad' nie było

No luzik, w zasadzie teraz nie jest tak tragicznie. Jak jutro będzie lepiej to zrobię połowę albo 3/4 z tego treningu ostatniego. Zawsze coś, a jakoś strasznie się nie zagotuję. Chyba. A białko dodam jak będzie już 100%.... Wszystko przez pogodę. Za ciepło albo za zimno nigdy w sam raz się nie ubierzesz....TRAGEDIA. Najpierw u rodzinnego byłeś ?

Mi to wykryli jeszcze za dzieciaka, ale chyba rodzinny to się tylko zapoznał z wynikami od kardiologa (miałem holer przez dobę)

09.01.12
60/65/70 3x10A
B2. 6/6/6/6/6/4+2
A12. 5/5/5
A3.6/6/6/6/6/6
A2. 6/6/6/6/6/6
C2. 6/6/6/6/6/6
E3.6/6/6/6/6/6
F. 6/6/6/6
G. 15/15/15/15/15/15 spięcia
H. 5/5/5/5/5/5
K2. 15-90cm/15-80cm/13-krzesło

Postanowiłem, że wstaję o 5:00 i robię na czczo 3 serie na brzuch jak w lafay po 15 na przemian z unoszeniem nóg ostatnie ćwiczenie A6W (na dolne mięsnie brzucha) po 10 i do tego leżenie bokiem i unoszenie nóg na skośne 3 serie na każdą stronę po 15 :). I będę dorzucał co w ciągu dnia jem żeby jakieś rady dostawać :) I najważniejsze. Białko poszło 30 g w 200 ml mleka i kozackie jest :) (zawsze tyle grudek jest? czy mleko podgrzać troszkę?) W dni nietreningowe też szamać?
Śniadanie:
Jajecznica z 4 jaj + tuńczyk + płatki z mlekiem około 350 ml
w szkole 4 bułki z szynką i ogórkiem albo szynką i serem
obiad łazanki z mięsem i talerz duży rizotto(ryż mięcho kukurydza papryka)
na kolację twaróg 275g :)

Gdy nie trenujesz to tez jesz, to tak jakbys zrobil pol treningu, a pol olal ;p Tyle cwiczen na brzuch, a co z prostownikami?

Skąd pomysł na ten brzuch rano, mało Ci go we właściwym treningu ?

W białku grudki są jak się za mało wytrzącha, pomachaj więcej i nie powinno ich być (ale z kolei piana może się zrobić)
W DNT bym nie nie szamał.
A pierdów nie masz ?

Z tymi prostownikami rozsądna sugestia, pomyśleć o żurawiu możesz

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2012-01-09 20:56:20

zuraw nie jest na dwoglowe? :)
Ja w dni nietreningowe jem i jest ok :)