Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
orzegów
Che,che dziadek konkret.
Tia, dziadek konkret. Możnaby rzec, wzór obywatela i cnót wszelkich.
Gdybym miał takiego dziadka, to powiedziałbym dzieciom
-Do dziadka nie pojedziemy na święta, bo umarł.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Środa trening (A)
-Przysiady tylne- serie R ( 60/3p , 72/2 , 82/2) serie robocze 92/5p , 105/5 , 115/5 , 92/5 , 115/5 , 92/5
-Wyciskanie leżąc serie R (50/3p,62/2) serie robocze 72/5 , 82/5 , 90/5 , 72/5 , 90/5 , 72/5
-Wiosłowanie serie R (50/3 , 60/2 , 70/2) serie robocze 80/5 , 90/5 , 100/5 , 80/5 , 100/5 , 80/5
I to tyle na dzisiaj jeśli chodzi o pakowanie. Dzisiaj było mniej serii ale ciężary większe. W piątek postaram się zrobić 8-10 serii jak będzie dobre samopoczucie . W środku tygodnia coś spokojnego i kojącego.
Trening wszedł gładko i przyjemnie. W następnym tygodniu trochę zejdę z ciężarami o 20%.Za trzy tygodnie będę próbował zrobić jeszcze lepsze 5RM dla podstawowych ćwiczeń. A czy się da to zobaczymy.A dodam że przy treningu A-B tydzień to wykonanie sekwencji A-B-A-B dlatego w moim przypadku nie będzie pokrywał się z tygodniem kalendarzowym.Dlatego w poniedziałek dodaje obciążenie.
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
orzegów
Trening wszedł gładko i przyjemnie. W następnym tygodniu trochę zejdę z ciężarami o 20%.Za trzy tygodnie będę próbował zrobić jeszcze lepsze 5RM dla podstawowych ćwiczeń. A czy się da to zobaczymy.A dodam że przy treningu A-B tydzień to wykonanie sekwencji A-B-A-B dlatego w moim przypadku nie będzie pokrywał się z tygodniem kalendarzowym.Dlatego w poniedziałek dodaje obciążenie.
Nie bardzo kumam. Piszesz,że wszedł łatwo i przyjemnie, czemu więc chcesz schodzić z ciężarami o 20%? I Czemu w poniedziałek chcesz dodać obciążenia, skoro wcześniej napisałeś że że chcesz go ująć?
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
_Szajba_
orzegów
Trening wszedł gładko i przyjemnie. W następnym tygodniu trochę zejdę z ciężarami o 20%.Za trzy tygodnie będę próbował zrobić jeszcze lepsze 5RM dla podstawowych ćwiczeń. A czy się da to zobaczymy.A dodam że przy treningu A-B tydzień to wykonanie sekwencji A-B-A-B dlatego w moim przypadku nie będzie pokrywał się z tygodniem kalendarzowym.Dlatego w poniedziałek dodaje obciążenie.
Nie bardzo kumam. Piszesz,że wszedł łatwo i przyjemnie, czemu więc chcesz schodzić z ciężarami o 20%? I Czemu w poniedziałek chcesz dodać obciążenia, skoro wcześniej napisałeś że że chcesz go ująć?
Fakt, trochę to zawiłe
Albo za małe nasze szkoły
Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2016-03-05 20:06:34
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
@Szajba-Nie bardzo kumam. Piszesz,że wszedł łatwo i przyjemnie, czemu więc chcesz schodzić z ciężarami o 20%? I Czemu w poniedziałek chcesz dodać obciążenia, skoro wcześniej napisałeś że że chcesz go ująć?
@Fanslaska-Fakt, trochę to zawiłe
Albo za małe nasze szkoły
Taka prosta periodyzacja bez liczenie i pieprzenia się . Prosty trening prosta periodyzacja i cała tajemnica. Dlaczego w poniedziałek będzie jeszcze ciężko bo zacząłem od B-A-B-A i to jest mój tydzień treningowy w poniedziałek wypada trening A. Jak ktoś nie ma głowy do takich spraw najlepiej trzymać się treningu Billa Starra tam jest wszystko prosta progresja liniowa i prosta periodyzacja średnio-lekko,ciężko.I sam wracam od poniedziałku znowu do Billa Starra plan prosty napisany kiedyś ale do dzisiaj aktualny dla amatorskiego miłośnika pakowania . Działa wolno , solidnie ale działa. U jednych siła i masa mięśniowa wzrasta szybciej u innych wolniej wszystko zależy od predyspozycji osobniczych.Dlatego w poniedziałek Bill Star .
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dawno nic nie pisałem bo nie było o czym. Trening ze sztangą ma swoje plusy i minusy.Największy minus to że człowiek staje się sztywny jak przysłowiowy kołek powoli zaczynasz dostrzegać że łatwiej ci robić przysiad nawet z ciężką sztangą a problemem jest szybkie i dynamiczne wbiegnięcie na dziesiąte piętro. Łatwiej jest wyciskać ciężką sztangę nawet po kilka razy i w kilku seriach a kilka minut na worku czy krótki sparing ma macie a ręce i całe ciało jest sztywne jak dwa słupki betonowe. Siła to również szybkość dynamika i gibkość ciała. Oczywiście piszę tylko w swoim imieniu jak ktoś ćwiczy na siłowni i tylko na siłowni a nie doświadcza takiego zjawiska to w porządku tylko pogratulować .Nie piszę o jakiś zawodowcach co to rano idzie na siłkę ,popołudniu robi jakiś trening wydolnościowy a wieczorem się rozciąga i masuje.Każdy trening jest na zasadzie coś za coś ale mi w ostatnim okresie zaczęła ta nieruchawość i sztywność mocno doskwierać przy różnych czynnościach a to umówiłem się z kumplem na matę i worek i było nie miło pod względem kondycyjno sprawnościowym a to pojechałem w Beskid trochę pochodzić a tu zamiast podziwiać góry to walczyłem z betonowymi nogami .Dobra koniec smutków. W sobotę i niedzielę byłem na intro z kettlami jestem bardzo zadowolony.Dotychczasowa technika w wymachach,rwaniu nawet nadrzuty do poprawy do korekty.Natomiast wyciskanie do całkowitej modernizacji.Było do tej pory bardzo, bardzo źle technicznie dlatego nie było postępów i borykanie się z mikrourazami barków oraz łokci dopiero na intro załapałem co to znaczy wyciskać dobrze technicznie a przede wszystkim zdrowo dla barków .Na intro widziałem pierwszy raz w życiu w jednym miejscu i jednym czasie taką masę bardzo silnych , sprawnych i szczupłych i wyżyłowanych ludzi. Kobiety mega wysportowane większość z nich miała ciała bogini Wenus z normalną kobiecą twarzą bez ostrych syfiatych makijaży a przy tym żadna nie wyglądała jak zajechany i odwodniony szczurek z syfami wielkości wulkanów Etna i szczęki wywalonej jak Jacek Gmoch tak charakterystycznych dla współczesnego sportu fit z pod znaku Braci Weider. Pierwszy raz widziałem na żywo szczupłego wyżyłowanego chłopaka który robi pistolet z kulą ponad 44kg potem ją wyciska a następnie z taką samą kulą robi pełne podciąganie a na koniec finał rwanie 24kgx200p/10 min. Bardzo dobrze wspominam intro no i najważniejsze trening w grupie jest bardzo fajnym przeżyciem. Na razie zawieszam ten dziennik bo zwyczajnie cele postawione w tym dzienniku mnie już nie interesują .Wracam do kul na pełny etat jak będzie coś ciekawego jakieś fajne kozackie wyciskanie czy konkretny wynik w rwaniu na czas to wstawię to w moim starym dzienniku Odważniki kulowe moja przygoda.No i zacznę rozglądać się za sekcją SF w okolicy trening w grupie to wspaniała rzecz.
Kilka praktycznych spraw jeśli ktoś będzie się wybierał na intro do Zielonej Góry odradzam zajazd "Pod Różą" brzydko i syfiato. Polecam Zajazd Pocztowy miła obsługa bardzo fajne pokoje czyste ,schludne to samo w łazience ,niedrogo dwupokojowy pokój 220 zł razem z obfitym śniadaniem dla dwojga osób a i małe dziecko też przy tym się posili.Byłem z żoną i córką to wiem. Zielona Góra ładne miasto dużo zieleni w pobliżu lasy i jeziora ludzie bardzo sympatyczni i życzliwi kilka fajnych miejsc do obejrzenia i zwiedzenia fajne restauracje zwłaszcza tamtejsza Palmiarnia lub Planetarium Kaplera. Dziękuję Panteonie za wspólny trening i było mi miło cię poznać w realu.
Co do wyciskania którego finał miał się dzisiaj odbyć czyli wyciskanie 60 kg jednorącz to przegrywam walkowerem. Po pierwsze moje wyciskanie jest z dupy i dobrze że jeszcze stawy mam całe . Po drugie muszę poświecić kilka miesięcy na dopracowaniu poprawnej formy wyciskania i będę dążył do wyciśnięcia 48kg kuli w sposób techniczny ,poprawny i zdrowy w wyciskaniu żołnierskim to mi wystarczy. Zawsze jak coś robisz znajdzie się gdzieś ktoś lepszy od ciebie tak to już jest dlatego 48kg przy mojej posturze to będzie bardzo dobry wynik no i król ćwiczeń z odważnikiem rwanie na czas . Dodam że przy mnie młody chłopka wiek może 30-34 lata waga gdzieś 82-85 kg w sposób techniczny poprawny i prawie z uśmiechem na twarzy wycisnął 48kg bestię przy tym nie umarł i radośnie kontynuował szkolenie przez następne kilka godzin. To wszystko .Miłego poniedziałku wszystkim życzę.