Nawet człowiek się nie zorientuje jak "wewnętrzny młynek" nabiera niesamowitej prędkości:P
...
Napisał(a)
Ostry trening. serratus cruches-pierwszy raz słyszę:P oryginalne.
Nawet człowiek się nie zorientuje jak "wewnętrzny młynek" nabiera niesamowitej prędkości:P
Nawet człowiek się nie zorientuje jak "wewnętrzny młynek" nabiera niesamowitej prędkości:P
...
Napisał(a)
bułgara robisz łącznie z 20kg
jest siła
jest siła
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
Na pewno oszukuje
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2013-01-21 09:39:50
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2013-01-21 09:39:50
...
Napisał(a)
nauczcie się rozpiski czytać, a nie tylko spam w głowie
5x10
kg/rękę 2/3/3/3
cwaniaczki
5x10
kg/rękę 2/3/3/3
cwaniaczki
...
Napisał(a)
Z enterem to bardziej zrozumiałe
Ale bez entera 5x10 kg/rękę 2/3/3/3 zrozumiałam jako 5serii po 10kg na rękę a później liczba powtórzeń Instrukcja obsługi wypisek przyda się
Ale bez entera 5x10 kg/rękę 2/3/3/3 zrozumiałam jako 5serii po 10kg na rękę a później liczba powtórzeń Instrukcja obsługi wypisek przyda się
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Wtorek DT
Ostatni trening "na maxa" kolejny tydzień na 50%. Suaby, raczej regresowo. Zmęczonam.
Żołnierskie
kg 23/25/28/30
rep 5/3/1/1
Arnoldki 5x10
7kg 5x10
kg 6/7/7/7/8 5x10
Ściąganie drążka 5x10
25kg 5x10
30kg 1x10
25kg 4x10
Podciąganie 3x6
maszyna - kg nieznane, ale było ciężko
6/3/3
guma 4/4/3
Aero marsz pod górę30min 2min 60% 3min 80%
Komentarz:
Żołnierskie - nowy max o 2,5kg wyżej czyli 3rm 33kg
Arnoldki w męczarniach - spompowało mi barki, że nie poznałam własnej obręczy. Tzn. bez przesady, ale wyglądało to apetycznie jak na mnie
Drążek - ok, z racji, że progresja jest co 5kg, progresowałam wydłużonym negatywem i peak contraction.
Podciąganie - przerzuciłam się na maszynę - jest równie ciężko, ale lepiej mi się robi. Ciało ułożone jest w linii, a pomoc idzie od dołu, przez środek ciała (jeśli wiecie o co mi cho). Guma, z racji, że wsadzam w nią stopy wymusza na mnie albo pozycję z przykulonymi nogami, albo (w przypadku jednej nogi w gumie) - push poza linią ciała. No nie wiem, taką sobie wymyśliłam teorię. Póki co zostanę na maszynie, bo do samodzielnie podciągania to jeszcze chocho...
Aero - pierwszy raz z wydłużonym interwałem w 80%HR, ciężko było. Zmęczyłam się cholernie, ale tętno szybciej spada, więc wydolność jakoś tam na plus.
Miska:
Nadal jakieś cyry z ustawieniem BTW. Niby zaczęłam już znów być głodna, ale bęben nadal wywalony i ciało wody nabrało. 3dzień cyklu więc już powinno zejść...poczekam jeszcze ze 2 dni. Jeśli nie wrócę w ryzy to cofam się z tymi ww od 20g i podbijem tłuszczem. Motka, no ale...nie spróbuję, się nie dowiem
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2013-01-22 23:17:35
Ostatni trening "na maxa" kolejny tydzień na 50%. Suaby, raczej regresowo. Zmęczonam.
Żołnierskie
kg 23/25/28/30
rep 5/3/1/1
Arnoldki 5x10
7kg 5x10
kg 6/7/7/7/8 5x10
Ściąganie drążka 5x10
25kg 5x10
30kg 1x10
25kg 4x10
Podciąganie 3x6
maszyna - kg nieznane, ale było ciężko
6/3/3
guma 4/4/3
Aero marsz pod górę30min 2min 60% 3min 80%
Komentarz:
Żołnierskie - nowy max o 2,5kg wyżej czyli 3rm 33kg
Arnoldki w męczarniach - spompowało mi barki, że nie poznałam własnej obręczy. Tzn. bez przesady, ale wyglądało to apetycznie jak na mnie
Drążek - ok, z racji, że progresja jest co 5kg, progresowałam wydłużonym negatywem i peak contraction.
Podciąganie - przerzuciłam się na maszynę - jest równie ciężko, ale lepiej mi się robi. Ciało ułożone jest w linii, a pomoc idzie od dołu, przez środek ciała (jeśli wiecie o co mi cho). Guma, z racji, że wsadzam w nią stopy wymusza na mnie albo pozycję z przykulonymi nogami, albo (w przypadku jednej nogi w gumie) - push poza linią ciała. No nie wiem, taką sobie wymyśliłam teorię. Póki co zostanę na maszynie, bo do samodzielnie podciągania to jeszcze chocho...
Aero - pierwszy raz z wydłużonym interwałem w 80%HR, ciężko było. Zmęczyłam się cholernie, ale tętno szybciej spada, więc wydolność jakoś tam na plus.
Miska:
Nadal jakieś cyry z ustawieniem BTW. Niby zaczęłam już znów być głodna, ale bęben nadal wywalony i ciało wody nabrało. 3dzień cyklu więc już powinno zejść...poczekam jeszcze ze 2 dni. Jeśli nie wrócę w ryzy to cofam się z tymi ww od 20g i podbijem tłuszczem. Motka, no ale...nie spróbuję, się nie dowiem
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2013-01-22 23:17:35
Poprzedni temat
dieta wedlug grupy krwi - pila porada
Następny temat
Dziennik Libry-Walka rozpoczęta
Polecane artykuły